wioletta-bryg-kopia
Ela Makos
22/03/2017

Wioletta Bryg: W krainie Slow Spa

Wymarzyła sobie miejsce, w którym goście będą mogli wypocząć, poddać się pielęgnacyjnym zabiegom, i do którego z ochotą wrócą. Profesjonalizm kadry, kobieca intuicja i pełne zaangażowanie to klucz do sukcesu Vanilla Spa w Krakowie

Wizyta w Vanilla Spa to doświadczenie nie tylko dla ciała, ale i dla ducha. Co to oznacza dla klientów? Jakie zabiegi zostały dla nich przygotowane?

Wioletta Bryg, właścicielka Vanilla Spa: Od samego początku istnienia Vanilla Spa starałam się stworzyć miejsce pracy i miejsce dla klientów, które będzie pełne harmonii. Dlatego nasza oferta zawiera bogatą gamę zabiegów upiększających na twarz i ciało, masaży, ale także relaksujących rytuałów, które sprawiają, że czujemy się piękni nie tylko na zewnątrz, ale i od środka. Mam tu na myśli m.in. Rytualny Masaż Ciała przy dźwiękach mis tybetańskich i dzwonków Shanti, czy Masaż Lomi Lomi Nui. Pozwalają nam one zajrzeć w głąb siebie i otworzyć przestrzeń serca. „Kto patrzy na zewnątrz, śni… kto patrzy do wnętrza, budzi się…” – te słowa Carla Junga to cytat przewodni Vanilla Spa.

Czym Vanilla wyróżnia się na tle innych ośrodków spa?

Klienci sami określili wellnessowy charakter Vanilla Spa i to czego od nas oczekują. Tak powstała „Filozofia Slow Spa”. Pracujemy bez pośpiechu, tylko metodami naturalnymi i poświęcamy klientowi tyle czasu, ile potrzebuje. Przed i po zabiegach można korzystać ze Strefy Saun i Łaźni. Taki wstępny etap nie tylko doskonale przygotowuje ciało, ale też wycisza umysł. Rozluźnione i zrelaksowane ciało zdecydowanie lepiej przyjmuje preparaty kosmetyczne. Ale sam zabieg nie jest jedynym celem. To całościowy proces rozluźnienia, relaksu i wyciszenia.

To wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie cudowny zespół, z którym współpracuję. To pełne pasji, zaangażowania, chłonne wiedzy i kreatywne kobiety, które są profesjonalistkami i pasjonatkami w swoim zawodzie. Razem budujemy markę i wspólnie cieszymy się zadowoleniem naszych gości. To naprawdę świetne dziewczyny!

Czym kieruje się pani wybierając pracowników do swojego zespołu?

Intuicją. Ale w pierwszej kolejności biorę pod uwagę kwalifikacje potwierdzone odpowiednimi dokumentami. Są one niezbędne, aby poziom świadczenia usług był możliwie najwyższy. Oprócz rozmowy, najważniejsza jest dla mnie cześć praktyczna rekrutacji, czyli prezentacja masażu. W zasadzie wystarczy kilka ruchów i już wiem czy dana osoba ma odpowiedni poziom energii i to „coś” w rękach, czy współgra z filozofią Vanilla Spa, i czy to jest jej pasja.

Na co dzień, bacznie obserwuję pracę mojego zespołu. Za każdym razem jestem pod olbrzymim wrażeniem ich zaangażowania i niesamowitych pokładów empatii w stosunku do każdego z klientów. To zgrany zespół, który świetnie ze sobą współpracuje, rozumie się i uzupełnia.

Kim są klienci Vanilla Spa?

Klienci są świadomi swoich potrzeb, duchowości i mają konkretne oczekiwania, którym musimy sprostać. Dlatego nieustannie podnosimy swoje kwalifikacje (szkolenia teoretyczne i praktyczne) i pracujemy na najlepszych markach kosmetycznych, bo od tego też zależy efekt końcowy zabiegu. Nasi klienci to osoby poszukujące, dlatego też ważne jest stworzenie dla nich takich rozwiązań, w których odnajdą to, czego szukają. Stąd niezbędna jest nasza empatia, elastyczność, profesjonalizm i wyczucie.

Z jakich zabiegów najczęściej korzystają kobiety?

Kobiety uwielbiają nasze zabiegi na twarz, ponieważ od razu przynoszą efekty! Używamy produktów z najwyższej półki, o mocnych stężeniach i idealnie dobranych do aktualnych potrzeb skóry klientki. Dużym powodzeniem cieszy się np. Aromatyczny Masaż Świecą. Skóra po takim zabiegu pozostaje niesamowicie jedwabista. W zasadzie to mogłabym wymienić całe „menu” spa, bo są to zabiegi stworzone w odpowiedzi na zapotrzebowania naszych gości.

Co jest misją Vanilla Spa?

Na każdym etapie rozwoju Vanilla Spa starałam się być kreatywna i otwarta na zmiany, jakie zachodzą w potrzebach i oczekiwaniach gości. Wychodzę z założenia, że każdy klient powinien dostać więcej niż się spodziewa. Moim pragnieniem jest, by po wizycie w Vanilla Spa każdy pokochał swoje marzenia na tyle, by mógł zacząć wprowadzać je w życie.

Jaki jest pani przepis na sukces?

Najważniejsze jest bycie szczerym w stosunku do siebie i do tego, co się robi. Należy podążać zgodnie z nurtem rzeki, być elastycznym na zmiany i dokonywać właściwych wyborów, czyli tych, które podpowiada nam serce. Nie należy kierować się chęcią zysku za wszelką cenę.

Kiedy to czego pragniemy stanie się naszą inspiracją, to wszystko inne przyjdzie samo.

Czy trudno jest osiągnąć sukces w branży urodowej?

Wszystko zależy od intencji, jaka przyświeca nam, kiedy decydujemy się na pracę w usługach. Trzeba sobie zadać odpowiednie pytania i udzielić na nie szczerych odpowiedzi. Zawsze skłaniając się do jakiegoś pomysłu, zastanawiam się, jak sama chciałabym się poczuć w trakcie zabiegu, co by mnie usatysfakcjonowało. Mam ochotę dawać to, czego sama potrzebuję. Najważniejsze, to skupić się na prawdziwych wartościach i działać z pasją.

Piękne spa oraz uśmiech na twarzach klientek i klientów to z pewnością wielka satysfakcja. O czym jeszcze pani marzy?

Moje marzenia już się dzieją. Każdy dzień jest ich spełnianiem. W zasadzie większość  pragnień, które przychodzą mi do głowy staram się spokojnie wprowadzać w życie krok po kroku: zaczynam od małego kroczku, a potem już biegnę (śmiech). Ważna jest droga sama w sobie, na niej przecież leży nieskończona liczba możliwości, a potem cel. Jednak trzeba się odważyć na ten pierwszy krok, otworzyć na cały zakres możliwości, a wtedy można mocno odczuć tajemnicę i cudowność życia…

Rozmawiała: Elżbieta Makoś
Fot. Archiwum Bohaterki

wioletta-bryg-kopia
wioletta-bryg-kopia

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.