sylwialoren_ikona
JJ
16/10/2013

Sylwia Lorens: Dwie pasje

Bizneswoman prowadząca rodzinną firmę i śpiewaczka operowa występująca z bogatym repertuarem. Właścicielka marki zegarków Loren opowiada o tym, jak łączyć pracę zawodową z wielką pasją

EksMagazyn: Od dzieciństwa przyciągała panią magia sceny?

Sylwia Lorens: Już od wczesnych lat dzieciństwa, biegając radośnie po parku, wyśpiewywałam „Poszła Karolinka do Gogolina” lub siedząc z mamą, przy radiu, piosenkę „Nie było Ciebie tyle lat”. Mama wspomina, że już wtedy miałam donośny i silny głos. Pamiętam, jak przebierałam się w różne, często zbyt duże sukienki, stawałam przed lustrem z grzebieniem w ręku lub innym przedmiotem mającym sugerować mikrofon  i wyobrażałam sobie, że występuję  na scenie przed licznie zgromadzoną publicznością. To dziecięce zamiłowanie pozostało do dzisiaj. Magia sceny wciąż mnie pociąga.  Kocham śpiew i uwielbiam występy scenicznie.

Ukończyła pani z wyróżnieniem Szkołę Wokalno-Aktorską oraz  Wyższą Szkołę  Zarządzania / The Polish Open University uzyskując  polski i angielski dyplom ukończenia wyższych studiów zawodowych w specjalności Zarządzanie Biznesem. Skąd wybór tej drugiej, biznesowej ścieżki edukacji?

Poza muzyką, śpiewem, teatrem zawsze żywo interesowała mnie ekonomia, marketing i zarządzenie biznesem. Stąd mój wybór biznesowej ścieżki edukacji. Ponadto wydaje mi się, że  smykałkę do biznesu odziedziczyłam w genach i czerpię przyjemność z prowadzenia firmy.

Mówi się, że bycie artystą, to nie zawód, tylko styl życia. Jak to było w pani przypadku?

W moim przypadku bycie artystką  to spełnianie marzeń i pasji. To raczej styl życia niż zawód. Ponieważ generuję dochody z prowadzenia firmy, tak naprawdę nie muszę się do niczego zmuszać. Jeżeli mam taką wewnętrzną potrzebę, to koncertuję i czerpię z tego niezwykłą przyjemność. Pozwala mi to oderwać się od twardej, biznesowej rzeczywistości. Obecnie też pracuję nad własną płytą.

Kiedy zaczęła pani działać w biznesie?
Już w czasie studiów podjęłam pracę w rodzinnym biznesie i w praktyce wdrażałam się do zarządzania firmą.

Skąd wybór branży związanej z produkcją i sprzedażą eleganckich zegarków?
To tradycja rodzinna, którą skrupulatnie razem z braćmi pielęgnujemy i staramy się rozwijać.

Występy i próby nie kolidują z prowadzeniem firmy? Jak pani łączy te dwie sfery życia, zabierające przecież mnóstwo czasu…
Często niestety zdarza się, że występy i koncerty kolidują z pracą w firmie. Robię kilka rzeczy naraz, żyję bardzo intensywnie, ale dzięki temu barwnie. Nuda i monotonia to pojęcia dla mnie zupełnie obce.  Niejednokrotnie bywa tak, iż w ciągu dnia pracuję w firmie, następnie lecę na próbę, wieczorem mam już koncert, a rano znowu jestem w firmie . Udaje mi się jednak w miarę sprawnie łączyć te dwie sfery mojego życia, głównie dzięki dobrej organizacji, umiejętności ustalenia priorytetów,  delegowaniu obowiązków i pomocy rodziców.

Czy to, że jest pani artystką operową, pomogło pani kiedyś w sytuacji biznesowej, np. negocjacjach?

Oczywiście. Kiedyś miałam spotkanie z ważnym klientem, z którym chciałam nawiązać współpracę handlową i wynegocjować jak najlepsze warunki. Wiedziałam, że klient jest twardym negocjatorem i nie będzie łatwo. Skrupulatnie i rzeczowo przygotowałam się na to spotkanie i nie omieszkałam wziąć swojej płyty dvd z nagraniami z wybranych koncertów, którą wręczyłam jako prezent podczas spotkania. Okazało się, że klient jest wielkim miłośnikiem opery i operetki i był niezwykle zachwycony otrzymanym prezentem.   Negocjacje przebiegły po mojej myśli i współpracujemy do dziś, a klient bywa częstym gościem na koncertach.

W jakim repertuarze można panią usłyszeć?

Posiadam w repertuarze  wiele arii operetkowych, operowych, utworów musicalowych oraz  sakralnych. Ponadto brałam udział w projektach związanych z muzyką wiedeńską, węgierską, filmową, żydowską, cygańską dwudziestolecia międzywojennego. Obecnie przygotowuję się do projektu „Romanca Operowo”.  Będzie to  przygotowane z wielkim rozmachem inscenizacyjnym widowisko sceniczne, które odbędzie się 30 Października 2013 r. w Operze i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku. „Romanca Operowo” to muzyczno-taneczne show pełne orientalnej zmysłowości, cygańskiego temperamentu, finezji hiszpańskiego flamenco, a dla duszy romansów rosyjskich. W programie pełnym wigoru i radości życia zabrzmią najwspanialsze utwory cygańskie. Cudowna autentyczna muzyka romska, śpiew i taniec, a także niesamowite stroje stwarzają niezapomnianą atmosferę i wprowadzają widzów w zaczarowany świat Romów. Oryginalna uroda artystów zespołu „Romanca” i ich interpretacja utworów gwarantują odbiorcy niezapomniane przeżycia, wspaniałą zabawę, oraz bezgraniczną miłość do cygańskiej muzyki. Roland Bilicki gwiazda muzyki romskiej zaprosił do współpracy najlepszych w Polsce muzyków. W spektaklu oprócz mnie wystąpi gościnnie także Alicja Węgorzewska i  Leszek Świdziński, a koncert poprowadzi dziennikarka TVP2 Iwona Kubicz.

Co jest pani największym sukcesem, jeśli chodzi o śpiewanie?
Ciężko mi jednoznacznie określić, co jest największym moim sukcesem.  Mam na swym koncie liczne koncerty operowe, operetkowe, musicalowe oraz widowiska muzyczne na dużych scenach tj. Filharmonia Narodowa,  Filharmonia Krakowska, Opera Krakowska, Filharmonia Gdańska, Filharmonia Rzeszowska, Teatr Słowackiego w Krakowie, Audytorium Maximum w Krakowie. Wybrane koncerty galowe były emitowane przez telewizję. Brałam też udział w festiwalach w Krynicy, Wieliczce i Kalwarii Zebrzydowskiej.  Miałam przyjemność występować z wieloma wybitnymi artystami śpiewakami oraz  znakomitymi  orkiestrami np. z Orkiestrą Straussowską „Obligato”, Orkiestrą Węgierską „Rajko” czy Krakowską Młodą Filharmonią.

Jaki jest pani przepis na sukces w biznesie?

Bardzo istotne, aby do biznesu podchodzić  z pasją i zaangażowaniem. Takim pozytywnym nastawieniem można zachęcić innych współpracowników do działania. Istotna jest także intuicja biznesowa, pewne wrodzone cechy oraz  umiejętność dedukcji. To zdolność wykorzystania dawnych pomysłów, przeniesienia ich na inny grunt, połączenia wszystkich tych fragmentów w jedną logiczną całość. Aby prowadzić skutecznie biznes trzeba mieć  wizję, którą następnie przekłada się na rzeczywistość, potrafić znaleźć rozwiązanie problemu albo zidentyfikować potrzeby, którym trzeba wyjść naprzeciw.  Odpowiednie podejście do swoich klientów to niezwykle ważny aspekt. Należy nie tylko chcieć dać klientom to, czego potrzebują teraz, ale oferować nawet więcej niż oczekują i nie tylko w danej chwili i jednorazowo, ale przez cały czas. Główną przyczyną porażki wielu firm jest właśnie zlekceważenie potrzeb ich klientów.

Kobietom trudniej prowadzić interesy czy wręcz przeciwnie – mamy wiele cech, które pomagają nam spełniać się w tej dziedzinie?

Uważam, że kobiety posiadają wiele cech i cennych predyspozycji, które pozwalają im z sukcesem prowadzić biznes. Przede wszystkim są w stanie ogarnąć i realizować wiele zadań, wątków równocześnie. Są często bardziej odpowiedzialne, mocniejsze psychicznie, lepiej zorganizowane oraz mocniej zaangażowane niż mężczyźni.  Nie bez znaczenia w prowadzeniu interesów  pozostają też cechy tj. wdzięk, kobiecość, czy uroda.

www.sylwialorens.com

Sylwia Lorens zaprasza na swój  koncert:

sylwialoren_ikona
sylwialoren_ikona

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.