loftyikona
Dagna Starowieyska
14/06/2011

Stylowo, czyli w lofcie

Moda na lofty pojawiła się kilka lat temu i zyskała w Polsce wielu zwolenników. Dziś duże, przestronne, pofabryczne, a coraz częściej stylizowane na takie, lokum, to marzenie niejednego miłośnika mieszkania w dobrym stylu.

Loft (z języka angielskiego: poddasze, strych) to mieszkanie o wysokim standardzie, przeważnie o dużej powierzchni, urządzone w dawnych pomieszczeniach poprzemysłowych, dla przykładu: w byłych fabrykach lub magazynach. Na Zachodzie moda na tego typu mieszkania ma już wieloletnią tradycję. A u nas – pierwsze lofty powstały oczywiście w Łodzi – czyż można wyobrazić sobie lepszą lokalizację dla pofabrycznych mieszkań niż słynna „ziemia obiecana” z powieści Reymonta? Pierwsze lofty w Łodzi stworzono w XIX-wiecznej fabryce Karola Scheiblera.

Dla artystów i intelektualistów

Lofty to typ architektury jedynej w swoim rodzaju, charakterystycznej dla środowisk artystycznych i intelektualnych. Pojawił się na początku XX wieku, kiedy to zaczęto wnętrza opuszczonych fabryk i magazynów adaptować na pracownie i mieszkania. Z czasem postindustrialne lokale cieszyły się coraz większym zainteresowaniem, szczególnie ze strony osób o wyrafinowanym smaku i nietypowym poczuciu estetyki, potrafiących docenić ich wyjątkowość. Ileż to razy oglądaliśmy je w amerykańskich filmach: żelazna winda, uboga klatka schodowa, a wewnątrz – mnóstwo przestrzeni na sztalugi, farby, pracownie artystyczne, pozorny nieład i uczucie wolności… Obecnie, lofty nie są już tylko filmową kreacją, są za to jedną z droższych ofert na rynku nieruchomości.

Moda na te przestronne i luksusowe apartamenty szybko przeniosła się z fabrycznej Łodzi do innych miast. W Warszawie mamy więc lofty, powstające w prawie stuletnich budynkach Fabryki PZO. W Poznaniu (City Park) i Kołobrzegu są to osiedla po dawnych koszarach wojskowych. W Żyrardowie: Stara Przędzalnia i Nowa Przędzalnia (Lofty de Girarda) w budynkach z początku XX w. W Zielonej Górze lofty powstają w poniemieckich obiektach zakładu włókienniczego przy ul. Fabrycznej pod nazwą Tkalnia. Podobne inwestycje pojawiają się również na Górnym Śląsku, gdzie szczególnie dużo jest poprzemysłowych obiektów nadających się do adaptacji, m.in. już zrealizowany Bolko Loft w Bytomiu, rezydencje Zawisza w Gliwicach, istniejące lofty w dawnym budynku zakładów włókienniczych „Merilana” w Bielsku-Białej, czy te w magazynie na zboże w dawnym browarze w Siemianowicach Śląskich.

Kraków w Młynie

W Krakowie również jest inwestycja, gdzie miłośnicy pofabrycznych przestrzeni znajdą coś dla siebie. Lofty w Młynie. To adaptacja zabytkowego budynku byłego młyna Ziarno na pierwsze autentyczne lofty w Krakowie. Specyfika budynku młyna pozwoliła tutaj na oryginalne rozwiązania architektoniczne, a wykorzystanie elementów metalowych konstrukcji, zabytkowych filarów, sklepień czy nietypowych okien – na stworzenie wnętrz o wyjątkowym klimacie. Połączenie starej cegły i drewna z metalem niejednokrotnie zachwyca modernistycznymi formami i wywiera niezapomniane wrażenie. Urok przeszłości i stylistyka loftów przeplatają się oczywiście z nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymi pozwalającymi na uzyskanie wysokiego komfortu mieszkania i niebanalnego luksusu. Krakowskie lofty posiadają tarasy i balkony, a na dachu znajduje się dostępny dla wszystkich mieszkańców zielony taras, z którego można oglądać przepiękną panoramę starego miasta, Wisłę, krakowskie kopce. Budynek wyposażony jest w telewizję, sieć internetową i telefoniczną. W holu wejściowym znajduje się recepcja z 24-godzinną obsługą i ochroną.

- Lofty to mieszkania dla ludzi lubiących przestrzeń. Mieszczą się w dawnych poprzemysłowych budynkach , charakteryzują się dużymi otwartymi przestrzeniami i często niestandardowymi wysokościami – mówi Elżbieta Klonowska z Loftów w Młynie.

Tego typu mieszkania nie mogą oczywiście konkurować z tradycyjnym M4, a i cena jest znacznie wyższa niż w przypadku standardowej oferty deweloperskiej. – Oczywiście cena niekoniecznie podyktowana jest modą czy atrakcyjnością, ale przede wszystkim kosztami realizacji takiej inwestycji. Przebudowa i adaptacja starego obiektu to inwestycja zdecydowanie droższa niż budowa nowego obiektu – podkreśla Klonowska. – Lofty w Polsce kojarzą się z lepszym standardem życia, z modą. Na pewno nie można ich porównać z typowym mieszkaniem „w bloku”. Tu wykorzystuje się często stare elementy (ceglane ściany, belki i słupy drewniane, elementy stalowe starych urządzeń budynku), które w połączeniu z nowoczesnością dają niepowtarzalne efekty, jakich nie znajdziemy w nowym budownictwie – zaznacza.

Dagna Starowieyska

loftyikona
loftyikona

Komentarze Dodaj komentarz (1)

  1. Dagmara 05/02/2019 17:57

    CytujSkomentuj

    Przepiękny styl. Bardzo go lubię. Mieszkam co prawda w zwykłym bloku, ale za takie mieszkanko bym się nie obraziła wcale a wcale ;) . Też takie połączenie kolorów jest bardzo w moim stylu. Do tego jasno, czysto i przestronnie – bajka :)

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.