Mia
Mia
06/05/2012

Bo to zła kobieta była

Manipulujemy ciągle. Wszyscy. Świadome, podświadomie. Mówiąc, chodząc, pisząc. W tym jesteśmy mistrzyniami, szkoda tylko, że mężczyźni czasami są aż tak podatni na nasze sztuczki

O technikach i sztuce manipulacji pisać nie będę, bo powstało na ten temat wystarczająco dużo książek, podręczników, poradników w stylu: „Jak zmanipulować”, „Jak nie dać się zmanipulować”, „Jak się obronić przed manipulacją”…

Ostatnio jeden z moich znajomych nabył taką oto książkę. Uczy się o mowie ciała, o tym, jakim tonem głosu mówić w jakich sytuacjach, o tym, kiedy używać jakich słów, itp. Czyta, zachwyca się i odkrywa, jak bardzo był do tej pory manipulowany, ciesząc się jednocześnie z tego, że już sobie na podobne rzeczy w przyszłości nie pozwoli…

I tak mi przyszło do głowy – gdyby ktoś był w stanie zebrać wszelkie kobiece sztuczki i sposoby wpływania na mężczyzn i wydał taką, hm, encyklopedię, zarobiłby mnóstwo pieniędzy. A panowie, po przeczytaniu tego wszystkiego, nadal byliby podatni na wpływy płci pięknej.

Zastanawia mnie to bardzo, jak to możliwe, że mężczyźni, rozmawiając dajmy na to z jakąś panią, która ewidentnie używa swoich zdolności, nawet czasami podświadomie, zwykle jednak z pełną premedytacją, do uzyskania upragnionego celu, nie ma najmniejszego pojęcia o tym, w jakie sieci wpada? I żadne próby ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem tutaj nie pomagają…  Kiedy już zdaje sobie z tego sprawę, jest za późno i cała historia kończy się pijackim stwierdzeniem w towarzystwie przyjaciół: „Bo to zła kobieta była”…

Komentarze Dodaj komentarz (2)

  1. Ewka 17/05/2011 09:01

    CytujSkomentuj

    Ej, naprawdę, myślałam, że są mężczyźni, którzy są mądrzy i nie dają się wodzić za nos laskom, ale masakra, to chyba niemożliwe. Mam dobrego kumpla, który poznał miłość swojego życia dwa miesiące temu. Wykasował się ze wszystkich portali, zmienił maila i urwał kontakt ze znajomymi, bo teraz ma tylko jej znajomych… Eh, naprawdę, ciężko to zrozumieć;/

  2. geek 18/05/2011 15:41

    CytujSkomentuj

    takie przykłady można mnożyć niestety… mam taką znajomą parę, w której założyli wspólny nr GG bo po co mają mieć osobne, skoro tak się kochają i w ogóle są jednością….i mężczyźni nie są mądrzy, zaraz posypią się na mnie gromy ale generalnie mózg nie jest u nich organem, którego używają do myślenia

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.