Lukasz Kwiatkowski
Redakcja
03/04/2016

Łukasz Kwiatkowski: Niestraszna jest nam konkurencja!

„Trzeba uwierzyć w siebie i nieustannie dążyć do jak najszybszego osiągnięcia wyznaczonego celu” – to przepis na sukces producenta mebli, perfekcjonisty w każdym calu – Łukasza Kwiatkowskiego.

Posiada niezbędne cechy dobrego biznesmena, jak kreatywność, odwaga i uczciwość. W życiu natomiast najbardziej ceni sobie zdrowie i rodzinę. Kochający mąż i ojciec dwóch córeczek, który sztukę tworzenia mebli zna od podszewki.

Co skłoniło pana do tego, aby zająć się branżą meblarską?
Łukasz Kwiatkowski, właściciel Marki L&F Group „Luksusowe Meble Na Wymiar”: W okolicach, z których pochodzę (woj. kujawsko-pomorskie, okolice Brodnicy) jest to bardzo popularna branża. Dwóch moich starszych braci to stolarze, także od najmłodszych lat miałem kontakt z meblami. Więc pomyślałem sobie, że zrobię coś „dużego” w tym temacie.

Jaka korzyść płynie w zamawianiu mebli bezpośrednio od producenta?
Korzyści są ogromne. Zamawiając bezpośrednio od producenta, klient zyskuje przede wszystkim czas (termin to 2 tygodnie). Średni czas realizacji w branży natomiast wynosi ok. 6 tygodni. Kolejne korzyści to: najwyższa jakość, koszty, które są ok 40 proc. niższe, a także bezpłatny pomiar i wycena. Dodatkowo, klient nieodpłatnie otrzymuje wysokiej jakości wizualizację 3D. Na wszystko dajemy 5 lat gwarancji. Oferujemy bezpośredni i szybki serwis – gwarancyjny i pogwarancyjny.

Na czym polega sztuka tworzenia mebli?
Jest to bardzo długi i skomplikowany proces. Przede wszystkim, trzeba zgrać ze sobą dużą grupę ludzi, a to niestety w każdej dziedzinie jest najtrudniejsze. Tak naprawdę jest to branża tylko dla wytrwałych i bezwzględnie dążących do osiągnięcia celu. Proces pozyskania klienta i produkcji mebla na wymiar jest długotrwały. Zaczynamy od szeroko zakrojonej reklamy (Internet, ulotki, bannery, media, itp.), następnie dochodzi do umówienia bezpłatnej wizyty z projektantem, który wykonuje daną ofertę. Po akceptacji ceny następuje stworzenie wizualizacji 3D oraz jej wielokrotna korekta, dostosowana do potrzeb klienta. Jeżeli projekt jest zaakceptowany, wówczas sporządzamy umowę wykonania mebli na wymiar, a następnie realizujemy projekt techniczny dla ekipy produkcyjnej. Projekt wykonawczy po raz kolejny musi uzyskać aprobatę przez inwestora – jest to minimalizacja ryzyka błędu. Po etapie produkcji następuje kompletacja, załadunek, dostawa i montaż mebli. Ostatni etap to serwis gwarancyjny i pogwarancyjny.

Jaka misja przyświeca firmie?
Naszym celem jest dotrzeć do najbardziej oddalonego zakątka Europy. Nie wykluczamy eksportu czy kooperacji na inne kontynenty. Kluczowym zadaniem jest utrzymanie 14 dni realizacji i gwarancja konkurencyjnej ceny w najwyższej jakości produktu z którego jesteśmy znani.

W swojej ofercie firma posiada także system „Elfa”. Co świadczy o jego innowacyjności?
System „Elfa” to najbardziej doskonały produkt mobilnych garderób, szaf, wyposażenia garaży czy regałów. Szeroka gama produktów zaspokoi najbardziej wymagających klientów. Jest to sprawdzony i doceniany produkt na całym świecie.

Pana firma rozwija się bardzo dynamicznie i cieszy uznaniem. Co ją wyróżnia od pozostałych firm z tej branży?
Kluczową zasadą od kilku lat jest nieprzekraczalny termin realizacji do 2 tygodni. Dzięki temu fundujemy sobie automatyczny rozwój i zwiększenie obrotu. Kolejnym atutem jest bardzo wysoka jakość produktu (korzystamy tylko z renomowanych dostawców). Nasza nowa marka „L&F Group – Luksusowe meble na wymiar” posiada dobrze wyposażoną własną linię produkcyjną, lecz nie ogranicza się do własnych możliwości. Stworzyliśmy grupę kilkudziesięciu małych, solidnych firm podwykonawczych, działających w naszym standardzie i pod naszą kontrolą jakości. Dzięki temu możemy przyjąć ogromne zamówienie typu apartamentowiec, czy hotel w Londynie w bardzo dobrej cenie i krótkim terminie wykonania.

Obecnie na rynku istnieje wielu producentów mebli. Jak zatem radzą sobie państwo z konkurencją?
Może wyda się to dziwne, lecz nie oglądamy się za siebie i nie rozglądamy po bokach. Tempo naszego rozwoju jest tak szybkie i innowacyjne, że niestraszna jest nam konkurencja.

W każdym domu kuchnia to najważniejsze miejsce. Co jest priorytetem dla firmy, produkującej meble kuchenne?
Naszym celem i obowiązkiem jest optymalizacja miejsca i przestrzeni na meble kuchenne. Na początek zbieramy potrzeby i wymagania klienta. Następnie tworzymy odpowiedni projekt. Na pierwszym miejscu lokujemy sprzęt AGD – zgodnie z ergonomią i wygodą. Organizujemy optymalnie pozostałe szafki (szuflady, lemasy, carga, aventosy, czy servo drive). W końcowym etapie skupiamy się na tym, jak połączyć ergonomię z desingem. Najczęściej nie mamy z tym problemu.

Jakie cechy, według pana, powinien mieć dobry biznesmen?
Powinien być kreatywny, odważny i przede wszystkim uczciwy. Najważniejsza jest szybkość podejmowania decyzji i umiejętne korzystanie z okazji.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że praca sprawia panu ogromną satysfakcję. Mam rację?
Kocham swoją pracę, lecz się w niej nie zatracam (śmiech). Popołudnia i weekendy są dla mojej kochanej Rodziny. Żona Martusia i dwie córeczki Malwinka i Marcelinka. zawsze u mnie będą na pierwszym miejscu.

Jak to właśnie wygląda u pana w domu? Czy cała rodzina angażuje się również w sprawy firmowe?
Staram się ich nie wtajemniczać, chociaż nie ukrywam, czasami nie jest to łatwe (śmiech).

Z czego jest pan najbardziej dumny?
Nie licząc rodziny, to jestem bardzo dumny z dwutygodniowego terminu realizacji i bardzo wysokiej jakości mebli.

Pana osobisty przepis na sukces…
Trzeba uwierzyć w siebie i nieustannie dążyć do jak najszybszego osiągnięcia wyznaczonego sobie celu.

Czy ma pan konkretne plany odnośnie przyszłości firmy?
Tak. Obecnie jesteśmy w trakcie kreowania nowej marki: „L&F Group – Luksusowe meble na wymiar” (www.lfgroup.pl). Strona jest w czterech językach. Mamy sprawnie działający eksport na Niemcy, Szwecję, Anglię, Norwegię i ciągle rozwijamy to na kolejne państwa. Priorytetem jest wspomniany nieustanny rozwój – na ogromną skalę. Szczególny nacisk kładziemy właśnie na eksport. Chciałbym też szkolić fachowców w swojej branży, których ciągle brakuje. Między innymi: stolarzy, monterów mebli, lakierników, projektantów mebli, czy handlowców. Są to naprawdę dobrze płatne zawody. Osoby po szkoleniu będą miały dobrą pracę, a my – ludzi do pracy. Bez nich nie osiągniemy celu „nieustannego rozwoju”.

W jakim kierunku rozwija się branża meblarska? Czy zauważa pan pewne trendy, zmiany na rynku?
Z mojego punktu widzenia od kilku lat wiele się nie zmieniło. Ogólnie meble dzieli się na nowoczesne i klasyczne. Zawszę będą chętni na jedne lub drugie. Dziś dominują nowoczesne w tzw. „lakierze w połysku”. Wykonujemy go perfekcyjnie, w najlepszej wypracowanej przez lata technologii.

A jeśli chodzi o czas dla siebie… Czy w pana przypadku jest to możliwe?
Nie jest to łatwe, ale jak się bardzo chce, to wszystko się da. Jakiś czas temu miałem z tym problem. Lecz w tej chwili wiem, że aby wydajnie pracować – trzeba odpocząć.

W jaki sposób lubi pan odpoczywać najbardziej?
Wyjazdy za miasto, czy za granicę z rodziną. Co do punktów podróży to mamy już plany od bardzo dawna. Także w ten sposób najchętniej wypoczywam.

Co jest dla pana najcenniejsze?
Zdrowie i Rodzina.

Rozmawiała: Agnieszka Słodyczka

Lukasz Kwiatkowski
Lukasz Kwiatkowski

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.