ikonawpis23
Ela Prochowicz
20/03/2014

Moje czy nasze?

Coraz więcej polskich par deklaruje, że tworzy bądź dąży do budowania partnerskiego modelu rodziny. Dzielą się obowiązkami opieki nad dziećmi czy prowadzenia domu, w podobnym wymiarze poświęcają się obowiązkom zawodowym

Według badań CBOS, taki wzorzec preferuje już blisko 30 proc. badanych. Mimo tych optymistycznych wyników, liczba rozwodów w naszym kraju nie maleje, a socjologowie i prawnicy przewidują, że w niedługim czasie osiągniemy średni współczynnik krajów Unii Europejskiej, wśród których prym wiodą nasi sąsiedzi – Niemcy, Czechy i Litwa.

Nieporozumienia finansowe groźniejsze niż zdrada

Jak podaje GUS, w statystykach polskich rozwodów nieporozumienia na tle finansowym odgrywają mniejszą rolę niż zdrada małżeńska, nadużywanie alkoholu czy niezgodność charakterów. Mimo to, wciąż znaleźć można młode małżeństwa, dla których wyzwania wspólnego prowadzenia domu przekreśliło plany. – Zarządzanie domowym budżetem, to jedno z większych wyzwań dla młodych par, zarówno budujących wolny związek, jak i zawierających małżeństwo – stwierdza Marcin Krasoń z Open Finance, Związku Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF). – Przeważnie nie mają kapitału na urządzenie pierwszego „gniazdka”. Pragną za to stworzyć je według najlepszych wyobrażeń modowych, nowoczesnych standardów i oczekiwań otoczenia. W takim stanie euforii nie trudno o przekroczenie zasad racjonalnego gospodarowania wspólnymi dochodami – podkreśla ekspert.

Mieć czy być?
Jeśli nie ustaliło się wcześniej reguł i reżimów finansowych, problemy na tym tle wcześniej czy później wypłyną w każdym związku. On pragnie bowiem sprzętów i urządzeń najwyższej jakości, ona woli tańsze, by tylko nie rezygnować z nowych ubrań i wesołych spotkań ze znajomymi. W takich sytuacjach wiele młodych par decyduje się na pomoc rodziców bądź banku. Według Biura Informacji Kredytowych, w ubiegłym roku Polacy zaciągnęli 40,4 mld złotych, a wartość kredytów hipotecznych wynosiła 316 mld zł. – Osobną sprawą jest nasza ogólna skłonność do życia ponad stan – zauważa Michał Krajkowski z Domu Kredytowego Notus, ZFDF. – Jeśli dotyczy osób, które wpadły w przejściowe kłopoty i mają wizję pokonania ich w niedługim czasie, zaciągnięcie kredytu czy dokonanie większej inwestycji może być sposobem na pokonanie złej passy. Gorzej, kiedy ludzie bez takiej perspektywy wikłają się w spiralę zadłużeń, próbując np. dorównać poziomem życia i wydatków zamożniejszym znajomym.

Tymczasem, jak potwierdza GUS, ponad 30 procent Polaków przyznaje, że trudno im przetrwać od wypłaty do wypłaty i często nie wystarcza nawet na podstawowe potrzeby.  Prawie 27% z nich uważa, że ma zbyt małe dochody, by zrównoważyć domowy budżet, co czwarty nie ma z kolei pieniędzy na wizytę u lekarza specjalisty.

Naukowcy ostrzegają
Spory o kwestie finansowe mogą być powodem długotrwałych problemów małżeńskich bądź rozwodu. Jak donosi PAP, według Sony Britt z Kansas State, University (USA), głównym prognostykiem rozstania nie są spory o wychowanie dzieci, stosunki rodzinne czy seks, ale właśnie o sposób wydawania pieniędzy w rodzinie. Wieloletnie badanie, przeprowadzone na 4,6 tys. par uwzględniało ich zamożność, zarobki i długi. Okazało się, że w trakcie takiego sporu padało o wiele więcej raniących słów, niż przy innych nieporozumieniach, a zgoda po kłótni wymagała o wiele więcej czasu. – Sposób zarządzania domowymi finansami zależy w dużym stopniu od podziału obowiązków i wybranego modelu rodziny – przypomina Marcin Krasoń, Open Finance, ZFDF. – Najbardziej popularnymi sposobami zarządzania domowym budżetem jest założenie wspólnego konta bądź pełnomocnictwo do użytkowania konta drugiego partnera. Można również prowadzić dwa odrębne konta i jedno wspólne, na wydatki domowe. Sposobów jest mnóstwo. Ważne, by wybierając jeden z nich, żaden z partnerów, na przykład ten, który w danym czasie nie ma dochodów, ponieważ opiekuje się dziećmi, bądź chwilowo stracił pracę, nie czuł się poszkodowany.

ikonawpis23
ikonawpis23

Komentarze Dodaj komentarz (1)

  1. Dagmara 19/10/2018 20:30

    CytujSkomentuj

    Myśle ze tak istotne rzeczy jak te, poruszone w tym artykule mlodzi powinni sobie na spokojnie omówić przed ślubem czy chocby zamieszkaniem razem. By potem nie było właśnie finansowych niespodzianek albo że on jest rozrzutny w temacie męskich zabawek a ona chowa każdą złotówkę do skaprpety i chodzi w butach z dziurami albo odwrotnie. Wiadomo, w życiu roznie bywa, ale lepiej sie troche wcześnjej przygotować na kilka opcji

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.