ccjoshuahoffmanphotomale (2)
Redakcja
24/05/2012

Chronić wartości

“It’s hard to be a woman. You must think like a man. Act like a lady. Look like a young girl. And work like a horse.” – mawiał Steve Harley. Dodatkowo, każda z nas coraz częściej powinna myśleć o zabezpieczeniu przyszłości swojej i swoich bliskich

Każda z nas ma potrzeby, być może coraz to większe. Bowiem im skuteczniej wybijamy się ponad przeciętność, tym chcemy wciąż bardziej – więcej – wyżej; w domu, w miejscu pracy i w społeczeństwie, które daje nam coraz więcej przyzwolenia do realizowania siebie i swoich życiowych pasji, nawet tych dedykowanych dotąd na wyłączność męskiej jego części. Wolność słowa, przekonań, lecz przede wszystkim umysłowa, doprowadziła m.in. do sytuacji, w której panuje ogólna moda na niezależność; tę rozumianą oczywiście w kategoriach finansowych, która z kolei warunkuje szereg możliwości rozwoju kobiet oraz większe prawa decydowania o własnych kolejach życia. To poczucie emanuje na każdym kroku, począwszy od zaspokajania podstawowych potrzeb mieszkaniowych i żywieniowych, po aktywny tryb spędzania wolnego czasu, podróżowanie po świecie, przynależność do klubów sportowych oraz centrów rozwoju osobistego, po nasze najbliższe grono osób, którym się otaczamy.

Czas
Zarządzanie czasem w takim trybie codziennego funkcjonowania jest nie lada wyzwaniem, o ile chcemy z założenia uniknąć sytuacji, kiedy to marnotrawimy czas na znajomości, które do kluczowych nie należą, a pieniądze wydajemy na cele określane mianem nieograniczonej żadnymi regułami konsumpcji, której skutkiem jest wydawanie 100 proc. dochodów oraz zadłużanie się.

Gdy z kolei życie nas zaskakuje i zmusza do podejmowania trudnych decyzji związanych np. z samodzielnym wychowywaniem dzieci, co może definitywnie oznaczać rozstanie z przeszłością, bezpieczeństwem, stabilizacją psychiczną oraz fizyczną, jakie z definicji daje podstawowa komórka społeczna czyli rodzina, podejmujemy szereg działań, by na nowo odnaleźć swoje miejsce w
a) nowym domu
b) miejscu pracy
c) społeczeństwie
mając przy tym świadomość, że budowanie nowego planu, wyznaczanie celów i dróg dojścia to ogromne zadanie i odpowiedzialność. Są one tym łatwiejsze, im szybciej potrafimy dostrzec ewentualne zagrożenia, ocenić ryzyko własnych niepowodzeń i zrządzeń losu, które z wielkim prawdopodobieństwem mogłyby zaburzyć wizję naszej przyszłości, by móc na czas uruchomić tzw. plan B.

Finanse!
I w ten oto sposób od egocentrycznych potrzeb zaczęliśmy ocierać się o temat wartości, które bez względu na czasy, w jakich się poruszamy, pozostają niezmienne, jako te, które stanowią fundament istnienia. Być może dla każdej z nas katalog będzie inny, mniej lub bardziej szeroki, mniej lub bardziej głęboki. Odpowiedzi na poniższe pytania mogą zatem pozostać na wyłączność każdego z nas lub po prostu retorycznymi. Oto i one.
Jak ważne są dla mnie:
– Pyt.1. ochrona zdrowia
– Pyt.2. ochrona bliskich
Jeżeli na przynajmniej jedno pytanie odpowiedź brzmi:
a) bardzo ważne
b) ważne
spróbujemy teraz zgłębić wspólnie temat. Są sytuacje, które mogą nas zwyczajnie przerosnąć, a w najlepszej sytuacji okazać się jedynie bolesne w skutkach, z którymi przyjdzie nam lub naszym bliskim mierzyć się przez szereg lat. Uprzedzam, iż niektóre z pytań okazać się mogą zbyt niekomfortowe i/lub trudne, lecz bez nich, zapewniam, nie zrobimy kroku dalej. A zatem:
·    Jaki wykonuję zawód i jakie niesie to ze sobą obciążenie dla zdrowia?
·    Jak często korzystam z profilaktycznych prywatnych usług medycznych?
·    Jakiej konsekwencji zdarzenia losowego obawiam się najbardziej?
·    Jak poradzę sobie w sytuacji zagrożenia zdrowia, choroby lub kalectwa?
·    Z jakiego finansowego źródła pokryję wydatki bieżące oraz na leczenie?
·    
Dla uzyskania przejrzystości sytuacji, poczyńmy pewne założenie. Otóż żaden niuans, który tyczyłby się naszego zdrowia, nie może pozostać obojętnym. Dlaczego? Ponieważ warunkuje wszystko pozostałe – to, co w życiu dobre, przyjemne, satysfakcjonujące; możliwość wykonywania zawodu, wychowywania potomstwa, uprawiania sportu etc. Bez względu na wiek, płeć czy status materialny, mamy tę świadomość, choć tak często poprzestajemy na ochronie naszych dóbr materialnych, by przypadkiem nie dopuścić do małego nawet na nim uszczerbku. Odwołując się z kolei w tym miejscu do słów poety J. Kochanowskiego „..zdrowie, ten tylko cię ceni, kto cię stracił”, zadajmy sobie również pytanie, czy chcemy czekać, aż tak długo… Czy lepiej po prostu mieć komfort, że w okresie rekonwalescencji po poważnej chorobie czy wypadku, który to przeciętnie trwa od 2 do nawet 5 lat życia, opieka medyczna mogłaby być niezawodną i na poziomie wyższym niż to, co gwarantuje nam na co dzień publiczna służba zdrowia?

Jeżeli w tym czasie mogłabyś liczyć jedynie na 80 proc. swojej pensji w formie wynagrodzenia chorobowego albo minimalną rentę z tytułu niezdolności do pracy wynoszącą ok. 500 zł, a dodatkowe koszty zabiegów/leczenia i pobytu w szpitalu, wizyt u wysokiej klasy specjalistów, transportu medycznego z miejsca zdarzenia czy stałej opieki w miejscu zamieszkania mogłyby zostać zabezpieczone przez ubezpieczyciela, to czyż odzyskiwanie pełni sił przebiegłoby bez większej zwłoki, niepotrzebnego stresu czy konieczności zaciągania długów lub proszenia o pomoc finansową najbliższych?

Polisa
Zdecydowanie tak! A na jaką sumę ubezpieczenia opiewa dzisiaj twoja polisa na zdrowie nie uwzględniając ubezpieczenia grupowego, które nierzadko nie może być kontynuowane na takich samych warunkach przez osobę indywidualną po rozwiązaniu umowy o pracę z danym pracodawcą?

Reasumując: warto zabezpieczyć stratę dochodów na przestrzeni w/w miesięcy bądź lat rekonwalescencji, a dodatkowo mieć gwarancję wypłaty jednorazowej sumy pieniężnej na pokrycie kosztów związanych z udzieleniem pierwszej pomocy lekarskiej, przeprowadzeniem ewentualnej operacji, a jeżeli twoje wynagrodzenie zależy od wyników, to oblicz ile dziennie chciałabyś otrzymać za każdy dzień pobytu w szpitalu i nie zapomnij o tym, że w pierwszych miesiącach nowej rzeczywistości z całą pewnością nie obejdzie się bez fizycznej pomocy osób trzecich – a taką pracę należy odpowiednio wynagrodzić.

Wiele się dzisiaj mówi n/t obciążeń finansowych polskich rodzin, takich jak koszty wynajmu mieszkania bądź kredytu hipotecznego wraz z opłatami na jego utrzymanie czy wydatki związane z edukacją szkolną dzieci, jak również na kulturę i rozrywkę, do tego dochodzą problemy takie jak stale rosnące ceny żywności, ubrań, paliwa, ubezpieczeń itp.

Na pewne wskaźniki makroekonomiczne przeciętny obywatel nie ma większego wpływu, jednak największą trudność sprawia nam zakwalifikowanie przynajmniej części z w/w obciążeń dla budżetu domowego jako inwestycję, a nie koszt/stratę, która w odpowiednim tylko sobie czasie może przynieść zysk, materialny bądź niematerialny. O ile oczywistym wydaje się być pogląd na życie, że najlepszą naszą inwestycją są/mogą być dzieci, o tyle ochrona życia rozumiana potocznie jako polisa na życie już nie, mimo, iż przecież to właśnie ona z założenia ma chronić to, co najcenniejsze. Bez względu na to, jak dzisiaj wyglądają twoje wydatki w kategoriach konkretnych liczb, spróbuj potraktować odpowiedzi na kolejny zestaw pytań jako swoistego rodzaju wytrych do tego, by oprócz inwestowania sensu stricte np. w III filar – prywatną emeryturę, pomyśleć o tym, jakie wsparcie finansowe chciałabyś powierzyć w posiadanie swoim najbliższym, gdyby ciebie zabrakło?
·    Jak rozkładają się procentowo dochody w moim gospodarstwie domowym?
·    Jakie są koszty utrzymania – moje oraz osób, które ode mnie zależą?
·    Jakie mam bieżące stałe zobowiązania finansowe i na jaki okres czasu?
·    Jak moja rodzina jest zabezpieczona na wypadek, gdyby mnie zabrakło?
·    Czy najbliższe mi osoby poradzą sobie finansowo ze wszystkimi kosztami?

Rachunek
Gdy mówimy o rekompensacie, musimy wspólnie spróbować wycenić wartość polisy. Załóżmy, że łączne miesięczne dochody gospodarstwa domowego to 6.000 zł, a ty wnosisz swój wkład w postaci 50 proc. tj. kwotę 3.000 zł. Wasze przeciętne wolne środki pozostają średnio na poziomie kwoty oscylującej wokół 700 zł, tak więc pozostała kwota 5.300 zł obejmują swoim zakresem wszystkie koszty codziennego życia. Jesteś matką 7 letniego dziecka, któremu wspólnie z partnerem snujecie plany obejmujące studia, podróże, rozwój. Jeżeli nie masz dzisiaj ani oszczędności, ani ubezpieczenia, które zapewni im płynność finansową, to skąd pewność, że poradzą sobie z tym sami? Popatrzmy na wynik obliczeń:

2.300 zł (twoje dochody brakujące na pokrycie kosztów życia) + 300zł (rozpoczęty program inwestycyjny na poczet startu w dorosłość dziecka) = 2.600 zł X 12msc X 11lat = 343.200 zł = kwota, na którą już dzisiaj powinnaś chronić swoje życie.

Oczywiście nie zapominajmy, że okres czasu, na jaki zawieramy umowę ubezpieczenia może wybrać każdy z nas – dla potrzeb naszego modelowego przykładu rodziny przyjęliśmy, że najbardziej kluczowym było zabezpieczenie dziecka do czasu osiągnięcia przez nie wieku 18 lat, lecz takie terminowe ubezpieczenia mogą być zawierane na okresy krótsze, nawet 5 lat.
Ważne jest to, aby nie mylić pojęć. Polisa, która ma chronić z całą pewnością nigdy nie będzie spełniała jednocześnie roli efektywnego programu inwestycyjnego i nie warto tych funkcji ze sobą łączyć. Istotne jest także to, iż po zakończonym okresie warunki polisy wygasają, a wraz z nimi możliwość zawarcia umowy na nowo, gdyż z punktu widzenia firmy ubezpieczeniowej będziemy wtedy starsi o około dekadę, co oznacza, że ryzyko, jakie miałaby ona na siebie wziąć byłoby większe, stąd składka wyższa, a decyzja poparta dodatkowymi badaniami medycznymi potwierdzającymi stan zdrowia osoby ubezpieczonej.

Im wcześniej się o nią postaramy – tym lepiej dla nas. Co więcej kwota 343.200 zł ma z założenia zabezpieczać każde następne „jutro”, a z biegiem lat kwota ubezpieczenia może z powodzeniem maleć i takie rozwiązania finansowe można znaleźć na rynku ubezpieczeń. Gdyby miała ona być stałą i niezmienną przez cały okres 11 lat, to w razie konieczności zrealizowania świadczenia pozostanie kwotą środków do dyspozycji najbliższych, z którego miesięczne wypłaty stanowiłyby formę dodatkowej renty rodzinnej, a pozostała część ulokowana na stały gwarantowany w skali roku procent odsetek pracowałaby z powodzeniem na dodatkowe zyski.

Praktyka
Jak to zadziała w praktyce? Otóż, bez postępowania spadkowego, w ciągu 30 dni – wg ogólnych warunków ubezpieczenia – osoba uposażona – wskazana na polisie jako je dziedzicząca – otrzyma środki w formie gotówki pod warunkiem, że jest dorosła. Zatem, jeżeli myślisz dzisiaj o dziecku, by uniknąć kuratora sądowego, który będzie dysponował pieniędzmi na mocy postanowień sądu, wskaż osobę tylko tobie zaufaną, a najlepiej dwie – drugą jako uposażonego zastępczego. Życie rodzi się i gaśnie w ciągu jednej chwili i bywa przy tym ulotne tak, jak pewność, że wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć. Lecz czyż nie spokojniej i lżej przeżywa się każdy jego nowy dzień, jeżeli możemy sobie powiedzieć z czystym sumieniem: „zrobiłam już wszystko, co mogłam – w każdej ważnej dla mnie i moich najbliższych kwestii”?

Autorem tekstu jest Iwona Stankowska

ccjoshuahoffmanphotomale (2)
ccjoshuahoffmanphotomale (2)

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.