ikona1234kobieta5
Ela Makos
02/05/2016

Kobiety przełomu

Łatwiej jest pójść pewną drogą, gdy zostanie ona przetarta przez kogoś innego. Łatwiej też pracować nad czymś przełomowym, kiedy mamy świadomość, że ten przełom jest możliwy. Czy kobiety działałyby prężniej, gdyby wiedziały, że ich poprzedniczki były kobietami sukcesu?

Na lekcjach historii nie stroni się od mówienia o ruchach robotniczych czy chłopskich. Mężczyźni od samego początku mieli w tej kwestii przetarte szlaki. Byli bohaterami, znanymi osobistościami, z którymi trzeba było się liczyć i których  chęcią podziwiano. Kobiety w tej kwestii zostają nieco z tyłu. Tak twierdzi między innymi historyk dr Agnieszka Janiak-Jasińska. Uważa też, że ruchy emancypacyjne są dla całej historii równie ważne co wspomniane ruchy chłopskie i robotnicze.

Problemy z przełamywaniem stereotypów i aktywizowaniem pań w życiu publicznym czy politycznym mogą się zatem wiązać z tym, że nie mają one odpowiednich wzorców, które mogłyby naśladować. O tym, czego uczy się jednak w szkołach najczęściej decydują środowiska akademickie. I tak przykładowo w bardzo popularnym wśród nauczycieli podręczniku dr Anny Radziwiłł i prof. Wojciecha Roszkowskiego wymienia się zaledwie 15 kobiet, z tego większość to królowe i żony polityków.

Badaczka podkreśla też, jak ważna dla Polek może być Maria Skłodowska-Curie. Jest ona świetnym przykładem na to, że można nie tylko być cenionym naukowcem, ale także osobą, która świetnie łączy wspomnianą aktywność naukową i zawodową z życiem rodzinnym. W podręczniku tym pojawia się również Narcyza Żmichowska.

- Wymienia się ją jednak tylko dlatego, że w jednym ze swoich pism odnosiła się do ruchów rewolucyjnych w pierwszej połowie XIX w. Ale uczniowie nie dowiedzą się już, jaką ważną rolę pełniła w ruchu emancypacyjnym. A była to pierwsza kobieta, która skupiła wokół siebie panie walczące o swoje prawa. Dobrze byłoby, aby te kobiety, o których się wspomina w podręczniku były pokazywane nie tylko ze względu na ich rolę w życiu politycznym i narodowym, gdyby o Elizie Orzeszkowej mówiło się nie tylko, jako o ważnej pisarce, ale także jako o ważnej działaczce ruchu kobiecego – zaznacza badaczka historii społecznej XIX i XX w.

Dodaje również, że ważne jest przypominanie o tym, iż po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku Polska była drugim krajem w Europie, który przyznał kobietom prawa wyborcze. Stanowiliśmy pewną awangardę, dziś jednak niewielu o tym mówi. W roku 1928, gdy Wielka Brytania przyznała kobietom prawo głosu, w polskim parlamencie zasiadało już 8 posłanek i 4 senatorki.

Innym przykładem, o którym mówi badaczka, jest generał brygady Elżbieta Zawacka ps. Zo, legenda Armii Krajowej, jedyna kobieta wśród cichociemnych. Zawacka przeszło sto razy przekraczała granice, przenosząc na Zachód wiadomości i meldunki. Jej najsłynniejsza misja, trwająca od lutego do maja 1943 r., wiodła przez Niemcy, Francję, Andorę, Hiszpanię i Gibraltar do Anglii. W Londynie zdała gen. Władysławowi Sikorskiemu relację z sytuacji w okupowanym kraju. Tymczasem niewielu osobom, poza grupą związaną w jakikolwiek sposób z AK, jest ona znana.

Zmiany w podawaniu historii kolejnym pokoleniom być może zmieniłyby także postrzeganie ich własnego życia i wpłynęły na przyszłość, a więc rozwój kolejnych pokoleń kobiet. Wystarczy jedynie pokazać, że poza Marią Skłodowską-Curie i kilkoma innymi znanymi paniami, mieliśmy jeszcze inne godne podziwu przedstawicielki płci pięknej. Takie, o których podręczniki do historii milczą.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

ikona1234kobieta5
ikona1234kobieta5

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.