Precious
Brawurowa rola debiutantki dała jej nomincaję do Oscara / fot. kadr z filmu Precious
Aneta Zadroga
03/10/2010

To, co w życiu najcenniejsze

„Precious” to historia o trudnym dzieciństwie, zbyt szybkiej dorosłości, marzeniach i rzeczywistości, która nie zawsze jest w stanie je odzwierciedlić

Film w reżyserii Lee Daniela, który za ten obraz dostał aż sześć nominacji do Oscara, to historia nastolatki z Harlemu, otyłej, zamkniętej w sobie i zakompleksionej dziewczyny, która, gwałcona przez ojca, bita i poniżana przez matkę, oczekuje narodzin drugiego dziecka. Dziewczyna żyje w tak ponurej rzeczywistości, że jedyną szansą na odrobinę radości są dla niej marzenia. Claireece „Precious” Jones pragnie być sławną, podziwianą i uwielbianą piosenkarką, niestety nie umie śpiewać, nie jest piękna, ba, nie umie nawet czytać.

Debiutantka Gabourey Sidibe za swoją rolę dostała nominację do Globu i do Oscara, a świat filmu oszalał na jej punkcie. Jak donosi The Sunday Times w USA „Precious” zarobił więcej niż jakikolwiek inny film w ograniczonej dystrybucji, a Oprah Winfrey wyznała, że po seansie „nie wiedziała, co ze sobą zrobić”.

Bo film rzeczywiście daje do myślenia. Amerykanom pewnie bardziej niż Europejczykom, ale zawsze. Otóż okazuje się, co każdemu myślącemu człowiekowi powinno być w sumie wiadome, że są miejsca i ludzie, gdzie życie to ciągła walka, przemoc, gwałt… I są nastolatki, które nigdy nie miały wspaniałego dzieciństwa, nie miały żadnego dzieciństwa. Precious jednak, zamknięta w sobie dziewczyna, umie marzyć. Ucieka w swój wyimaginowany świat, w którym jej dodatkowe kilogramy nikomu nie przeszkadzają, w którym kochają ją rzesze wielbicieli i – to o czym marzy każda nastolatka – najprzystojniejszy chłopak, jakiego można sobie wyobrazić. Ale nie ma tu opowieści o amerykańskim śnie. Nikt nie odkrywa w bohaterce super talentu, bo ta go nie ma, chociaż, jak mawia nauczycielka Precious, każdy jest w czymś dobry. Bohaterka grana brawurowo przez debiutantkę z nadwagą, jest doba w stawianiu czoła rzeczywistości, na którą nie miała wpływu. I w szukaniu nowej, może lepszej, choć na pewno nie łatwiejszej, drogi dla siebie i swoich dzieci.

W „Precious”, obok debiutantki Sidibe można zobaczyć w epizodycznych rolach Mariah Carey (gra pracownika opieki społecznej) oraz Lenny’ego Kravitza (bardzo przystojny i równie miły sanitariusz), a także Mo’Nique. Całość natomiast to bardzo dobre, niekomercyjne kino. Może chwilami zbyt naturalistyczne, przez co blokuje widza, ale z drugiej strony… Jeśli opowiadać o okropnym świecie, to chyba tylko w okropny sposób. Po to, żeby z tych okropieństw łatwiej było wyłowić to, co najcenniejsze – potrzebę bycia dla kogoś ważnym i przez kogoś kochanym. I nie trzeba rzeszy wielbicieli, wystarczy jeden przyjaciel i kilkoro życzliwych ludzi dookoła.

Precious
Precious

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.