Jest on najczęściej przedsiębiorcą lub freelancerem, który prowadzi działalność gospodarczą w branży IT, a nieco rzadziej w marketingu, reklamie czy public relations.
Coworker obsługuje zwykle małe firmy do 50 osób, swoje działania prowadzi na rynku krajowym i najczęściej jest w branży od roku do trzech lat.
Adam, programista z Warszawy. Właśnie pisze skrypt strony o modzie. Zamówiły ją właścicielki butiku na Śląsku. Adam robi zestawienia kolorów, wysyła do akceptacji layout i nazwy poszczególnych podstron. Ma 29 lat, skończył Politechnikę Gdańską. – Najpierw byłem tzw. białym kołnierzykiem, ale po dwóch latach znudziło mi się życie w korporacji. Poza tym na własny rachunek można więcej zarobić – mówi. Dodaje, że wynajmowanie na własność całego biura na wyłączność raczej się nie opłaca, dlatego korzysta z tych już istniejących – coworkingowych. – Mam komputer, biurko i w pakiecie kilka twórczych osób, które czasami bardzo się przydają, kiedy potrzebuję rady – mówi.
Aż 71 proc. pytanych, jako główny powód skorzystania z biura coworkingowego wymienia chęć oddzielenia pracy od życia prywatnego. Najczęściej wymienianą zaletą biura jest możliwość wymiany doświadczeń zawodowych z innymi użytkownikami, twórcza atmosfera pracy oraz nawiązywanie nowych kontaktów.
CytujSkomentuj
Coraz więcej takich przestrzeni i bardzo dobrze. Oczywiście, trzeba starannie wybrać takie miejsce, bo spędzimy w nim dużo czasu, więc za własne pieniądze i w trosce o własną kreatywność warto się zainteresować miejscem, np. spędzić tam dzień próbny itd. Miejsce to tez ludzie i uważam, że jeśli w danej lokalizacji coś nas nie „kupi” to nie jest to miejsce, w którym powinniśmy być bo praca raczej nie pójdzie za dobrze.