matrymonialne
Ela Prochowicz
30/10/2014

Luksusowa swatka XXI wieku

Czy wyobrażasz sobie miejsce, w którym na miarę szyje się nie tylko garnitury czy ubrania, ale i dobiera idealnych partnerów życiowych? Żona dla milionera, wymagającego konesera, mąż dla władczej pani prezes? Proszę bardzo!

Okazuje się, że kojarzenie par to nie żadne echa dawnych czasów, a współczesne swatki mają się świetnie. Mawiamy, że miłość jest bezcenna. Ale są tacy, którzy zapłaciliby za nią naprawdę każdą cenę. Na świecie biura matrymonialne to coraz większy i prężniej rozwijający się biznes. Szczególnie popularne są te, które korzystają z pomocy coachów i psychologów, bo świadomi i zamożni ludzie coraz częściej rozumieją, że aby znaleźć, a potem wpuścić do zabieganego życia miłość, muszą zmienić nastawienie i swój system wartości. A zmiana wymaga pracy i pomocy z zewnątrz.

W USA swata się milionerów
Dlaczego bogaci mężczyźni w USA potrzebują pomocy w znalezieniu właściwej partnerki? Jak twierdzi Rachel Fedoroff, współtwórczyni reality show „Millionaire’s Machmaker” i zawodowa już swatka z doświadczeniem, ci, którzy faktycznie szukają miłości, nie mają na to czasu, a jej show program i ona robi to za nich.
Główna reguła takiego swatania z milionerem to zero seksu, aż związek nie będzie monogamiczny. – Mężczyzna, którego umawiamy z kobietą, musi zachowywać się w określony sposób: odebrać ją, zabrać ją na uroczą randkę, odstawić bezpiecznie do domu. Na każde cztery rzeczy, które on robi dla niej, ona robi dla niego jedną. Mamy zasadę, że na aranżowanych spotkaniach typu „Mixer” (swatany mężczyzna spotyka się z grupą wyselekcjonowanych dla niego kobiet – przyp. red.) można wypić tylko dwa drinki – mówi Rachel.

Podkreśla jednocześnie, iż swatanie będzie nam coraz bardziej potrzebne. – Internetowe portale randkowe i swatki to kierunek w jakim rozwijać się będzie życie uczuciowe we współczesnym świecie. Na tradycyjne metody coraz częściej brakuje nam czasu. A, poza tym, czy poznawanie kogoś w barze jest od tego lepsze? – pyta retorycznie. – Zanim zaczęłam pracować w show, zeswatałam dwójkę swoich przyjaciół. Wiedziałam, że będą dla siebie idealni. Przedstawiłam ich sobie. Dziś są małżeństwem i mają córeczkę. Jako profesjonalna swatka, mam na koncie długoterminowe związki i małżeństwa. To jest najpiękniejsze w tej pracy – przyznaje.

Dla wymagających

Usługa „luksusowej swatki” jest adresowana do wąskiego grona klientów, przede wszystkich dobrze zarabiających. Dlaczego? Bo takie działania są naprawdę drogie. Przykładowo, w Londynie cena godzinnej konsultacji z osobistym coachem uczuć kosztuje od 80 – 200 funtów (sic!), a programy personalne to wydatek przekraczający 6 000 funtów rocznie (czyli bagatela ok. 30 000 złotych!). W takim modelu klient ma coacha do dyspozycji w każdej chwili. Specjalista pomaga klientowi w kwestiach takich, jak: prezencja, nabywanie pewności siebie czy umiejętności komunikacyjnych. Klient może otrzymać porady w zakresie doboru ubioru czy stylizacji. Ponadto, biura oferują także usługi specjalistów, takich, jak: personalny stylista, fotograf, psychoterapeuta czy… astrolog.

W Polsce z takich wzorców korzysta biuro matrymonialne prowadzone przez małżeństwo Adama i Magdę Grzesiaków. Od 30 lat pomagają Polakom otworzyć się na znalezienie „drugiej połowy”. W tym czasie udało się skojarzyć kilkanaście tysięcy par. W czym tkwi ich recepta na sukces? Istotą działalności biura jest bezpośredni i indywidualny kontakt z klientami, którzy w pełni mogą korzystać z wieloletniego doświadczenia małżeństwa właścicieli. Tu klienci dostają wsparcie, doradztwo wręcz strategiczne, związane z reorganizacją dotychczasowego modelu życia. Oferowana jest także pomoc w zakresie wyglądu, umiejętności interpersonalnych, poprawy samooceny.

Dla kogo taka usługa?
Większość klientów Państwo Grzesiakowie znają osobiście. Standartowo, klient biura matrymonialnego kojarzy się nam z łysiejącym mężczyzną pod pięćdziesiątkę, któremu „nie udało się w życiu”. A kim są osoby korzystające z usług wspomnianego małżeństwa?
– Z biura korzystają osoby w wieku 30+ i 40+, 50+, w większości z wyższym wykształceniem, dobrze i bardzo dobrze sytuowane. Wielu z nich to pracownicy korporacji oraz przedstawiciele wolnych zawodów – tj. coachowie, doradcy HR, psychoterapeuci, artyści – twierdzą założyciele.
– Tempo życia, zwłaszcza zawodowego, nie sprzyja znalezieniu partnera – mówi Magda Grzesiak. – Ludzie są zagonieni, poświęcają pracy bardzo dużo czasu, fizycznie nie mają gdzie tego potencjalnego partnera spotkać. Dlatego przychodzą do nas – opowiada współwłaścicielka biura. – Często są to również osoby po różnego rodzaju traumatycznych przeżyciach – toksycznych relacjach domowych, nadużyciach z dzieciństwa. Dorosłe dzieci z rodzin, gdzie był problem alkoholowy, z przemocą, czy nadużycia seksualne bardzo często nie są w stanie założyć własnych rodzin z takim bagażem doświadczeń – tłumaczy Magda Grzesiak.
– Badania wykazują, a nasza obserwacja potwierdza, że mają one olbrzymie trudności ze stworzeniem normalnych związków opartych o partnerstwo, a wszystko dlatego, że sami czują się nieszczęśliwi, a, co gorsza, nie wiedzą nawet dlaczego – komentuje Adam Grzesiak. – Trudne przejścia blokują ich i sprawiają, że nie potrafią otworzyć się na drugiego człowieka i zaufać mu na tyle, by z nim być.
Adam Grzesiak twierdzi, że nie sztuką jest skojarzyć i połączyć dwie osoby, tak, by się spotkały. Prawdziwym wyzwaniem jest spowodować, by człowiek spojrzał na siebie samego w sposób bardziej uważny i otwarty, by w konsekwencji stał się gotowym na przyjęcie nowego uczucia. A z tym bywa właśnie największy problem.

Jeżeli kochać to (nie)indywidualnie

Pierwszym krokiem jest poznanie danej osoby i jej historii. – Pytam o wszystko – rodzinę, życie zawodowe, przyjaciół, styl życia, na miłosnych doświadczeniach kończąc – dodaje Adam. – W trakcie rozmów ujawniają się zazwyczaj – często nieuświadomione – problemy i psychiczne blokady, poprzez które dana osoba nie może odnaleźć przysłowiowej „drugiej połowy”. I wtedy zaczyna się część najtrudniejsza: długa, nierzadko trudna i wymagająca porzucenia dotychczasowych przyzwyczajeń, praca nad sobą. U nas umowa podpisywana jest na rok i oczywiście, w razie potrzeby może zostać przedłużona – w zależności od tego, czy pożądany przez klienta efekt został osiągnięty. Często zdarzają się jednak umowy znacznie dłuższe.
Biuro Magdy i Adama jako jedyne biuro w Polsce i drugie w Europie oferuje swoim klientom gwarancję sukcesu, która zakłada, że w przypadku nie osiągnięcia zakładanego efektu, klient otrzymuje zwrot pieniędzy. W dotychczasowej historii biura, jak twierdzą właściciele, taka sytuacja miała miejsce tylko raz.

matrymonialne
matrymonialne

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.