laila-shukri
Redakcja
19/09/2018

A gdybyś miała urodzić terrorystę?

Opowieść o kobiecie, która została rozkochana i uwiedziona, aby urodzić terrorystę-samobójcę. Przemilczana prawda o rodzinach zaangażowanych w terroryzm. Laila Shukri wysłuchała historii jednej z Polek, aby opowiedzieć ją światu.

Po rozstaniu z partnerem Klaudia zostaje niespodziewanie wyrzucona z pracy. Podróż do Maroka ma pomóc jej odzyskać utraconą równowagę duchową. Poznany w egzotycznym kraju Raszid szybko zdobywa jej serce. Kiedy mężczyzna proponuje jej przyjazd do niego do Londynu, Klaudia ma nadzieję na znalezienie u jego boku szczęścia.

Nie zdaje sobie sprawy, że znajdzie się w mackach niebezpiecznej siatki terrorystycznej, której głównym celem jest szkolenie dzieci na terrorystów-samobójców. Jak w XXI wieku wygląda terroryzm? Jak terroryści wykorzystują dzieci? Brutalna rzeczywistość tysięcy kobiet wykorzystywanych przez terrorystów, o której świat woli głośno nie mówić.

Laila Shukri to ukrywająca się pod pseudonimem pisarka, Polka podróżująca po całym świecie. Obecnie przebywa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale już planuje kolejną podróż. Po całym dniu uwielbia zasiąść na tarasie i napić się campari. Choć jej książki to absolutna fikcja, można pochłaniać je jak opowieść bliskiej przyjaciółki.

W 2014 roku ukazała się „Perska miłość”, jej debiut powieściowy, który podbił serca polskich czytelniczek. Kolejne tytuły: „Byłam służącą w arabskich pałacach”, „Perska zazdrość”, „Jestem żoną szejka”, „Perska namiętność”, „Byłam kochanką arabskich szejków” i „Perska nienawiść”, trafiły na listy bestsellerów.

Źródło: Prószyński i S-ka

laila-shukri
laila-shukri

Komentarze Dodaj komentarz (1)

  1. Dagmara 19/09/2018 08:45

    CytujSkomentuj

    Fikcja fikcją a tu życie niesie często właśnie takie scenariusze. Straszne, jak kobiety mogą uwierzyć w miłość tak bardzo, że zapominają o samych sobie i traktują prawdę ukochanego jako wyznacznik wszystkiego. W każdym radykalizmie jest właśnie takie niebezpieczeństwo, że jedna strona zawładnie drugą. A potem robi się coraz groźniej.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.