trylogiaikona
Ela Prochowicz
10/05/2012

Trylogia

Kmicic, Wołodyjowski i Skrzetuski na wspólnej scenie? Marzenie Henryka Sienkiewicza o wystawieniu Trylogii w teatrze spełniło się. W maju Trylogia w reżyserii Jana Klaty będzie wystawiana w Krakowie i Gdańsku

„Marzy mi się Trylogia w teatrze, na narodowej scenie. Wielki spektakl o naszym kraju i o naszych herosach, polskich, walecznych i odważnych. Spektakl grany na scenie krakowskiej albo warszawskiej, chociaż krakowska wydaje mi się ważniejsza, bo przecież Kraków to Kraków. A teatr krakowski to teatr narodowy. Marzy mi się spektakl z najlepszymi aktorami, w wystawnej inscenizacji, z muzyką, światłami i w kostiumie. Spektakl błyskotliwy i bezlitosny. Spektakl przeszywający widzów niczym przenikliwe spojrzenie Matki Boskiej. Spektakl, który będzie krzepił rodaków i mówił, więcej, który będzie krzepił rodaków i krzyczał: Polacy, Polacy, to o nas, to my, wszyscy razem i każdy z osobna, to my, Polacy. Marzy mi się Zbaraż, Częstochowa, Kamieniec – na scenie. I Skrzetuski, Kmicic i Wołodyjowski razem, wspólnie. Marzy mi się. I śni” – to marzenie Henryka Sienkiewicza po ponad stu latach objawiło się (we śnie?) twórcom przedstawienia Narodowego Starego Teatru i postanowili je zrealizować w ramach festiwalu re_wizje / sarmatyzm w 2009 roku.

Program festiwalu oraz informacje o biletach na www.teatrwybrzeze.pl

„TRYLOGIA”, reż. Jan Klata, Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej
z Krakowa |miejsce spektakli: Teatr Wybrzeże | 3.05 godz. 18.00 | 4.05 godz. 18.00 |

„Pokazanie w jeden wieczór całej Trylogii na scenie to pomysł szalony. No i powstał szalony spektakl. Śmieszny, przerażający, zaskakujący, a nawet wzruszający. (…) To, że aktorzy nie pasują wiekiem czy wyglądem do Sienkiewiczowskich bohaterów, pozwala na ostrzejsze na nich spojrzenie, na oderwanie się od przyzwyczajeń wyniesionych z lektury czy z oglądania filmów Hoffmana. To, co na pierwszy rzut oka wydawało się niewyszukanym konceptem, okazuje się trafioną w punkt interpretacją. (…)
Klata bowiem ma wyraźną słabość do Sienkiewiczowskich bohaterów (może też dlatego, że lubi swoich aktorów, a oni świetnie się w jego świecie odnajdują). Jego rewizja Trylogii nie polega wyłącznie na obnażeniu wad, rozdrapaniu ran i kompromitacji polskiego myślenia politycznego, z jego ksenofobią, poczuciem wyższości i krótkowzrocznością. Wraz z aktorami przeżywa jeszcze raz, w skrócie i kondensacji, nieustanne wojny, oblężenia, zdrady, pogonie i ucieczki. Aktorzy galopują na łóżkach, budują z nich okopy Zbaraża, przez które nieustannie przeczołguje się sanitariuszka, coraz szybciej i obficiej bandażując rycerzy. Czy to jeszcze Zbaraż, czy powstańcza Warszawa? Azja Tuhajbejowicz morduje klęczących pobożnie Polaków strzałami w tył głowy. To XVII-wieczna Ukraina czy Katyń? Czas się zagęszcza, narodowe traumy nakładają się na siebie. Tak jak nakładają się na siebie różne poetyki – od kabaretowych dowcipów, poprzez zjadliwą ironię, po powagę. A gdy już wydaje się, że złapaliśmy zasadę spektaklu, Klata pokazuje coś nowego i nieoczekiwanego. (…)
Spektakl kończy się tą mową pogrzebową, którą się rozpoczął. Między jednym wezwaniem martwego rycerza do boju a drugim, przeżyliśmy wraz z aktorami i bohaterami Sienkiewicza zbiorową psychoterapię.”
Joanna Targoń, „Gazeta Wyborcza – Kraków”, 2009, nr 46

Najbliższe spektakle w Narodowym Stary Teatrze w Krakowie:
22, 23, 24 maja 2012 r.

trylogiaikona
trylogiaikona

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.