Mr. Vintage
Mr. Vintage
17/10/2011

Łaty na łokciach

Łaty na łokciach, to trend, o jakim trudno w tym sezonie nie wspomnieć. Patrząc na ofertę w polskich sklepach śmiem nawet twierdzić, że to prawdziwy hit tego sezonu. Łaty znajdziemy praktycznie w każdej kolekcji męskiej i na każdej części garderoby (koszule, swetry, marynarki, kurtki). Aż tak dużego zainteresowania łatami na łokciach chyba dotychczas nie było w modzie męskiej. Trend ten, co jakiś czas pojawiał się w kolekcjach marek opartych na stylu vintage lub stylu country, natomiast w aktualnych kolekcjach dotyczy on praktycznie każdej marki męskiej.

Stereotypowe skojarzenia związane z hasłem „łaty na łokciach” to przede wszystkim wiekowi wykładowcy w wysłużonych sztruksowych lub tweedowych marynarkach, w wyciągniętych swetrach - obraz daleki od tego, by myśleć o łatach w kategoriach modnego i stylowego detalu.

Łaty na łokciach pojawiały się pierwotnie wyłącznie na marynarkach a ich zadaniem nie było modne przyozdobienie rękawów na wysokości łokcia (jak ma to miejsce obecnie), lecz przysłonięcie przetartej tkaniny a tym samym przedłużenie życia wysłużonej marynarce. To jeden z wielu elementów mody, który współcześnie uznawany jest za modny detal, a pierwotnie był po prostu koniecznością wynikającą z trudnych warunków finansowych czy przywiązywania się do ubrań. Kolejny przykład, to artystyczne cerowania czy hafty (widoczne szczególnie u marek z segmentu premium jeans), które obecnie są oryginalnymi detalami podnoszącymi wartość danej rzeczy, a pierwotnie były po prostu ratowaniem dziurawych spodni czy kurtki. Coś, co kiedyś było naturalnym zużyciem, teraz bardzo często staje się jednym z etapów produkcji odzieży.

Łaty na łokciach wykonywane były głównie ze skóry naturalnej, gwarantowało to jeszcze długą żywotność marynarki. Obecnie łaty są najczęściej imitacją skóry zamszowej (zazwyczaj 100% poliester – tkanina typu „alcantra”) i wynika to nie tylko z niższych kosztów, ale także ze względów praktycznych. Skóra naturalna nie lubi kąpieli wodnych, co właściwie wykluczałoby zastosowanie takich łat w ubraniach, które będą prane w pralce (np. koszula, sweter czy kurtka bawełniana).
Aktualnie łaty wykonywane są także z klasycznych tkanin (jeans, sztruks, tweed…) i dzianin, ale moim zdaniem najlepszy efekt daje jednolita skóra lub jej imitacja.

Źródło zdjęć: landerurquijo.tumblr.com


Jeśli nie chcemy wydawać pieniędzy na nowe rzeczy z łatami, to można samodzielnie przyozdobić w taki sposób marynarkę, koszulę czy sweter i dać im „drugie życie”. Gotowe łaty skórzane w wielu kolorach można kupić na ebay lub w sklepach z dodatkami krawieckimi (mają już tłoczone dziurki na obwodzie), można także za grosze zamówić wycięcie takich łat w zakładach kaletniczych ze skrawków skór. Jeśli chodzi o tkaniny imitujące skórę, to sądzę, że można coś takiego zakupić w sklepach z tkaninami tapicerskimi. Odradzam zdecydowanie stosowanie łat pokrytych klejem i zaprasowywanych żelazkiem.

Jeśli decydujemy się doszywanie łat, to przy doborze ich koloru sugerowałbym kierować się kolorem pozostałych skórzanych dodatków, jakie najczęściej będziemy nosić w zestawie np. buty, pasek, czy torba. Jeśli mamy szarą tweedową marynarkę, do której najczęściej nosimy brązowe trzewiki, to na łaty wybierzmy skórę o odcieniu zbliżonym do butów, natomiast jeśli do tej marynarki częściej zakładamy buty czarne, to łaty mogą być z czarnego czy grafitowego zamszu. Oczywiście to tylko bezpieczna sugestia, bo zupełnie kontrastowe połączenia (np. granatowa marynarka i bordowe łaty) także mogą być ciekawe.

Łaty na łokciach oczywiście obniżają formalność marynarki, swetra czy koszuli i nadają stylowego charakteru w stylu country (nie ma on nic wspólnego z muzyką country; o tym stylu wkrótce osobny wpis). Moim zdaniem, łaty najlepiej prezentują się w zestawieniach z tkaninami i dzianinami typowo jesienno-zimowymi: tweedowe i sztruksowe marynarki, swetry z grubej wełny, koszule z grubej flaneli.







Źródło zdjęć: qg.com, thesartorialist.com

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.