starzyludzieikonanowe123
Ela Prochowicz
17/06/2014

Społeczna odpowiedzialność biznesu

Czy polski biznes jest społecznie odpowiedzialny? Działania najbardziej aktywnych na tym polu przedsiębiorstw zdają się wykazywać, że standardami w dziedzinie CSR (ang. Corporate Social Responsibility) doganiamy kraje Zachodu. Jednak, według ubiegłorocznego raportu PARP, jedynie 31 proc. przedstawicieli firm obecnych w Polsce spotkało się z pojęciem społecznej odpowiedzialności biznesu. W większości, bo aż w 70 proc., były to duże przedsiębiorstwa działające poza granicami naszego kraju

Te dane zaskakują, gdyż działania na rzecz potrzebujących, to nie tylko sposób na kształtowanie pozytywnego wizerunku przedsiębiorstwa, ale także budowę zgranego zespołu pracowników. Potwierdzają to dane CBOS – osoby podejmujące aktywność społeczną zdecydowanie częściej niż osoby bierne wierzą w skuteczność działań zbiorowych.

Dla dzieci i zwierzaków
Zbiórki pieniędzy dla ubogich uczniów, świąteczne aukcje, akcje krwiodawstwa czy… współpraca z ogrodami zoologicznymi. Firmom z sektora nowoczesnych usług dla biznesu nie sposób odmówić pomysłowości we wspieraniu inicjatyw prospołecznych. Jedną z firm z branży outsourcingowej skutecznie stosującej założenia filozofii CSR jest wrocławski oddział Hewlett-Packard, centrum budowane zgodnie z założeniami społecznie odpowiedzialnego biznesu.
– Niezależnie, czy będzie to maraton, wsparcie niepełnosprawnego podopiecznego fundacji „Mam marzenie” marzącego o laptopie, czy też zbiórka środków dla osób dotkniętych powodzią, wszelkie nasze inicjatywy społeczne dają pracownikom HP możliwość dzielenia się swoim potencjałem z innymi. To także ważne narzędzie budowania nowoczesnego biznesu, organizacji dostrzegającej społeczne potrzeby jej lokalnego, krajowego i globalnego otoczenia. Dlatego dołączamy do akcji pomocowych i je inicjujemy. Nie brak także oddolnych inicjatyw, przedstawianych przez pracowników – przekonuje Agnieszka Orłowska, Prezes Globalnego Centrum Biznesowego HP we Wrocławiu, Członek Założyciel ABSL.
Firma odpowiedzialna społecznie to inaczej taka, która w swoich działaniach bierze pod uwagę dobro wszystkich grup interesariuszy, podejmując aktywności na rzecz lokalnej społeczności, środowiska i edukacji, a także angażując się w filantropię. Polski biznes zdaje się być świadomy konieczności realizacji takich działań. 97 proc. polskich przedsiębiorstw badanych przez agencję Praktycy.com twierdzi, że działanie na rzecz społeczności lokalnych i ochrony środowiska jest dla nich ważne. Jednocześnie jednak, tylko co trzeci przedstawiciel polskich firm badany przez PARP spotkał się z pojęciem społecznej odpowiedzialności biznesu. Dziś to właśnie głębokie zrozumienie pojęcia CSR świadczy o rzeczywistym zrozumieniu i wdrażaniu dobrych praktyk. Najaktywniejsze przedsiębiorstwa przedstawiają pomysły na budowanie swojej strategii rynkowej z uwzględnieniem takich kwestii, jak m.in. interesy osób potrzebujących, lokalnych społeczności i własnych pracowników. Jak się jednak okazuje, w Polsce wciąż pozostaje w dziedzinie CSR wiele do zrobienia. Jak wynika z badania firmy Martis Consulting (2013), jedynie 4 proc. spośród małych przedsiębiorstw stworzyło strategię zrównoważonego rozwoju lub społecznej odpowiedzialności.

Piękne pozory i rzeczywiste postawy

Statystyki wskazują na wciąż zbyt małe zaangażowanie Polaków w działalność na rzecz innych. Według Centrum Badania Opinii Społecznej w 2011 r. niemal połowa z nich deklarowała, że w ciągu 12 miesięcy przynajmniej raz zaangażowała się w dobrowolną, nieodpłatną pracę dobroczynną. Jednak duża część badanych identyfikowała tego typu inicjatywy, np. ze wspieraniem dobroczynnych akcji przez wysyłanie płatnych smsów (26 proc.) czy też wrzucenie pieniędzy do puszki (49 proc.). Tylko 11 proc. deklarowało społeczną działalność bezpośrednio w ramach wolontariatu. Podobne rozbieżności między deklaracjami, a rzeczywistymi postawami, można zaobserwować także w przypadku przedsiębiorstw działających na polskim rynku. Dwie na trzy firmy badane przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości uznają, że dysponują misją i wizją działania, a także wyznają określone wartości, kierując się kodeksem etycznym. Jednocześnie tylko co piąta spisuje te elementy swojej strategii, co poddaje pod wątpliwość ich rzeczywiste znaczenie w codziennych działaniach pracowników i pracodawców.
Informacje zebrane przez badaczy ujawniają dystans, jaki polskie przedsiębiorstwa muszą odrobić do firm z innych krajów. 72 proc. respondentów badanych przez amerykański Deloitte, mając do wyboru pracę w dwóch firmach na tym samym stanowisku, wybrałoby tę angażującą się w działania związane z wolontariatem pracowniczym. Aż 79 proc. zagranicznych menedżerów badanych przez Forbesa uważa, że komunikowanie społecznego zaangażowania przedsiębiorstwa ma istotny wpływ na jego wartość dla akcjonariuszy. Z kolei, jak wynika z badań PARP, aż trzy czwarte firm uważa, że działania o charakterze CSR pozytywnie wpływają na ich wizerunek.
– Coraz więcej przedstawicieli biznesu postrzega działania CSR-owe jako efektywne narzędzie w procesie budowania wizerunku i marki ich przedsiębiorstwa – tłumaczy Anna Kosińska, dyrektor marketingu i Employer Branding w Luxoft Poland, współorganizującym z Fundacją Jaśka Meli charytatywny bieg Kraków Business Run, z którego dochody przeznaczane są na wsparcie osób niepełnosprawnych. – Strategia zrównoważonego rozwoju lub społecznej odpowiedzialności biznesu będzie stanowiła wartość dodaną dla wizerunku firmy przede wszystkim wtedy, kiedy będzie realizowana na kilku płaszczyznach jednocześnie, uwzględniających potrzeby różnych grup docelowych i szeroki wachlarz spraw istotnych dla pracowników firmy. Kluczowymi obszarami, w których warto wdrażać CSR są: ład korporacyjny, odpowiednie relacje z konsumentami, klientami oraz lokalnym otoczeniem oraz stosowanie uczciwych praktyk rynkowych. Rośnie także rola podejmowania aktywności o charakterze proekologicznym – dodaje Kosińska.
– Firmy ze starego kontynentu przykładają coraz większą wagę do tworzenia ekologicznych miejsc zatrudnienia. Według raportu Going Green in Eastern Europe Jones Lang LaSalle z 2012 r. ok. 500 tys. mkw. powierzchni biurowych w budowie z regionu Europy Wschodniej znajduje się na różnych etapach procesu certyfikacji w zakresie zielonego budownictwa. Obserwujemy rosnące zainteresowanie w kraju ekologicznymi urządzeniami biurowymi, które zużywają mniej energii, materiałów eksploatacyjnych i papieru w trakcie drukowania, niż ich odpowiedniki starszej generacji – mówi Maciej Nuckowski, Dyrektor Działu Usług, Xerox Polska.

Wolontariat, czyli team building
Społeczna odpowiedzialność biznesu to faktyczna recepta na budowę przedsiębiorstwa pozytywnie wpływającego na otoczenie, zdolnego dzięki tego typu działaniom poprawiać także jakość pracy swojej kadry. Na przykład wolontariat pracowniczy, jedna z ciekawszych metod CSR-owych, stanowi doskonałe narzędzie… team buildingu. Jak wykazał CBOS, osoby zaangażowane w pomoc innym znacznie częściej, niż bierne, wierzą w skuteczność działań zbiorowych. Takie postawy przyjmuje aż 84 proc. przedstawicieli tej grupy. Wśród nieaktywnych osób podobną wiarą charakteryzuje się tylko co trzecia. Wolontariusze, częściej niż inni, wykazują się więc nastawieniem sprzyjającym sukcesom we wspólnych projektach.
– Włączenie strategii o charakterze CSR-owym w codzienne aktywności firmy powinno być jednym z kluczowych elementów jej polityki. Dzięki temu przedsiębiorstwo w pozytywny sposób oddziałuje na swoje otoczenie, zwiększa efektywność działań własnego zespołu oraz buduje przyjazne warunki pracy – tłumaczy Mirosław Dudziński, kierownik ds. Personalnych Skanska Property Poland – Z naszych obserwacji wynika, że angażowanie pracowników podnosi ich motywację do wykonywania codziennych obowiązków, a także przyczynia się do większej integracji zespołu. Jak to działa? Aktywności o charakterze społecznym pozwalają pracownikom na sprawdzenie się w nowych rolach, wymagają pracy zespołowej, dobrego planowania oraz sprawnej koordynacji działań. Dodatkowo, tego typu inicjatywy podnoszą kreatywność pracowników oraz poprawiają ich kompetencje zawodowe – dodaje.

Chętnie, ale bez przymusu

Pracownicy decydujący się na działania prospołeczne w ramach przedsiębiorstwa, są przez nie wspierani materialnie, logistycznie oraz organizacyjnie. W niektórych wypadkach otrzymują dzień wolny na aktywności wolontariackie. Takie inicjatywy, pozornie mniej atrakcyjne od wyjazdów w góry finansowanych przez pracodawcę czy firmowych pikników, przynoszą znaczne korzyści zatrudniającemu i zatrudnianym. Wspólna praca na rzecz np. domu dziecka, hospicjum czy osób ubogich, pozwala pracownikom na większą identyfikację z pozostałymi członkami zespołu działającego w firmie.
– Młodzi ludzie, którzy stanowią większość naszej kadry, chętnie angażują się w takie akcje, jak np. zbiórka zużytych puszek po napojach czy nakrętek po butelkach. Na przykład, w ramach jednej z prowadzonych przez nas akcji, zebrane w firmie odpady wymieniane są później na środki finansowe, trafiające do fundacji Redemptoris Missio, wspierającej szpitale misyjne w Afryce. Część z pracowników angażuje się w podobne aktywności także poza miejscem pracy. Segregują odpady w swoich domach, a następnie dołączają je do organizowanej przez nas zbiórki. W ten sposób uczestnicy akcji wspierają potrzebujących, realizując jednocześnie działania proekologiczne. Co ważne, robią to nie poprzez proste przekazanie pieniędzy, ale osobiste zaangażowanie w działania – mówi Joanna Borowicz, Dyrektor Departamentu Zasobów Ludzkich i Komunikacji w Holicon, jednym z największych polskich contact centers.
– Zanim firma zaangażuje się w określoną inicjatywę wymagającą od pracowników działania w charakterze wolontariuszy, warto przeprowadzić wewnętrzną ankietę, dającą zatrudnionym możliwość wyboru – tłumaczy Agnieszka Jackowska, Dyrektor Zarządzająca Infosys BPO Poland. – Mamy wtedy pewność, że dana akcja jest zgodna z wartościami naszego zespołu. Warto podkreślić, że coraz częściej to pracownicy stają się inicjatorami zachęcającymi swoich kolegów do działalności prospołecznej. Są to zarówno akcje wspierające hospicja, domy dziecka, czy fundacje, jak i działania skierowane do studentów, mające na celu podnoszenie ich kwalifikacji zawodowych – dodaje.
Przygotowanie strategii CSR firmy w oparciu o pomysły pracowników zostało z powodzeniem wdrożone w Capgemini. Od lutego ubiegłego roku firma realizuje program grantowy „Inwestujemy w dobre pomysły”. Jest on odpowiedzią na wiele oddolnych inicjatyw pracowników i polega na angażowaniu zespołu w działalność charytatywną na rzecz rozwiązywania ważnych dla nich i ich otoczenia kwestii społecznych. Jednocześnie firma przekazuje wsparcie finansowe, merytoryczne i organizacyjne tym grupom, które zgłoszą najlepsze projekty. Do programu nie można zgłaszać się pojedynczo. Zespół projektowy, zainteresowany udziałem w inicjatywie, musi składać się minimum z trzech pracowników, mile widziany jest także udział rodziny, przyjaciół czy kolegów z innych firm lub organizacji społecznych.
– Program grantowy zakłada angażowanie w inicjatywy CSR-owe zarówno pracowników naszej firmy, jak i osób spoza Capgemini. To zwiększa skalę realizowanych projektów charytatywnych i przyczynia się do szerzenia dobrych praktyk – tłumaczy Karolina Długosz, Communications and CSR Lead w Capgemini – Beneficjentami programu są różne grupy społeczne, zarówno dzieci, seniorzy, jak i podopieczni schronisk czy fundacji dla zwierząt. Inicjatywa cieszy się dużym zainteresowaniem wśród naszych pracowników. Do pierwszej edycji programu zgłoszono 31 aplikacji, spośród których kapituła konkursu ostatecznie wybrała 10 projektów. Łącznie program wsparło swoją bezpłatną pracą blisko 180 wolontariuszy – dodaje.
Inicjatywa polskiego Capgemini znalazła uznanie wśród członków jury europejskiego konkursu skierowanego do firm z sektora nowoczesnych usług dla biznesu. Firma została zwycięzcą European Outsourcing Awards w kategorii Odpowiedzialność Społeczna.

„U Pana Cogito”
O tym, że przedsiębiorstwo społeczne może nie tylko przynosić zyski, ale i pomagać osobom, które z tych czy innych powodów mają utrudnioną na przykład zawodową ścieżkę, świadczyć może chociażby działalność Pensjonatu „U Pana Cogito”, w którym spora część personelu boryka się z zaburzeniami psychicznymi. Obecnie zatrudnionych na umowę o pracę jest tam ponad 20 takich osób.
– Nasi goście bardzo często nie wiedzą i nie zdają sobie sprawy, że obsługa hotelu to właśnie tacy ludzie. Traktują go jak jeden z wielu w Krakowie – mówi Agnieszka Lewonowska-Banach, menedżerka pensjonatu. – Wybierają nas, kierując się takimi samymi względami, jakimi kieruje się przeciętny turysta odwiedzający Kraków. Jednak jest też grupa, która przyjeżdża i zostaje u nas specjalnie. Uważają, że skoro już i tak mają zostawić gdzieś pieniądze, to lepiej, żeby to było u nas.
Historia powstania Pensjonatu u Pana Cogito sięga 2003 roku. Pensjonat to formalnie ZAZ, czyli Zakład Aktywności Zawodowej, który utworzyły dwie organizacje pozarządowe: Stowarzyszenie Rodzin Zdrowie Psychiczne, które zrzesza rodziców osób chorujących psychicznie, oraz Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Psychiatrii i Opieki Środowiskowej.
Pod względem standardów pracy, jakości oferowanych usług, pozyskiwania klientów, pensjonat kieruje się zasadami rynkowymi. W myśl zasady, że tylko dobrej jakości usługę, w dobrym standardzie, gość kupi i doceni. Pracownicy pensjonatu pełnią w nim rozmaite funkcje, m.in. pokojówki, księgowej, ogrodnika. Osoby chorujące na zaburzenia psychiczne stanowią 70 proc. załogi.

starzyludzieikonanowe123
starzyludzieikonanowe123

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.