Agrigento_ikona
Agrigento to jedno z najpiękniejszych włoskich miasteczek
Dagna Starowieyska
02/04/2012

Mitoraj na wyspie

Sycylijczycy posługują się językiem angielskim mniej więcej w takim stopniu, jak Aldo Raine z „Bękartów Wojny” posługiwał się włoskim. Czyli bardzo bardzo kiepsko. Ale, nawet nie znając włoskiego, nie będziemy mieć problemów z przeżyciem na włoskiej wyspie

Głównie dzięki ogromnej życzliwości mieszkańców, od kierowców miejskich autobusów, czekających aż turystki z Polski zaopatrzą się w bilety w pobliskim sklepie z tytoniem, przez właścicieli sklepów pomagających wybrać najlepszy ser do wina, po zwykłych przechodniów, którzy w czasie sjesty chętnie prowadzą zbłąkanych turystów do wskazanego palcem na mapie celu.

EksMagazyn zachwycił się nie tylko komunikacją Sycylijczyków. Jednym z miejsc, które warte jest uwagi równie dużej, co lingwistyczne zdolności mieszkańców wyspy, jest słoneczne, żółte Agrigento. Na pierwszy rzut oka przypominające marokański Fez, pełne wąskich uliczek, zbudowane „piętrowo”, ciche i spokojne. Położone nad morzem, co przyciąga latem turystów z całych Włoch.

Niewielu wie, że w Agrigento znaleźć można ślady wielowiecznej historii Sycylii. W dolinie Valle dei Templi, wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, znajduje się zespół świątyń starożytnych z V w. p.n.e. Najsłynniejsze zabytki to: świątynia Heraklesa, świątynię Concordia oraz świątynie poświęcona bogini Junonie.

W 2011 roku w dolinie znaleźć można było polski akcent. Z okazji rocznicy przyłączenia Sycylii do Włoch zorganizowano wystawę rzeźb Igora Mitoraja. Obok świątyń sprzed naszej ery można więc podziwiać Ikara, Erosa Spętanego, czy Dedala.

Agrigento_ikona
Agrigento_ikona

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.