biedronikona
JJ
25/12/2015

Robert Biedroń: Kupicie mnie albo nie

Lubię kobiety, które nie boją się konkurować z facetami, bo nie ukrywajmy, dziś jest tak, że ona wszystko musi sobie wywalczyć. Facet z góry ma bonus. Magdalena Środa mówi, że to ogonek z 20-procentowym dodatkiem, a kobieta te 20 procent musi swoją siłą, charakterem dopracować. Z posłem Robertem Biedroniem, pierwszym gejem RP rozmawiamy o… kobietach

EksMagazyn: Polityka to teatr?
Robert Biedroń, poseł RP:
Zdecydowanie. Polityk, kiedy wychodzi na mównicę, staje się aktorem. Kiedy rozmawialiśmy przed chwilą, nie mówiłem tak, jak w „Kawie na ławie”. Każdy, kto staje przed kamerą, zaczyna się zachowywać w sposób nienaturalny, a język polityki jest czymś innym, niż język mówiony w domu czy na ulicy. W wersji „hard” działa to, na przykład, w Wielkiej Brytanii, w Izbie Lordów, gdzie nie do pomyślenia jest słownictwo, zachowania i rekwizyty, jakie czasami próbuje się wprowadzać w Polsce. To jest teatr, w którym uczestniczymy. Są pewne reguły występów, z których politycy muszą korzystać.

Polska polityka przypomina ostatnio showbiznes. Liczą się mocne wypowiedzi, rzucanie mięsem, medialność. Dobrze się pan w tym odnajduje czy wolałby pan jednak Izbę Lordów?
Chciałaby pani, żebym przyszedł do pani w angielskiej peruce i mówił takim językiem?

Ja nie, ale zastanawiam się, czy polityków nie irytuje to, że często muszą brać udział w pewnego rodzaju szopce… Człowiek przed telewizorem nie ma za co płacić rachunków, a musi patrzeć na polityków kłócących się o błahostki, a nie zajmujących się ważnymi tematami…
Pytanie, co jest celem polityka? Polityk powinien być skuteczny. Jeżeli nie znajdzie klucza do debaty ze społeczeństwem, to według mnie, będzie miał problem z reelekcją. Nie potrafiąc się komunikować ze współczesnym społeczeństwem, które: jest niezwykle stablodyizowane, gdzie news goni newsa, a informacja musi być krótka, jasna i atrakcyjna, ciężko jest oczekiwać, że politycy będą mówili innym językiem. Chociaż teraz pomyślałem, że gdyby taki polityk, jak lord – wyszedł w peruce na mównicę, na pewno by się przebił. Zrobiłby w Polsce furorę, ale byłby uważany za kompletnego dziwaka.

Czyli pogodził się pan z tym, że trzeba być showmanem?
Polityk staje przed dylematem: w sejmie jest określona liczba osób, ale tylko najbardziej wyraziści potrafią przyciągnąć media. A bez medialnej atencji, politycy nie istnieją. Niektórzy są bardzo agresywni, inni ekstremalnie po którejś ze stron. Jestem młodym politykiem. Ciągle się zastanawiam, czy to, co robię, to dobra ścieżka. Na przykład, że nie odmawiam występów w programach rozrywkowych – byłem w show Kuby Wojewódzkiego czy Kilerskim karaoke.

Fragment materiału pochodzi z najnowszego wydania EksMagazynu. Cały artykuł znajdziecie w 15. numerze EksMagazynu.

biedronikona
biedronikona

Komentarze Dodaj komentarz (2)

  1. Dagmara 17/02/2019 20:20

    CytujSkomentuj

    Mega lubię Pana Biedronia. Dla mnie to taki wizjoner z głowa do polityki. Czy umiem go sobie wyobrazić jako mojego prezydenta i prezydenta wszystkich Polaków? Zdecydowanie tak :) jest skromny, ma duża wiedzę i chce zawalczyć o nasz kraj. Myśle ze warto wesprzeć takie idee.

  2. Sebastian 18/02/2019 20:05

    CytujSkomentuj

    No niestety, ale bardzo sympatyczny pan Biedroń, trochę na tej Wiośnie popłynął. Bardzo bardzo szkoda, bo okazuje się, że jest niestety głównie genialnym, ale tylko PRowym tworem, takim politycznym celebrytą, a nie politykiem z krwi i kości. Jego program – bardziej populistycznego dawno nie słyszałem niestety. Szkoda, bo zamiast zrobić coś dobrego, chłop może bardzo zaszkodzić opozycji, pomagając wiadomo komu w zwycięstwie…

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.