BAS_2TONE_BACK
Karol Pisarski
16/07/2018

Testujemy: SsangYong XLV

Po zgrabnym miejskim SUVie, jakim jest SsangYong Tivoli przyszła kolej na coś nieco większego. Model XLV na pierwszy rzut oka wygląda jak wspomniane Tivoli z doklejonym tyłem. Taki młodszy ale większy brat.


I o ile z zewnątrz może sprawiać wrażenie nieco zwalistego i niepotrzebnie rozbudowanego, wrażenie to mija po otwarciu drzwi i bagażnika. Ten jest pojemny i spokojnie pomieści duży bagaż całej rodziny na kilkutygodniowe wakacje. A duża ilość przestrzeni dla pasażerów z tyłu auta jest nie do przecenienia, jeśli mowa o komforcie podróżowania, zwłaszcza kilkugodzinnego.

Wskaźniki i kontrolki zostały rozmieszczone tak, by zapewnić dość wygodny dostęp do nich. Bardzo miłym zaskoczeniem jest sportowa kierownica typu D, która ułatwia chwyt, a jej podgrzewane pokrycie ze skóry jest miłe w dotyku. Atrakcyjne, cylindryczne zegary są łatwe w odczycie; kolor ich podświetlenia można dowolnie zmieniać i dostosować do osobistych preferencji. Całkiem przyzwoity jest również system głośników rozmieszczonych w aucie, który pozwala na głośnie acz komfortowe słuchanie muzyki.

Ten nowy w stajni SsangYonga crossover prowadzi się zupełnie przyzwoicie, w mieście nie ma z nim żadnego problemu, tak z poruszaniem się, jak i z parkowaniem. Bardzo dobra widoczność we wszystkich lusterkach, dla wygodnickich kamera cofania oraz czujniki odejmują stresu nawet tym, którzy nie są fanami parkowania w zatłoczonej autami Warszawie. Spalanie na poziomie 6 litrów na 100 kilometrów (przy silniku benzynowym) również nie przeraża. Wzrasta co prawda znacznie przy podróży autostradą z prędkością powyżej 140 km na godzinę, ale jeśli nogę na gazie trzymamy z umiarkowanym natężeniem, a prędkość utrzymujemy w ryzach 110 – 120 kilometrów, nie jest już tak źle.

Testowany przez redakcję model posiadał manualną skrzynię biegów, której nie można praktycznie nic zarzucić. Silnik – standardowy 1,6-litrowy o mocy 128 KM i również standardowy napęd na przednią oś (za dopłatą można zamówić napęd 4×4), rozstaw osi (podobnie zresztą jak w Tivoli) – 2 600 mm, ale XLV może się pochwalić trochę większymi rozmiarami – długość tego crossovera to 4 440 mm, a szerokość 1 798 mm. W wersji z dieslem przy silniku 1,6, otrzymujemy moc 115 KM. Daje to o sobie znać przy wysokich prędkościach, bo o ile auto przy jeździe po mieście jest fantastycznie wyciszone, o tyle na autostradzie robi się dość głośno. Ale trudno nazwać to wadą, podobnie mają się sprawy z innymi markami aut o silnikach tej pojemności i mocy.

Bagażnik oferuje nawet 720 litrów objętości. Producent udziela na XLV pięcioletniej (albo do 100 tysięcy kilometrów) gwarancji. SsangYonga Tivoli zalicza się do klasy crossoverów segmentu B. XLV z długością 4 440 mm celuje półkę wyżej.

W informacjach producenta znajdziemy, że standardowe wyposażenie podstawowej wersji Crystal Base obejmuje m.in. system ABS i ESP, 6 poduszek powietrznych, światła do jazdy dziennej wykonane w technologii LED, podgrzewane i elektrycznie sterowane lusterka, elektryczne sterowanie szyb oraz tempomat. Bogatsza wersja Crystal dodatkowo wyposażona jest m.in. w radioodtwarzacz CD/MP3, porty AUX i USB oraz moduł Bluetooth z zestawem głośnomówiącym. Wersja Quartz dodatkowo wyposażona została w poduszkę powietrzną chroniącą kolana, światła przeciwmgłowe, klimatyzację, alufelgi, czujniki deszczu oraz zmierzchu, a także system multimedialny z ekranem dotykowym. Najbogatsza wersja Sapphire dodatkowo wyposażona została m.in. w 18-calowe alufelgi, skórzaną tapicerkę, dwustrefową klimatyzację automatyczną, system bezkluczykowy oraz elektrycznie sterowane fotele. Wersja z napędem na cztery koła wyposażona została także w system wspomagania ruszania na podjeździe.

Po więcej informacji zapraszamy TUTAJ!

BAS_2TONE_BACK
BAS_2TONE_BACK

Komentarze Dodaj komentarz (2)

  1. ekhem 17/07/2018 03:35

    CytujSkomentuj

    W teksćie pada słowo zwalisty, a moim zdaniem jest wspaniale przytulny. Wysokie szyby w aucie zawsze dawały mi poczucie bezpieczeństwa :)

  2. Dagmara 17/07/2018 06:03

    CytujSkomentuj

    Zawsze lubiłam duże samochody :) Ale po mieście i ze względów choćby paliwowych mamy mały miejski samochód – Yariskę i sprawdza się super. Ale miejsca za dużo nie ma, niestety i ten model jeszcze nie miał klimatyzacji w ofercie. Miło obejrzeć Ssanga, bardzo mi się spodobała linia ale wadomo, są rózne gusta i kazdemu się może podobać co innego :)

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.