4064414208_20eaf81094_z
Fot.: Flickr/CC/misteraitch
Patrycja Kubiak
24/03/2011

Perfumiane buteleczki jak dzieła sztuki

Symbol wykwintności i luksusu. Unikatowa forma bez której sam zapach nie miałby tyle mocy. Kreowane piękno o wyszukanej formie, często zdobione drogocennymi materiałami. Flakoniki, buteleczki i fiolki – bo o nich mowa, to najpiękniejsze miniaturowe współczesne dzieła sztuki

Pachnidła kuszą zazwyczaj swoją nutą zapachową ale coraz częściej wyszukaną formą opakowania, które zazwyczaj staje się małym dziełem sztuki współczesnych projektantów.  Każda kobieta posiada w swojej torebce flakonik ulubionych perfum. Niektóre zachwycają bogactwem, inne urzekają prostotą. Porcelanowe, szklane, zdobione szlachetnymi kamieniami, w linii kobiecej sylwetki, w kształcie jabłka, serca, diamentu czy w końcu w kształcie proporcjonalnej łzy. Projektanci miniaturowej sztuki często skrywają się za wielkimi nazwiskami kreatorów domów mody, tworząc dla nich projekty flakoników.

Choć historia perfum posiada swoje korzenie u starożytnych Egipcjan to źródło artystycznego zdobienia flakonów znajduje się w kolebce zachodniej cywilizacji – starożytnej Grecji. To oni słynęli z najpiękniejszych flakoników, zdobionych ręcznie, malując na nich kształty zwierząt. Projektowano buteleczki do noszenia w postaci wisiorów, ozdobione kamieniami półszlachetnymi. Z czasem stały się ekskluzywnym dodatkiem do wieczorowych kreacji. Nawet biżuteryjne wyroby jak kolczyki i pierścionki posiadały małe pojemniczki z pachnącym płynem. Flakoniki perfum były rękodziełem artystów, jubilerów i złotników. Szklane naczynia na perfumy pojawiły się gdy został zreformowany wynalazek dmuchanego szkła. Pierre Dinand był pierwszym projektantem luksusowych flakoników. Natomiast Serge Mansau skupiał uwagę na wyprowadzeniu piękna natury na mały pojemniczek. Stworzył flakoniki m.in. dla Diora, Hermesa czy Cerruti. Niepowtarzalnym stylem oznacza się Van Cleef & Arpels, który zaprojektował m.in. Feerie Gold. Flakonik został uwieńczony wróżką siedzącą na granatowej kryształowej kuli.

W 1950 roku słynny Salvador Dali zaprojektował flakonik do perfum Monsieur Marquay by Marquay. Buteleczka miała unikatowy charakter, przedstawiała stylowego mężczyznę z kapeluszem i zawiązaną muchą. Białe pudełko oznakowane słynnymi wąsami Dali i jego podpisem stało się znakiem rozpoznawczym marki. Sześć lat później Christian Dior wprowadził na rynek Diorissimo. Ciepła i radosna nuta konwalii urzeka swoją niewinnością, by nie utracić delikatności  została zamknięta w eleganckim, gładkim kryształowym szkle.

Słynne J’adore od Diora zachwyciło swoim kształtem wiele kobiet na całym świecie. Złota łza zwieńczona przeźroczystą kulą czy też zgrabna kobieca sylwetka. A może w końcu akcent afrykańskich obręczy, gdzie ideałem kobiecej sylwetki jest smukła szyja otoczona złotą spiralą.

Skoro zapach sprawia kobietom tyle zadowolenia tak samo jak forma fiolki w której znajduje się ulubiona kompozycja. Producenci wpadli na znakomity pomysł by dodać jeszcze jedną przyjemność – diamenty. Pożądane przez miliony kobiet doskonale komponują się z zapachem. Jednym z najdroższych zapachów świata jest kompozycja zapachowa Clive Christian No. 1. Flakonik wart godnej uwagi, a miłośnicy kryształowej fiolki zdobionej białym diamentem znajdują odzwierciedlenie w cenie 2 350 dolarów.

Diamenty jak wiadomo są miłością kobiet ale i również marki Chopard. Z inspiracji do tego szlachetnego kamienia powstał zapach, Wish Pink Diamond.  Artystyczna fiolka została zaprojektowana przez Fabrice Legrosa, który również projektował buteleczki dla Vivienne Westwood . Fabrice inspirował się niepowtarzalnym pięknem diamentu i grą blasku załamywanego światła. Zapach szczelnie zamknął różowym diamencie.

Podobnym tropem i ogromną miłością do najpiękniejszego kamienia szlachetnego poszli również Giorgio Armani, który nie tylko w nazwie ale i kształcie użył Diamonds. Ogromny diament a raczej jego imitacja w skali 1:1 wykorzystała marka The new Baby Phat Fabulosity Eau de Parfum. Która kobieta nie chciałaby zabłyszczeć tym wyjątkowym kamieniem wyjętym z torebki?

Kupując perfumy, nie zawsze kierujemy się samym zapachem, kuszą nas nietypowe fiolki, czasem reklama a niekiedy zapach wprawiający w dobry nastrój przypominający jakieś  doświadczenia oraz miłe wspomnienia. Mistrzem przyciągnięcia uwagi i kreatywności jest Jean Paul Gaultier, który stawia na butelki oryginalne, w kształtach ludzkich ciał.

Classique L’Eau d’Toilette jest zamknięta w takim samym  kształcie, ale różnych zapachowych kompozycjach. Męskie perfumy od Gaultiera Le Male można ujrzeć we flakonach ubranych w szkocka kratę, która jest firmowym znakiem projektanta. Givenchy wpadł na nieco nowatorski projekt i umieścił swoje pachnidło w nowoczesnej  iPodowej fiolce. Buteleczka na czasie zachęciła z pewnością do zakupu niejednego mężczyznę.
Natomiast marka Cacharel zachwyciła się genetyką i w postaci chromosomów wypuściła na rynek buteleczki w kształcie chromosomu Y o nazwie Nemo.

Pierwszym kluczem do sukcesu jest zapach, ale wygląd produktu nie jest odrębna kwestią. Kuszące, wyrafinowane formy i kształty porafią przyprawić o zawrót głowy. Ale czym byłaby sztuka bez odrobiny fantazji?

4064414208_20eaf81094_z
4064414208_20eaf81094_z

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.