Małgorzata Babicz
Małgorzata Babicz twierdzi, że dobry fryzjer to psycholog
Monika Mista
27/10/2010

Dobry fryzjer to psycholog

Nazwisko Małgorzaty Babicz znane jest przede wszystkim światowym stylistom, szkoleniowcom, fryzjerom. W pełni profesjonalne podejście, stylistka prezentuje również na co dzień w swoim salonie w Krakowie. Klientki przychodzą, aby dzięki niewielkim zmianom wyglądać pięknie i poczuć się wyjątkowo

EksMagazyn: W jaki sposób ocenia Pani, jaka zmiana będzie dla korzystna dla klienta, klientki?

Małgorzata Babicz: Fryzjerstwo na wyższym poziomie, o którym mówimy, jest rodzajem sztuki i nie opiera się tylko na zwyczajnym skróceniu włosów i powielaniu fryzur z gazet. Nie wystarczy wiedza rzemieślnicza i kunszt zawodowy. Fryzjer musi aktualnie mieć szerszą wiedzę, być psychologiem i mieć wyobraźnię, czyli być po części artystą. Właśnie dlatego nasze szkolenia w Akademii Stylizacji nie opierają się tylko i wyłącznie na praktyce związanej ze strzyżeniem i stylizacją, ale zawierają także analizy portretu, sylwetki, geometrii twarzy, psychologię człowieka. To wszystko jest bardzo skomplikowane, lecz ta wiedza pozwala fryzjerowi przeprowadzić odpowiednią analizę potrzeb klienta i ostatecznie zaproponować idealną fryzurę, a co najważniejsze wydobyć naturalne piękno człowieka.

A jeśli pomimo wnikliwych konsultacji, klient jest niezadowolony ze zmiany fryzury?

Jeśli posiada się dużą wiedzę psychologiczną i współpracuje z klientem, to w ogóle taka sytuacja nie ma prawa zaistnieć. Każdy chce się czuć bezpiecznie w dzisiejszym świecie pełnym zagrożeń, dlatego wszystko co robię, jest z klientem konsultowane. Niebezpieczeństwo pojawia się wtedy, gdy fryzjer uprawia swój zawód wg zasady: „ja jestem gwiazdą a klient nie ma nic do powiedzenia”. Takie fryzjerstwo aktualnie nie ma prawa bytu na rynku.

Angażuje się Pani także w większe przedsięwzięcia…, pokazy, czyli kreowanie czegoś od początku do końca. Co zatem sprawia Pani większą satysfakcję? Szkolenia? Tradycyjne fryzjerstwo, czy kreacje na większą skalę?

Współpracuję z Teatrem Stu w Krakowie, przygotowywałam musical Chicago w Warszawie i biorę udział w wielu różnych produkcjach. Wszystko tak naprawdę zależy od rodzaju przedsięwzięcia, pomysłu, ludzi z jakimi się współpracuje .W mojej karierze pojawiło się już wiele ciekawych wyzwań, trudnych technicznie, z których byłam dumna. Lubię takie przedsięwzięcia, bo to jest związane ściśle z moim zawodem, czyli dalej mówimy o tym samym – o fryzjerstwie.

Czy jest jakieś wyróżnienie, z którego jest Pani szczególnie zadowolona?

Poczułam się bardzo doceniona, gdy rok temu znalazłam się wśród 12 najlepszych stylistów na świecie i mogłam zaprezentować swoją kolekcję podczas najbardziej prestiżowej imprezy na świecie Alternative Hair Show w Londynie, z której cały dochód jest przekazany na dzieci chore na białaczkę. To jest wielka gala i pokaz w Royal Albert Hole – przepięknym teatrze. Marzeniem każdego fryzjera jest właśnie takie wyróżnienie, a ja byłam pierwszą Polką, która mogła uczestniczyć w Alternative Hair Show. W tym roku również moje projekty zostały zakwalifikowane do wzięcia udziału w tej imprezie. Musiałam niestety odmówić, ze względów finansowych, bo to ogromne i drogie przedsięwzięcie. Mimo to, nasza stylizacja pochodząca z najnowszej kolekcji zatytułowanej „Venus” została w tym roku uznana za jedną z 10 najlepszych stylizacji AHS i zaprezentowana w październiku, w Londynie na AHS.

Jakie błędy popełniają Polki, Polacy w doborze fryzur?

Wychodzę z założenia, że każdy ma swoje upodobania i świat byłby nudny, gdyby wszyscy byli jednakowi. Przeraża mnie tylko to, że młodzi ludzie boją się odważnych fryzur. Na całym świecie podkreśla się młodość poprzez najciekawsze awangardowe stylizacje, piękne cięcia, a u nas najczęściej na ulicach widać włosy spięte w „kitkę”, a długie włosy to szczyt marzeń każdej młodej kobiety. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że Panie w średnim wieku są odważniejsze, nie boją się zmian.

Dlaczego Pani zdaniem, młodzi ludzie nie decydują się na odważne cięcia?

Wydaje mi się, że to wynika głównie ze względów finansowych, ponieważ w Polsce usługa fryzjerska na dobrym poziomie jest relatywnie dość droga. Dlatego niedawno zadecydowaliśmy, że czas na zmiany w moim salonie, który generalnie kojarzy się z drogimi usługami, ze względu na wysoki poziom doskonałości zawodowej i dobrą jakość produktów. Chcę obalić ten mit i pokazać, że odrobina luksusu należy się każdemu. Szkolę wielu ludzi, których umiejętności są niejednokrotnie większe niż u osób z dużym doświadczeniem i uważam, że poziomem zawodowym są już bardzo zaawansowane – dlatego wprowadziliśmy usługę strzyżenia u młodych stylistów, która jest o połowę tańsza niż u fryzjerów z długoletnim stażem.

„Mistrz” rzadko tak pozytywnie wypowiada się o swoich „uczniach”, którzy mogą przecież kiedyś go przerosnąć…

Fryzjerzy, którzy nie chcą pracować z młodymi ludźmi, bo twierdzą, że sami wszystko wiedzą najlepiej i twierdzą, że osiągnęli szczyt doskonałości, zaczynają powielać swoje pomysły i starzeć się w sobie. Dlatego cały czas prowadzę szkolenia, aby mieć właśnie to świeże spojrzenie. To jest fantastyczna sprawa, ponieważ ludzie, z którymi pracuję na pokazach, to sztab bardzo młodych osób – górna granica to wiek 30 lat. Wiem, że to oni są przyszłością fryzjerstwa

rozmawiała Monika Miśta

O tym, jak fryzjer musi podchodzić do klienta, czytajcie w pierwszym numerze EksMagazynu – już w modnych pubach, restauracjach i centrach SPA w Krakowie!

Małgorzata Babicz
Małgorzata Babicz

Komentarze Dodaj komentarz (1)

  1. Gosia jest naszym natchnieniem 25/12/2010 02:21

    CytujSkomentuj

    Pani Babicz jest największą inspiracją w Polsce !!!!!!!!!!!!!!

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.