fot. 123
Za problemy z zajściem w ciążę odpowiadają również mężczyźni / fot. 123
magda
27/10/2015

Niepłodność – w połowie wina mężczyzn

Wbrew panującym poglądom, trudności z poczęciem dziecka są w 50 proc. związane z niepłodnością mężczyzny, dlatego kobieta i mężczyzna powinni się badać w kierunku niepłodności równolegle

Właśnie ruszyła ogólnopolska kampania edukacyjna pod hasłem „TATA – najważniejsze słowo dla mężczyzny”, która ma pomóc przełamać społeczne stereotypy na temat przyczyn niepłodności par i zachęcić mężczyzn do badań diagnostycznych i terapii.

W ramach kampanii, trwającej od 9 września do 30 listopada, w 11 ośrodkach na terenie całej Polski odbędą się bezpłatne badania jakości nasienia. Niepłodność jest chorobą mającą swój numer w spisie schorzeń. Od bezpłodności odróżnia ją to, że da się ją leczyć.

Według wyliczeń prof. Rafała Kurzawy, przewodniczącego Sekcji Płodności i Niepłodności Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, z niepłodnością boryka się w Polsce 1,2-1,3 mln par. W 50 proc. przypadków odpowiadają za to zaburzenia płodności mężczyzny.

Obecnie, gdy para ma problemy z poczęciem dziecka, leczenie zaczyna się przeważnie od kobiety i dopiero, gdy wyczerpią się wszystkie możliwości, pojawia się podejrzenie, że przyczyna może leżeć po stronie mężczyzny. Tymczasem leczenie niepłodności u panów jest długotrwałe, a po jego zakończeniu może się okazać, że rezerwy komórek jajowych partnerki już się wyczerpały.

Niepłodność mężczyzny może być związana z infekcjami narządów płciowych, operacjami w obrębie układu moczowo-płciowego, innymi schorzeniami, np. układu krążenia, leczeniem choroby nowotworowej, wiekiem powyżej 40. roku życia, ale też ze stylem życia – paleniem papierosów, piciem alkoholu, zażywaniem narkotyków, brakiem ruchu, otyłością i złą dietą.

Do wyraźnego spadku płodności ludzi przyczynił się też postęp cywilizacyjny i związane z tym zanieczyszczenie środowiska. Liczebność plemników uważana obecnie za normę jest trzykrotnie niższa niż 30 lat temu. Badania wskazują, że do męskich problemów z płodnością przyczyniają się estrogeny środowiskowe, obecne np. w pestycydach stosowanych w rolnictwie, jak również dodatki do żywności.

Organizatorzy kampanii liczą, że pomoże ona przekonać panów, iż wyrazem męskości nie są problemy z płodnością, ale to, w jaki sposób sobie z nimi radzą. Więcej na temat badań nasienia i kampanii na stronie stowarzyszenia (www.nasz-bocian.pl).


źródło: PAP

fot. 123
fot. 123

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.