ikonawpis39
Dagna Starowieyska
03/10/2013

Motywacja = Sukces

Niedocenienie, poczucie skrzywdzenia lub zwyczajna nuda, brak perspektyw na to, że będzie lepiej lub ciekawiej oraz brak przekonania, że praca ma sens – to najczęstsze problemy pracowników, którzy nie mają „serca do pracy”. Nie pomogą tu ani groźby ani prośby, lekiem może być jedynie właściwy sposób motywowania

Menadżerowie, kierownicy, prezesi – oto zadanie właśnie dla nich. Co zrobić, by pracownik chciał pracować? Potraktować go jak człowieka.

Efektownie i efektywnie
Aby odnieść sukces i efektywnie zarządzać zespołem, trzeba poznać swoich pracowników – każdego z osobna – ich osobowości, mentalności i potrzeby. Bez tej jak najbardziej uzasadnionej ciekawości trudno jest dopasować pracownika do zajmowanego stanowiska, i co za tym idzie – dać mu szansę na realizację zarówno jego, jak i firmy celów w sposób produktywny i kreatywny. Lider, który poświęci swój czas i zaangażuje się w poszukiwanie sposobów motywowania podwładnych, ma szansę zarazić ich swoim entuzjazmem oraz wykreować odpowiednią kulturę organizacyjną, w której ludzie chcą pracować. Doceniać i być blisko pracowników, oto najprostszy sposób motywowania.
Psychologowie i specjaliści HR twierdzą, że system motywacji nie zależy od branży w ramach, której operuje firma, natomiast powinien być dostosowany do stanowisk. Inaczej należy mobilizować menadżera, a w zupełnie inny sposób powinno się podchodzić do pracownika niższego szczebla. Nie ma to nic wspólnego z wartościowaniem, a jedynie z zaspokajaniem potrzeb osób na różnych stanowiskach.
– Pracowników fizycznych z założenia inaczej motywujemy, choćby z racji różnic w uposażeniu. Dla nich wysokość wynagrodzenia lub stałość zatrudnienia jest dobrem pożądanym. Chcę przez to powiedzieć, że pewne motywatory są przypisane do określonych stanowisk. Im niższy poziom stanowisk tym motywatory muszą być bardziej konkretne. Samorozwój dla spawacza będzie kwestią odległą, ale już dla managera nie. Im wyższe stanowisko tym silniej uaktywniona potrzeba samorozwoju – wyjaśnia Joanna Bielecka-Gajos, psycholog i specjalista Start People. – Dla pracowników niezwykle istotna jest transparentność systemu motywacyjnego. Ważne, by każdy wiedział, co go czeka na kolejnych etapach rozwijania kariery zawodowej, po to by wiedział, dlaczego warto wspinać się po tej drabinie. Przypadkowe i niekonsekwentne działania rujnują każdy system, także ten motywacyjny. Często wystarczy od czasu do czasu powiedzieć pracownikowi „wykonałeś świetną robotę” zamiast inwestować krocie w skomplikowane programy, których skuteczność może być niewielka.

Chcą się rozwijać
Badania wykonane na zlecenie Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan w ramach projektu „Kwalifikacje dla potrzeb pracodawców” pokazują, że głównym motorem działań w zakresie podnoszenia kwalifikacji pracowniczych podejmowanych przez przedsiębiorstwa w ramach zwiększenia motywacji pracownika, jest rozwój umiejętności i wiedzy. Najpopularniejszą formą podnoszenia kwalifikacji pracowników są szkolenia dające podwładnym wiedzę merytoryczną oraz rozwój umiejętności miękkich. Według raportu z badań, na jednego pracownika firmy przeznaczają średnio 8 dni szkoleniowych w roku, nieliczne przedsiębiorstwa mogą pochwalić się 12 dniowymi szkoleniami. Najczęstszym powodem oszczędnego inwestowania w pracowników podawanym przez przedsiębiorców są ograniczenia budżetowe oraz oszczędność czasu.
Zdaniem Joanny Bieleckiej-Gajos, strategia rozwoju firmy powinna przewidywać różnorodne systemy podnoszenia kwalifikacji i motywacji pracowników.
– Jeżeli pracuje dla nas matka samotnie wychowująca dzieci, zaproponowanie jej w ramach motywacji kursu języka obcego będzie nietrafione. Za to zaproponowanie jej pracy na czas nieokreślony, a więc dające poczucie bezpieczeństwa da efekt pożądany. Aby dobrze zmotywować pracownika, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie „po co on przyszedł do pracy?”. Błąd, który popełniają bardzo często pracodawcy to danie pracownikowi czegoś, co im, czyli szefom, wydaje się atrakcyjne – dodaje Joanna Bielecka-Gajos. – Sama kiedyś popełniłam błąd, dając kartę medyczną na usługi w prywatnej klinice, chłopakowi, który nigdy nie chorował. Okazało się, że dla niego pożądanym wsparciem był kurs języka angielskiego. Chcę powiedzieć, że nie ma dobrego przepisu na doskonały system motywacyjny lub najlepszy motywator. Najlepsze jest to, czego chce konkretna osoba. A każdy z nas jest inny. Jednego motywuje zadaniowy czas pracy, drugiego służbowy samochód. Bardzo często możliwość uczestniczenia w firmowych przedsięwzięciach i akcjach też jest interesująca.


Cały materiał dostępny jest w 18. numerze EksMagazynu. W Empikach, salonach Relay i InMedio w całej Polsce.

ikonawpis39
ikonawpis39

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.