kryzysikona
Karina Maciorowska
27/03/2012

Ferrari i wianuszek kochanek

Potrzeba dużej wyrozumiałości i miłości, by razem przejść przez ten trudny dla obojga partnerów okres. W tym czasie mężczyzna jest bardziej wrażliwy, dlatego partnerka nie powinna z niego kpić, nawet w żartach. Jeśli ma on ochotę udać się do kosmetyczki czy zafarbować siwe włosy, to należałoby go wesprzeć, a nawet zachęcić – o kryzysie wieku średniego u panów rozmawiamy z psychologiem i seksuologiem Danielem Cysarzem

EksMagazyn: Kiedy mężczyzna zaczyna marzyć o czerwonym ferrari?
Daniel Cysarz, psycholog i seksuolog:
Myślę, że mężczyzna w każdym wieku marzy o takim samochodzie. A mówiąc serio, czuję, że rozmowa będzie dotyczyła kryzysu wieku średniego… Bo zwykle dopiero wtedy jest nas stać na czerwone ferrari, a patrząc może realniej – czerwonego volkswagena albo skodę. Ten czas bywa nazywany też wiekiem świra i często służy do ironicznego wytłumaczenia zachowania dojrzałego mężczyzny, który nagle zostawia rodzinę, zmienia pracę i jeszcze zaczyna umawiać się z jakąś dwudziestolatką.

Czyli za autem idzie zwykle marzenie o młodszej kobiecie…
Często tak bywa, bo niby wszystko jest jak dawniej, a jednak z dnia na dzień mężczyźnie przestaje pasować to, na co pracował przez kilkanaście lat. Nagle chciałby przenieść się gdzieś indziej i stać się kimś innym. Mężczyzna, dusząc w sobie pragnienia, zaczyna się zachowywać jak znerwicowany, sfrustrowany i nieczytelny w swoich zamiarach tygrys w przyciasnej klatce, miotający się tam i z powrotem. Ten syndrom tak naprawdę dotyka połowy populacji panów między 35 a 45 rokiem życia, jednak nie tylko kobiety, ale i sami “zainteresowani” mogą tego nie zauważyć, bo według badań tylko u 1 na 4 panów kryzys przyjmuje formę gwałtowną i skrajną. A wtedy wypasiony sportowy samochód jest już nieodzownym atrybutem. Taki samochód jest wyznacznikiem statusu, a według skandynawskich badań, kobiety wśród szeregu cech, których poszukują u kandydatów na partnera, jako najważniejszą wskazują wcale nie wygląd, inteligencję czy poczucie humoru, ale status materialny właśnie. Stąd, myśląc logicznie, dobry samochód może być dobrym argumentem dla poszukującej bezpieczeństwa (również finansowego) kobiety. Zarówno posiadanie dobrego samochodu, jak i młodszej partnerki, mogą być metodą na podniesienie własnej wartości i pokazanie światu, że mimo wieku nadal stać nas na wiele. Jednak marzenia o młodszej partnerce nie muszą być związane jedynie z chęcią posiadania atrakcyjnej kobiety u swojego boku, ważną rolę mogą odgrywać tutaj uwarunkowania biologiczne i ewolucyjne. Mężczyzna jest płodny praktycznie do końca swojego życia, podczas gdy płodność kobiety jest limitowana przez jej wiek, dlatego gdy partnerka zaczyna wkraczać w wiek menopauzalny, mężczyzna instynktownie może zacząć szukać młodszej i nadal płodnej partnerki. Oczywiście, szukając przygody i wchodząc w romanse, nie zakłada on świadomie, że młodsza partnerka urodzi mu kolejne potomstwo. Jednak mechanizm, który motywuje do tego typu działań, jest wpisany w męski instynkt, co nie oznacza na szczęście, że każdy mężczyzna po czterdziestce będzie szukać młodszej partnerki.

Przekroczenie 40. roku życia naprawdę jest momentem kryzysowym w życiu mężczyzny? Dlaczego?
Czasem ten okres przechodzi niezauważony, przybierając postać znaczącej, ale w sumie niewielkiej odmiany w życiu, jak np.: oddanie się nowemu hobby, zmiana pracy czy zmiana miejsca zamieszkania. Niekiedy jednak pojawia się potężny kryzys, a mężczyzna staje się z dnia na dzień coraz bardziej przybity, wściekły, niezadowolony ze swego wieku, pracy, wyborów życiowych, a nawet partnerki. Czuje się niedowartościowany, nachodzą go stany lękowe, wynikające z przemijania życia. Chcąc poradzić sobie z sytuacją, popada w ekstremum. Jeden otacza się wianuszkiem kochanek, by udowodnić sobie własną męskość i atrakcyjność, inny szuka ucieczki w alkoholu, hazardzie, a nawet w narkotykach. A to wszystko jest najczęściej efektem przemyśleń i wniosków. Bo nagle dochodzi on do wniosku, że mimo iż ma sporo osiągnięć w swoim życiu, to jednak nie wszystko jest idealne, czegoś brakuje, bo zamiast domu jest mieszkanie, zamiast własnej firmy – praca na etacie, a zamiast pięknej żony o wymiarach 90-60-90 – tylko Gośka z rozstępami…

Co dzieje się w głowie pana po 40., który nagle chce zmienić swoje życie?
Myślę, że głównym powodem takiego stanu rzeczy jest narastająca frustracja związana z niezaspokojeniem własnych potrzeb, która zaniedbywana i zagłuszana przez wiele lat ważniejszymi sprawami, może wreszcie uderzyć z ogromną siłą, dewastując zupełnie spokojne i ułożone życie niczego nie spodziewającego się mężczyzny i jego rodziny. Taki mężczyzna jednego dnia może będąc w manii zakładać firmę, planować podróże i szaleć w łóżku, jakby znowu miał osiemnaście lat, a kolejnego dnia może być przybity depresją, nie widząc powodów do dalszego życia i sensu dalszych starań.


Cały materiał w najnowszym, 9. numerze EksMagazynu.

kryzysikona
kryzysikona

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.