ikona
Dagna Starowieyska
16/01/2014

Nadgodziny to standard?

Ponad 1/3 polskich pracowników zostaje w pracy po godzinach, a większość z nich zabiera pracę do domu – wynika z badań przeprowadzonych przez firmę Regus. Często za nadgodziny nie dostajemy odpowiedniego wynagrodzenia

Ponad 35 proc. polskich pracowników spędza w pracy więcej niż 8 godzin dziennie, a ponad 40 proc. regularnie zabiera pracę do domu, aby dokończyć ją wieczorem. Taki obraz wyłania się z najnowszej globalnej ankiety, przeprowadzonej przez firmę Regus, największego na świecie twórcę elastycznych miejsc pracy. W badaniu wzięło udział ponad 12 tys. przedstawicieli biznesu z 85 krajów.

Okazuje się, że 30 proc. polskich pracowników spędza w pracy od 8 do 11 godzin dziennie. 41 proc. Polaków zabiera pracę do domu częściej niż 3 razy w tygodniu. Częściej niż 3 razy w tygodniu po godzinach pracuje w domu 48 proc. mężczyzn i 32 proc. kobiet.
– Zaciera się granica pomiędzy pracą a domem. Długotrwałe przepracowanie może negatywnie wpłynąć zarówno na zdrowie pracowników, jak i na ich ogólną wydajność. Efektem tak intensywnej pracy może być zniechęcenie, depresja lub nawet choroba – mówi Jarosław Pilch z polskiego oddziału firmy Regus. – Co prawda z badań wynika, że kobiety rzadziej pracują ponad normę, ale to zapewne dlatego, że częściej są zatrudniane w niepełnym wymiarze godzin. Pracownicy w małych firmach częściej pracują po godzinach, niż zatrudnieni w wielkich przedsiębiorstwach. Ci pierwsi być może częściej uświadamiają sobie jak wielki wpływ na sukces danego projektu ma pojedynczy pracownik – dodaje.

Co więcej, za dodatkową pracę, często nie ma dodatkowego wynagrodzenia. Spośród 1,4 tys. pracodawców skontrolowanych w ubiegłym roku przez Państwową Inspekcję Pracy połowa nie ewidencjonowała prawidłowo czasu pracy, a ponad jedna trzecia nie zapewniała koniecznych dni wolnych. Najgorzej wyglądała sytuacja pracowników ochrony, straży pożarnej i kadr.

ikona
ikona

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.