Mr. Vintage
Mr. Vintage
02/12/2010

Moja budrysówka

Podczas jednej z wizyt w moim ulubionym secondhandzie przemieszczając się już w stronę wyjścia, postanowiłem zajrzeć na dział damski. Czasem można tam znaleźć ciekawe egzemplarze, które przez przypadek się tam znalazły. Na przykład moją dwurzędówkę również znalazłem na dziale damskim.

W ręce wpadła mi od razu budrysówka marki Gloverall w pięknym atramentowym odcieniu granatu. Rzeczywisty kolor najbardziej oddaje ostatnie zdjęcie. Z metki wynikało, że jest to rozmiar młodzieżowy na 15 lat i 170 cm wzrostu, ale po ocenie wizualnej wiedziałem, że prawdopodobnie będzie pasować. Przymierzyłem i faktycznie okazało się, że bardziej przypomina to męski rozmiar S, jedynie rękawy były trochę za krótkie. Zauważalne są także dość wąskie ramiona (typowo młodzieżowe) ale nie czuję się skrępowany. Dla mnie budrysówka ma długość do połowy uda, natomiast w wersji dla nastolatka zapewne sięgała do kolan, czyli była typowym płaszczem.

Płaszcz był dość mocno zmechacony ale przy cenie 8 zł/kg nie wahałem się ani chwili i za kilkanaście złotych stalem się posiadaczem granatowej budrysówki, której poszukiwałem od dłuższego czasu. Tak niska cena skusiła mnie również do podjęcia ryzyka i wrzucenia jej do pralki, mimo że metka wyraźnie nakazywała czyszczenie na sucho/chemicznie. Budrysówce nic się nie stało, a pranie wodne z płynem do płukania zmiękczyło tkaninę i nadało jej piękny zapach, jakiego nie uzyska się w czyszczeniu chemicznym. Po wyschnięciu powierzchnię zewnętrzną dokładnie ogoliłem maszynką do ubrań a krawcowa wydłużyła rękawy ok. 2 cm.

Budrysówka doskonale sprawdza się podczas obecnych mrozów. Tkanina jest bardzo gruba i gęsto tkana, wiatr właściwie nie ma szans "przebić" się przez taką warstwę. Przedwczoraj, przy mrozie -12 stopni miałem na sobie cienki wełniany sweter v-neck, wełniany sweter widoczny na zdjęciu oraz budrysówkę i czułem się bardzo ciepło.






Płaszcz - Gloverall (secondhand)
Sweter - Camel Active
Spodnie - Levis (secondhand)
Szalik - Lantier
Buty - Homini Emerito

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.