Agnieszka-Grotkowska-ikona
Anna Chodacka
03/02/2018

Agnieszka Grotkowska: Najważniejsza jest jakość!

Rynek nieruchomości okazuje się być bardzo fascynującą branżą, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z niesamowitymi ludźmi i agencją, która jest numerem jeden w Polsce! Taką wyjątkową agencją jest Freedom Nieruchomości O tym dlaczego rozwija się najprężniej w Polsce i w czym tkwi ich sukces rozmawiamy z Dyrektor Zarządzającą, pełną pasji i energii kobietą – Agnieszką Grotkowską

Wiodącym hasłem promującym firmę Freedom Nieruchomości jest „SZYBKA sprzedaż nieruchomości”, z mocnym właśnie akcentem na słowo szybka. Czy to właśnie „zbyt wolna” sprzedaż jest w takim razie podstawowym mankamentem w branży nieruchomości i dlatego wspomniana „szybkość” stała się dla Państwa priorytetem? W czym tkwi tajemnica, aby zawsze skutecznie i szybko sprzedać nieruchomość? I jakie znaczenie ma tutaj dla Państwa skala trudności? Wiadomo przecież, że nie wszystko sprzedaje się w takim samym tempie…
Agnieszka Grotkowska, Dyrektor Zarządzająca firmą Freedom Nieruchomości:
Istnieje ogólne przekonanie, że nieruchomości sprzedaje się długo. Często z wielu powodów właśnie tak się dzieje. Rzeczywiste tempo sprzedaży i zależy od bardzo wielu czynników, m.in. od konkurencyjności innych ofert nieruchomości,, koniunktury na rynku, popytu, podaży a zwłaszcza od lokalizacji i od cen. Tych składowych jest wiele.
We Freedom Nieruchomości najbardziej koncentrujemy się na tym, aby świadczyć usługi bardzo wysokiej jakości To właśnie jakość jest wyznacznikiem naszej firmy i naszego sposobu działania. Dotyczy to każdego aspektu – zaczynając od sposobu i kultury pracy, poprzez proces pozyskania i przygotowania ofert, do obsługi klienta i zamknięcia procesu sprzedaży. Jakość to podstawa i do niej przykładamy największa uwagę. Szybka sprzedaż jest motorem ale i efektem naszych działań. Chcąc realizować ten standard musimy bardzo mocno skupiać się na dobrym przygotowaniu naszych agentów i dbałości o ich kompetencje. To i wiele innych czynników sprawia, że z dużą odpowiedzialnością i odwagą możemy powiedzieć: „Tak, sprzedajemy szybko!”.

Efektem czego śmiało mogą Państwo mianować się najprężniej rozwijającą agencją Nieruchomości w Polsce! W zaledwie 7 lat udało się Państwu zostać wiodącą firmą w branży, co jest niebywałym sukcesem…
Za sukcesem zawsze stoi szereg działań. Ale to co decyduje o powodzeniu to pomysł, cel i plan na jego realizację. No i najważniejsze – . determinacja i konsekwencja. My wytrwale realizujemy wszystkie nasze plany, co wbrew pozorom wcale nie jest takie proste. Przykładamy dużą uwagę do właściwego doboru agentów, odpowiedniego ich wyszkolenia i stałego rozwijania ich umiejętności. Opracowaliśmy własny system szkoleniowy i w przemyślany sposób go realizujemy. Dbamy o solidne wdrażanie nowych pracowników, a także doskonalimy umiejętności tych z dłuższym stażem. Musimy reagować na zmiany na rynku i sprawnie radzić sobie z konkurencją, która jest coraz lepsza. Ale to jest niewątpliwa zaleta konkurowania. To sprawia, że mamy impuls do ciągłego działania i rozwoju, ale też wpływa na to, że branża nieruchomości jest coraz lepiej postrzegana przez klientów.

Doskonale wyszkolony i przygotowany zespół pozwala aktywnie wychodzić do rynku i proponować naszą usługę coraz większemu gronu klientów. Koncentrujemy się na pozyskiwaniu coraz większej ilości ofert, dzięki czemu zwiększamy udział w rynku sprzedaży domów i mieszkań. Pracujemy w modelu wyłączności co pozwala nam bardzo profesjonalnie zająć się każdą przyjętą do obsługi nieruchomością i daje blisko 100% skuteczność w sprzedaży. Obecnie jesteśmy też jedną z dwóch sieci w Polsce, które pracują z klientami na zasadach wyłączności. Ten model, choć trudny i wymagający, staje się coraz bardziej popularny również wśród mniejszych biur nieruchomości.

O imponującym rozwoju firmy Freedom Nieruchomości świadczy też liczba pracowników, a jest to w tym momencie blisko 300! Nie da się też pominąć faktu, że Państwa zespół tworzą młodzi ludzie. Co stanowi priorytet, jeśli chodzi o dobór pracowników?
Rzeczywiście w stosunkowo krótkim czasie udało nam się bardzo mocno rozbudować strukturę. Młodzi ludzie stanowią dużą część naszego zespołu ale doskonale odnajdują się u nas również osoby dojrzalsze. Wiek nie jest głównym kryterium doboru. Skład zespołu jest bardziej pochodną dostępności na rynku potencjalnych pracowników, charakteru zawodu agenta oraz naszej komunikacji z rynkiem. Jesteśmy atrakcyjnym pracodawcą dla młodych ludzi i dajemy im wsparcie, i narzędzia pozwalające zaistnieć w tej branży. Bardziej interesuje nas doświadczenie sprzedażowe osób aplikujących i umiejętności, które są fundamentem wyjściowym do tego, żeby zostać skutecznym agentem. Najważniejszy jednak jest zespół cech, którymi charakteryzują się te osoby. To jest praca trudna i wymagająca. To praca na rynku, na którym jest dużo pieniędzy, operuje się dużymi kwotami i można bardzo dobrze zarobić. Osoby, które sprawdzają się w tej branży wiedzą, że trzeba pracować codziennie, regularnie, systematycznie, że na wyniki trzeba poczekać. Najlepsi agenci, są zdyscyplinowani,  mają wewnętrzną mobilizację i są bardzo odpowiedzialni, zarówno w stosunku do swojego pracodawcy jak i klientów. Wybieramy osoby, które dobrze czują się w kontaktach z ludźmi, są otwarte i empatyczne ale jednocześnie silnie nastawione na realizację swoich celów, ambitne, nie odpuszczają i potrafią ciężko pracować. Na efekty w tej branży trzeba zaczekać ale to się zdecydowanie opłaca!

Zarząd w Państwa firmie tworzą 4 osoby. Co ciekawe – są to aż dwie kobiety, w tym pani, i dwóch mężczyzn. Proszę powiedzieć jak bardzo ten aspekt „różnorodności” u Państwa wpływa na styl zarządzanie biznesem?
Pracując w zespole, bez względu na to jakie są zależności, mamy do czynienia z różnorodnością, np. charakterów, osobowości, światopoglądów, temperamentów. W sferze zawodowej i biznesowej różnorodność to niewątpliwa zaleta i kapitał. Tak też jest w przypadku naszej firmy. To, że jesteśmy tak różni, że patrzymy na te same rzeczy w inny sposób, sprawia, że zauważamy więcej. Wzajemnie potrafimy się inspirować i przekonywać. W końcu, co cztery głowy, to nie jedna! To bardzo nas wzbogaca. Każdy z nas ma za sobą bagaż doświadczeń zawodowych. Chcąc prowadzić dużą firmę
musimy mieć duże zasoby – ludzi i kompetencji. Kluczowe jest również porozumienie. Zdarzają się różne sytuacje, czasami trzeba odpuścić coś, do czego jesteśmy mocno przekonani, albo zaakceptować coś – z czym nie do końca się zgadzamy. Musimy dokonywać wyborów i podejmować liczne decyzje. To powoduje, że idziemy krok do przodu, czasami się cofniemy, ale ważne jest to, że dostrzegamy inną perspektywę, a tym samym lepsze rozwiązanie.



Czy bywa też tak, że członkinie zarządu są solidarne w swojej decyzji, jedna wspiera drugą, a mężczyźni z kolei trzymają się swojego zdania?

Nie, płeć nie gra tu żadnej roli. Prowadzimy komercyjną firmę, więc podchodzimy do tego odpowiedzialnie i poważnie. Nie tworzymy koalicji damskich czy – męskich. Po prostu pracujemy ze sobą, skupiamy się na projektach, ich realizacji i pod tym kątem się dobieramy i dyskutujemy. Ale nie jest tak, że kobiety są ze sobą solidarne, a faceci trzymają się razem. Myślę, że jesteśmy na to zbyt dojrzali.

Za co pani jest odpowiedzialna w firmie, jakie ma obowiązki?

Od lat jestem bardzo mocno związana ze sprzedażą i zarządzaniem. Przychodząc do spółki zajęłam się tworzeniem oddziału warszawskiego i odpowiadałam za jego rozwój. Z początkiem tego roku objęłam funkcję Dyrektora Zarządzającego. Ściśle współpracuję z Zarządem i kluczowymi osobami nad wytyczaniem kierunków rozwoju firmy. Nadzoruję proces realizacji stategii firmy, zajmuję się także zarządzaniem operacyjnym i koordynacją działań pracy wszystkich działów w firmie. Podsumowując sprawuję pieczę nad wszystkimi działami, które we Freedom funkcjonują. Ale nie sprowadzam swojej roli do rządzenia. Zdecydowanie bliższy jest mi partnerski model zarządzania. Staram się inspirować do kreowania pomysłów wszystkie osoby, z którymi współpracuję, tworzyć warunki do otwartego, odważnego szukania szans i możliwości rozwoju i realizowania tych najlepszych.

Jak trafiła pani do zespołu agencji Freedom Nieruchomości?

Przez wiele lat pracowałam w serwisie ogłoszeniowym domiporta.pl ściśle związanym z branżą nieruchomości. Freedom Nieruchomości był jednym z naszych klientów. Młoda firma działająca zaledwie 3 lata, w dodatku spoza Warszawy. Mimo to, zaczęła się bardzo wyróżniać i mocno wybijać na tle pozostałych konkurentów. Było w niej coś „innego” niż do tej pory obserwowaliśmy w tej branży. Ja nigdy nie miałam planów, żeby pracować na rynku nieruchomości, w biurze i, a co dopiero nią współzarządzać! Ale jak to mówią: „Nigdy nie mów nigdy!”.  Dla mnie bardzo ciekawą rzeczą, jako osoby postronnej, było to, że w pewnym momencie zrobił się „szum” wokół Freedom. Pojawiło się bardzo odważne, śmiałe hasło. Jako pierwsza firma w tej branży w otwarty sposób deklarowała, że „szybko sprzedajemy nieruchomości”. To było bardzo czytelne, i na dodatek poparte efektami!

W międzyczasie poznałam Pawła Górskiego, który założył Freedom, później poznałam pozostałych wspólników. I jak to się stało, że zaczęłam z nimi pracować? Odpowiedni czas, miejsce i ludzie. Tak się złożyło, że doszłam też do takiego momentu w swoim życiu, gdy bardziej myślałam o usamodzielnieniu się, miałam poczucie, że to co mogłam zrobić w korporacji, już zrobiłam. Dostałam propozycję od moich dzisiejszych wspólników, żeby do nich dołączyć. I już od blisko 4 lat współtworzymy Freedom Nieruchomości. Była to jedna z lepszych, moich życiowych decyzji.

I dzięki temu, działając we Freedom, nabrała pani zupełnie nowych doświadczeń. Proszę powiedzieć jakie cechy przy prowadzeniu biznesu, właśnie w branży nieruchomości, są potrzebne?
Myślę, że w moich działaniach bardzo duże znaczenie ma moje doświadczenie w kwestiach sprzedaży i zarządzania zespołem, a także moje umiejętności.
Weszłam do firmy, która była czyimś biznesem i była na swój sposób już poukładana. Musiałam się jej nauczyć, mocno się przyglądać i czerpać doświadczenie od moich wspólników. To co jest niezwykle ważne, co  pozwala prowadzić biznes, to przede wszystkim otwarta głowa, zaufanie do ludzi, dużo pokory i chęć uczenia się. Otwarta głowa, bo pozwala na dostrzeganie nowych możliwości, nowych szans i sposobów na ich realizację. Zaufanie do wspólników, którzy okazali mi mnóstwo wsparcia, dało mi poczucie pewności, stabilności i wiedzę, dotyczącą tego konkretnego biznesu i jego specyfiki.  Mimo, że znałam branżę nieruchomości wcześniej, musiałam poznać ją na nowo, z innej perspektywy. Uczyłam się firmy od samego początku. Chętnie przyjmowałam wiedzę i doświadczenie innych osób. Pokora w biznesie również jest ważna. Nie udawałam, że wszystko wiem.

Mam też tak zwaną „rękę do ludzi”, może to śmiesznie brzmi, ale mam dobre podejście do człowieka. Bardzo lubię ludzi, chcę z nimi współpracować i przede wszystkim bardzo ich szanuję. To dla mnie fundament.  To zresztą wartość, która jest wpisana w DNA Freedom. Bo wartością naszej firmy nie jest logotyp, strona, czy oferty. Wartością absolutną są ludzie! Ci, którzy z nami pracują, którzy utożsamiają się z naszą firmą, którzy są „markami” samymi w sobie. Są reprezentantami tego, o czym my mówimy i piszemy: jakości, szybkości, wyłączności, czyli wszystkiego z czym kojarzy się nasza oferta i z czym bardzo mocno się utożsamiamy.  Dlatego staram się dobierać do współpracy ludzi, dla których to też stanowi wartość. Szacunek, który mamy do siebie oparty jest mocno na odpowiedzialności i wzajemnej uczciwości. Nie opowiadamy sobie bajek, nie ściemniamy. Do naszego zespołu przychodzą ludzie, którzy postrzegają świat tak jak my, którzy postrzegają tę branżę i jej możliwości – podobnie jak my.  Mamy jeden cel, ale akceptujemy różne sposoby działania, bo dróg do osiągnięcia celu jest wiele. Ja pozwalam na tę swobodę, cenię samodzielność i kreatywność. Dzięki takiemu podejściu i ja i firma wiele zyskujemy. To kolejne potwierdzenie jak niezwykle wartościowa jest nasza różnorodność i jak dzięki niej się rozwijamy.

Co najbardziej ceni sobie Pani w pracy?
W pracy niezwykle cenię sobie szczerość, dobre relacje i otwartą komunikację.  To bardzo istotne. Biorąc pod uwagę to, że spędzam w pracy dużo czasu i jest to dla mnie bardzo ważny element życia, zapewniłam sobie komfort kreowania środowisko pracy w taki sposób, w jaki ja chcę. A chcę, żeby to było miejsce, do którego lubię przychodzić, które mnie rozwija, a nie miejsce, do którego „muszę iść”. I tak się dzieje dzięki osobom, z którymi współpracuję. Atmosfera jest świetna a zespół z którym pracuję twórczy, wymagający i ambitny. To dla mnie środowisko wzrostu i rozwoju i źródło silnej motywacji.

Co jest dla Pani podstawą przy współpracy z nowymi klientami?
Każdy nowy klient to kolejna szansa na realizację transakcji. Rynek nieruchomości jest bardzo pojemny i nasza usługa jest coraz bardziej pożądana. Podstawę naszej pracy stanowi skupienie na kliencie, kompetentny agent nieruchomości, najwyższej jakości usługa, analiza sytuacji każdego klienta i dobór najlepszego rozwiązania pozwalającego zrealizować plany sprzedażowe albo zakupowe klienta. Ale nigdy nie sprowadza się to tylko do automatycznego procesu sprzedaży. Każdy klient jest dla nas wielką wartością! Doradcy Freedom Nieruchomości są tak skuteczni i efektywni przede wszystkim dzięki temu, że traktują klientów bardzo indywidualnie. Każdy kontakt jest szansą, na poznanie nowych osób i zrealizowanie ich celów i potrzeb. Efektem dobrze zrealizowanego zadania jest satysfakcja klienta, godne wynagrodzenie agenta i bardzo częste rekomendację. Są one wyrazem zaufania i uznania wysiłku agenta i szansą na kolejne transakcje. Nowi klienci pojawiają się cały czas, wobec czego, musimy bardzo solidnie przykładać się do pracy, do stałego kontaktu z nimi, dbania o nich i zachęcenia do skorzystania z naszej oferty.

Na swojej stronie prowadzą państwo również blog. Proszę coś więcej powiedzieć o jego założeniach. Czego czytelnicy mogą się z niego dowiedzieć? Czym się Państwo inspirują w procesie tworzeniu treści?

Blog to jeden z najistotniejszych kanałów komunikacji z naszymi klientami ale też potencjalnymi kandydatami do pracy czy z partnerami biznesowymi.. Internet służy im przecież do sprawdzenia nas, uwiarygodnienia naszych działań. Wchodząc na naszą stronę, oprócz ofert nieruchomości, informacji o firmie i naszym sposobie działania, klienci widzą też bloga, któremu poświęcamy dużo uwagi. Poprzez dobre artykuły, wartościowe treści komunikujemy się z naszymi klientami. W tych materiałach piszemy o tym, co klienta może zainspirować, co jest mu potrzebne w procesie sprzedaży, kupna mieszkania, itd. Mamy świadomość tego, że nie wszyscy chcą, czy mogą skorzystać z usług biuranieruchomości. My chcemy pokazać się naszym klientom, jako specjaliści na rynku, którzy oprócz tego, że oferują świetną usługę, to jeszcze dzielą się swoją wiedzą i dają wskazówki. Nie zawłaszczamy sobie informacji. Pokazujemy siebie od strony eksperckiej, ale też zwracamy uwagę na to, że w swoich działaniach jesteśmy bardzo konsekwentni. Staramy się te treści publikować regularnie, cały czas dostarczając odbiorcom wiedzę. Tam też prezentujemy sylwetki naszych pracowników. Chcemy by nasi klienci dużo wiedzieli o rynku nieruchomości, o naszej firmie, o agentach i o tym dlaczego warto im zaufać, w czym tkwi ich fenomen, skuteczność, itd. Te wszystkie działania mają pomóc klientowi podjąć decyzję czy chce z nami współpracować, czy nie.

Pani Agnieszko, bez czego Pani zdaniem, rozwój nie byłby możliwy?

Po pierwsze i najważniejsze – bez odpowiednich ludzi. Trudno też mówić o rozwoju bez zaangażowania, utożsamienia się z firmą oraz bez pracowitości i konsekwencji. Kolejny, niezbędny w naszym przypadku element rozwoju to skala. Małą skalą nie bylibyśmy w stanie realizować wszystkich naszych planów i projektów. Nie bez znaczenia pozostają również narzędzia, z jakich korzystamy.
Kluczowym elementem rozwoju jest jednak jasno określony cel i konsekwencja w dążeniu do jego realizacji.

Rozmawiała: Agnieszka Słodyczka (Jarząbek)


Agnieszka-Grotkowska-ikona
Agnieszka-Grotkowska-ikona

Komentarze Dodaj komentarz (1)

  1. zuzula444 23/05/2018 08:54

    CytujSkomentuj

    No gdyby ona miała mnie obsługiwać, to z pewnością wzbudziłaby moje zaufanie i skorzystałabym z usług tego biura. Z drugiej strony z rezerwą podchodzę do biur nieruchomości właśnie, bo uważam, że ich prowizje są kosmiczne; ciężko coś kupić bezpośrednio od właściciela lub też bezpośrednio sprzedać, no ale takie są prawa rynku

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.