Właściwie co czwarta rozmowa skażona jest kłamstwem. Wiele z tych kłamstw nazywanych jest zresztą pomijaniem prawdy w dobrej wierze. Skąd jednak wiadomo, kiedy kłamiemy? Sprawę w 2014 roku zbadała psycholog Katarzyna Cantarero. Poprosiła ona 80 Polaków, aby spisywali oni swoje interakcje z innymi ludźmi. Nie pomijając oczywiście pojawiających się w nich kłamstw. Miały być one przez nich dokładnie opisywane.
Dzięki eksperymentowi polskim psychologom udało się zebrać w sumie ok. 400 kłamstw. Wychodzi więc na to, że badani wypowiadali średnio ok. 0,75 kłamstwa dziennie (w ciągu 4 dni kłamali więc mniej więcej 3 razy). W amerykańskich badaniach średnia ta była wyższa – kłamstwa zdarzały się – w zależności od grupy badanych 1 – 2 razy dziennie. To, że Polacy rzadziej kłamią wynikać może jednak nie z naszej prawdomówności, ale z liczby interakcji w ciągu dnia. O ile bowiem amerykańscy badani odnotowywali średnio sześć interakcji na dobę, w Polsce takich interakcji było tylko około czterech na dobę. Jeśli więc wziąć pod uwagę stosunek kłamstw do liczby konwersacji, w obu krajach sytuacja wyglądała podobnie – kłamstwa dopuszczano się średnio w co czwartej rozmowie.
Czym jest jednak kłamstwo? Badacze przyjęli, że jest to intencjonalne wprowadzenie kogoś w błąd bez uprzedzenia go o zamiarze takiego zachowania. Oznacza to, że jeżeli uznajemy coś za prawdę, nawet jeżeli nią nie jest to nie kłamiemy. Kłamstwem w świetle tej definicji nie jest więc też ironia (jest ona sygnalizowana np. tonem głosu) czy opowiadanie bajki (bo to odbywa się w ramach pewnej konwencji).
Większość odnotowanych kłamstw stanowiły kłamstwa egoistyczne (60%). Zdarzają się jednak przypadki, w których pojawia się kłamstwo altruistyczne. Oznacza to, że kłamiemy po to, aby uchronić kogoś innego. Warto jednak pamiętać, że nie dla każdego kłamstwo w dobrej wierze ma w ogóle charakter kłamstwa.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.