młodzi rodzice
Michal Karas
12/10/2017

Matka ogarnia, ojciec odpoczywa

Nie, to nie manifest feministyczny ani wybuch przeciwko patriarchatowi. Takie – w dużym uproszczeniu – są wnioski z ciekawego badania rodziców z małymi dziećmi. Kobiety wykorzystują czas wolny od niemowlęcia na obowiązki, a ojcowie – na zabawę

W amerykańskim piśmie specjalistycznym „Sex Roles” ukazało się podsumowanie ciekawego badania, któremu poddano wielu młodych rodziców. 52 pary z małym pierwszym dzieckiem uczestniczące w projekcie New Parents Project są zadziwiająco „polskie”, tzn. w grupie tej nie ma mniejszości etnicznych, to głównie biali chrześcijanie z wykształceniem średnim lub wyższym, gdzie oboje partnerzy pracują.

Badanie polegało na szczegółowym notowaniu przez obydwoje młodych rodziców, co robią każdego dnia od trzeciego trymestru ciąży do trzeciego miesiąca życia dziecka. Podstawowy wniosek jest mniej sensacyjny niż sugeruje tytuł: wszyscy uczestnicy badania zajmują się swoimi dziećmi zgodnie z ilością wolnego czasu, na ile pozwalają umiejętności i konieczność (karmienie wymusza większy udział matki).

Zasadnicza różnica pojawia się w gospodarowaniu czasem wolnym, zwłaszcza w dni wolne od pracy dla obojga rodziców. Matka maluszka ma w ciągu dnia ok. 46-49 minut dla siebie, podczas gdy ojciec oddaje się relaksowi przez ponad 100 minut.

Gdy młoda matka zostawia dziecko z ojcem, najczęściej nie myśli o odpoczynku, a korzysta z tej sytuacji, by zrobić porządek „wokół siebie” czy przygotować posiłek. Tymczasem mężczyźni znacznie więcej wolnego od dziecka czasu poświęcają na różne formy odpoczynku

Źródło: Sex Roles / Ohio State University

młodzi rodzice
młodzi rodzice

Komentarze Dodaj komentarz (1)

  1. Dagmara 31/08/2018 05:37

    CytujSkomentuj

    No niestety, prawda. Ja akurat byłam samotną mamą, bo ojciec syna zaczął przeznaczać na wspomniany odpoczynek od dziecka 100 minut po wielokroć ;) poznając również panią, która w tym odpoczynku mu czynnie pomagała ;) ale tak – wszystko się zgadza. Dlatego teraz uczę syna, że w relacji najważniejsza jest jakaś równowaga. Nie chodzi o wyliczanie co kto zrobił w domu ale właśnie o to, by nie wychować księcia roszczeniowego i by synowa nie płakała ;)

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.