monochrome-4
Redakcja
09/04/2018

Kiczem można się zachwycić

W tym projekcie zawarte jest wszystko, co można kochać i czego można nie cierpieć w sztuce współczesnej, choć jest i kawał świetnej sztuki plastycznej. Znana australijska twórczyni CJ Hendry postanowiła podnieść kicz do potęgi, przyciągnąć tysiące ludzi.

Na nowojorskim Greenpoincie zakończyła się właśnie bardzo niecodzienna ekspozycja. Artystka ze świeżego wciąż rocznika 1988 Catherine Jenna Hendry, znana jako CJ Hendry, zmieniła część opuszczonego magazynu przemysłowego w wyjątkowe mieszkanie. Instalacji tego rodzaju było już sporo, więc pomysł nie dziwi, ale jego motywacja jest ciekawa.

– Zwykle ludzie kupują sztukę jako ostatnią rzecz, ma pasować do ich wystroju domu. Ale ja zżyłam się z kolekcjonerami moich dzieł i dostrzegłam, że oni żyją trochę inaczej. Sztuka to dla nich pierwsza rzecz, wokół której organizują resztę przestrzeni. Wykorzystałam to podejście i podkręciłam do ekstremum. Każdy pokój został zaprojektowany, by nawiązywał do sztuki na ścianie, to ona jest najważniejsza – zdradza australijska artystka.

Znana z zamiłowania do kiczu Hendry nie przesadziła tylko w jednym: w przyznaniu, że dostosowanie przestrzeni do dzieł jest ekstremalne. Czym są dzieła w ramach projektu Monochrome? To wyjątkowo skrupulatnie odtworzone, hiperrealistyczne rysunki próbników kolorów od Pantone. Hendry jest znana głównie z pracy w czerni i bieli, więc nie dziwi, że w pierwszym tak dużym projekcie dała kreatywne ujście barwom.

Każdy pokój został dosłownie zbudowany (z klocków) wokół kilku rysunków z odcieniami tego samego koloru. Narysowane próbniki są wymięte, zużyte, a kolor rozlewa się po pokoju z niesłychanym nasyceniem. Z przesytem – tak jest bliżej prawdy. Tu nawet detale są barwione, jak papier toaletowy w łazience.

Poza zabawą kolorami jest też zabawa formami – meble i elementy dekoracyjne są kiczowate do kwadratu, a funkcja jest trzeciorzędna. To przesycenie przestrzeni każdego z 7 pokoi (23 rysunki, po 3-4 w każdym) okazało się niesłychanie popularne. W ciągu trwającej zaledwie 4 dni ekspozycji – którą budowano znacznie dłużej – kolejka chętnych sięgała kilkuset metrów.

Po zamknięciu wszystkie płótna trafiły na sprzedaż i, jak można było przewidzieć, już nie został ani jeden. Cena 350 $ za sztukę może wydać się wysoka, jednak – w odróżnieniu od stworzonego wokół tandetnego mieszkania – dzieła Hendry wyróżnia wyjątkowa skrupulatność. Każda z grafik wygląda jak zdjęcie pomimo ręcznego wykonania. To, w połączeniu z jej rosnącą sławą, z pewnością spowoduje wzrost ceny przy odsprzedaży za jakiś czas.

Zdjęcia z kolekcji CJ Hendry

monochrome-4
monochrome-4

Komentarze Dodaj komentarz (1)

  1. Dagmara 28/05/2018 06:04

    CytujSkomentuj

    No faktycznie monochromatyczność ;) dla mnie przeładowane choć zamysł i efekt końcowy fajne. Ale mieć mieszkanie tylko np w błękicie lub zieleni – nieee ;)

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.