ikona1234dziecko
Ela Makos
11/08/2016

Sieroce pociągi powracają

Od momentu rozstania z bliskimi minęło wiele lat. Niamh nigdy nie zapomni jednak tego, co ją spotkało. W jej pamięci na zawsze pozostaną momenty, w których była nieludzko traktowana, opuszczona, samotna i nieszczęśliwa. Teraz odnajduje ona jednak bratnią duszę

Przełom XIX i XX w. to czas, w którym do Stanów Zjednoczonych przyjechało wielu imigrantów. Nie wszystkim udawało się przetrwać tę ciężką podróż i życie w zupełnie nowym miejscu. Z powodu ciężkich warunków panujących w metropoliach, nieprzestrzegania zasad bezpieczeństwa i panującej nędzy wiele dzieci traciło rodziców. Najgorsza sytuacja miała miejsce w Nowym Jorku. Tam, dziesiątki tysięcy sierot żyło na ulicach i w domach dziecka. Gdy przytułki zaczęły się przepełniać, podjęto kontrowersyjną decyzję o ich „relokacji”.

W taki sposób powstały tzw. „sieroce pociągi”, które zaczęły wywozić tysiące dzieci w najdalsze części USA. Miało to miejsce w latach 1854–1929. Na każdej ze stacji można było „zaadoptować” dziecko. Oznaczało to jednak wybranie tego, które najbardziej przypadło do gustu danej osobie. Szacuje się, że ponad 200 000 sierot zostało w ten sposób „oddanych do adopcji”. Trudno mówić o jakiejkolwiek weryfikacji tych ludzi. Dlatego też wiele dzieci trafiło do domów, w których, tak jak bohaterka książki „Sieroce pociągi” – Niamh, były dręczone i głodzone.

Niejednokrotnie wykorzystywano ich seksualnie czy traktowano jako tanią siłę roboczą. Inne trafiały do rodzin imigranckich, w których posługiwano się nieznanym dla adoptowanego dziecka językiem. Sieroce pociągi są zatem jedną z najbardziej niechlubnych kart amerykańskiej historii. Proces „adopcji” był dla dzieci traumatyczny i odzierający z godności. Jedna z sierot już w dorosłym życiu wspomina, że czuła się jak „szczeniak w koszyku”.

Na co zwracano uwagę „wybierając” dzieci? Przede wszystkim na nich siłę, urodę i liczbę rodzeństwa. Rodziny adopcyjne nie zawsze miały bowiem szansę na to, aby wziąć więcej niż dwoje dzieci przez co wiele rodzeństw zostało rozdzielonych.

Nic dziwnego, że książka, która nawiązuje do tych wydarzeń, a jej bohaterką jest jedna z kobiet „adoptowana” z sierocego pociągu, wstrząsnęła Ameryką. Główna bohaterka powieści, Niamh, już jako starsza pani, żyjąc pod przybranym nazwiskiem, opowiada o koszmarze swojego dzieciństwa młodej Molly – nastolatce, która sprząta u Niamh w ramach prac społecznych. Wkrótce obie odkrywają, że ich losy są podobne: dzieciństwo w rodzinach zastępczych i trudna przeszłość, która odcisnęła na nich wyraźne piętno.

Premiera książki planowana jest na 17 sierpnia.

Źródło: Czarna Owca

ikona1234dziecko
ikona1234dziecko

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.