monikajaworska
JJ
02/07/2012

Monika Jaworska: W modzie szukam piękna

Monika Jaworska, projektantka mody, absolwentka Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru, za swą dyplomową kolekcję „Modus Vivendi” została nagrodzona prestiżowym laurem – „Złotą Nitką”. Nie ma takiej rzeczy, której by na siebie nie włożyła. Sama zachęca do tego, by nie bać się oryginalności

EksMagazyn: Kiedy postanowiłaś, że zostaniesz projektantką? Wybór szkoły był przypadkiem czy też przemyślanym planem?
Pomysł przyszedł kiedy skończyłam studia filozoficzne. Zaraz po obronie magisterskiej wyjechałam na dwa lata do Anglii, żeby zarobić na szkołę projektowania w Krakowie. Myślałam że to przyniesie mi bardziej realny zawód, który ściągnie mnie na ziemię, ale chyba równie wybujały. Zawsze widziałam swoje wybory jako podyktowane pewnego rodzaju koniecznością, teraz wiem że jest to idealizm.

Czy kiedy byłaś młodsza, szyłaś ubrania dla siebie?

Ubrania szyłam odkąd pamiętam, potrafię przywołać w pamięci moment, kiedy pierwszy raz uszyłam dla siebie bluzkę i poczułam z tego powodu ogromną dumę, miałam wtedy może 7 lat. Szycie ubrań zawsze mnie relaksowało, było odkrywcze i twórcze.

Twoja kolekcja „Modus vivendi” zdobyła nagrodę w ubiegłorocznym konkursie dla młodych projektantów„Złota Nitka”. Nagroda pomogła ci rozwinąć skrzydła?

Nagroda pomogła mi finansowo utrzymać się na fali promocji, wyjazdów, pokazów przez niecały rok. Nic z tego specjalnie nie wynikło, skończyły się pieniądze, znikła fala. Teraz widzę, że jest w tym pewnego rodzaju pułapka dla „świeżego” projektanta, bo jeśli „świat fashion” dowie się, że masz pieniądze to dokładnie cię z nich oskubie (przykład: za dwuminutowy film z pokazu musiałam zapłacić 800zł tylko dla tego, że jak to określono „wchodzę na wyższy pułap” ). Teraz mam podejście bardziej oszczędne i praktyczne.

Czym się inspirowałaś projektując tę kolekcję? Gdybyś miała ją podsumować w trzech słowach?
Męskim ubiorem, przeszłością ( w szerokim znaczeniu), Kazimierzem

Twój ulubiony model z całej kolekcji…

Spodnie „lustrzane”, to przewrotna wersja spodni, również w znaczeniu dosłownym. Ludziom przeważnie wydaje się, że nie da się w tym chodzić, ale znaleźli się i tacy, którzy chcą je nosić.

Moda to zabawa czy sztuka?

Nie staram się zawrzeć w niej wzniosłych treści jak w sztuce, ale szukam w niej pewnego rodzaju piękna, które jest wspólne ze sztuką, czy przyrodą. Kolekcja ma wymiar filozoficzny, jak w sztuce ma za zadanie wybijać człowieka z codzienności, zaskoczyć go, pokazać że nie wszystko jest oczywiste i ustalone. To również zabawa, potrzebny jest tu umysł dziecka, żeby móc wymyślać nowe rzeczy. Dla mnie bardzo ważny jest również element humoru w kolekcji.

Czego nie ubrałabyś nigdy w życiu…
Nie ma takiej rzeczy, moje poczucie humoru pozwala mi ubrać wszystko.

Czy młodzi projektanci w Polsce, w miastach takich jak Kraków czy Warszawa są w stanie utrzymać się z projektowania mody?
Tego próbuje się właśnie dowiedzieć.

Kobiety i mężczyźni chętnie sięgają po ubrania projektantów czy też polska ulica wciąż jest mało odważna i woli stawiać na sieciówki?

Przykładem może być koleżanka która niedawno przyznała mi się, że kupiła w Zarze sukienkę, która była w stylu sukienek z mojej kolekcji, a po fakcie miała wyrzut sumienia, że nie zamówiła podobnej ode mnie. Myślę że to ciągle kwestia przyzwyczajenia, przywykliśmy do sieciówek, a projektanci ubioru kojarzą nam się z przesadną ekstrawagancją.

Jak chciałabyś ubierać kobiety?

Nie chciałabym ubierać kobiet, wolę kiedy one same chcą się ubierać u mnie, kiedy są zdecydowane, kiedy odpowiada im mój design. Towarzyszy temu miłe poczucie pokrewieństwa dusz.

Gdzie można zamówić lub kupić ubrania twojego autorstwa?

Jak do tej pory robiłam je na zamówienie, powoli pracuje jednak nad produkcja ubrań do butików, zarówno w Polsce jak i za granicą. Cześć kolekcji Modus vivendi jest dostępna w butiku Pięknografii, a zamówienia zbieram w pracowni w Krakowie.

Nad czym obecnie pracujesz? Czy nowa kolekcja będzie kontynuacją wcześniejszej stylistyki?

Obecnie rozwijam jeszcze pomysły z Modus vivendi. Nowa kolekcja będzie wynikała z zabawy z formą tak jak poprzednia, jednak w innej stylistyce.

Jaki jest twój ulubiony kolor?

Z cech rzeczy ulubiona jest przeźroczystość, kolor właściwie obojętny.

Rozmawiała: Joanna Jałowiec
Strona projektantki – www.jaworska.com.pl

monikajaworska
monikajaworska

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.