Mr. Vintage
Mr. Vintage
11/01/2011

Poszetka


Temat poszetki, jako obowiązkowy do poruszenia na blogu był w moim notatniku zapisany od dawna, ale jakoś dotychczas nie składało się do napisania napisania tekstu. Dzisiaj postaram się zwięźle ale rzeczowo podjąć temat związany z tym dodatkiem męskiej garderoby. Zatem od początku.

Poszetka (pochette, pocket square, handkrechief) to ozdobna chustka obecna w klasycznej męskiej elegancji od bardzo dawna, a od pewnego czasu coraz śmielej wchodząca do mody casualowej. Oczywiście poszetka znajduje zastosowanie tyko w przypadku marynarek, choć na włoskich ulicach spotyka się także poszetki w klasycznych płaszczach, które posiadają kieszonkę na piersi. To typowy element włoskiej sprezzatury, która odrzuca sztywne zasady i pokazuje zabawę nawet klasyczną elegancją.

Kieszonka w której umieszczamy poszetkę to brustasza (z języka niemieckiego: „brust”-pierś i „tasche”-kieszonka). W Polsce bardzo często błędnie poszetkę i brustaszę nazywa się butonierką, nawet w polskim tłumaczeniu książki Bernharda Roetzela „Gentelman” brustasza jest nazywana butonierką. Dla przypomnienia: butonierka to ozdobna dziurka w klapie marynarki.

Poszetka to bez wątpienia dodatek, który chyba jak żaden inny świadczy o pewności siebie oraz poczuciu własnego stylu mężczyzny. Nie każdy odważy się na założenie poszetki i nie każdy powinien nosić poszetkę. Jeśli mężczyzna źle czuje się z tym dodatkiem lub nie radzi sobie z jej odpowiednim doborem, to lepiej by kieszonka w marynarce pozostała pusta, nie będzie to błędem. Dla mężczyzn pewnych własnego stylu poszetka może być „kropką nad i” całego wizerunku.

Najpopularniejsza zasada doboru poszetki mówi o tym, iż powinna ona „tworzyć związek” z krawatem. Nie jest to zasada zła, aczkolwiek jest mało precyzyjna. Powinniśmy przede wszystkim unikać następujących błędów:
- poszetka absolutnie nie może być z tej samej tkaniny co krawat, choć takie zestawy są powszechnie dostępne w sklepach (oczywiście nazywane jako „krawat+butonierka”),
- nie zestawiajmy białej koszuli z poszetką w kolorze ecru, bo będzie ona wyglądać na brudną.

Dobierając poszetkę powinniśmy przede wszystkim szukać interesujących i spójnych połączeń pomiędzy poszetką, krawatem, koszulą, marynarką i pozostałymi elementami garderoby. Trudno tutaj zdefiniować jakieś uniwersalne reguły i absolutnie nie podejmę się tego, każdy powinien samodzielnie szukać właściwych połączeń dla własnego stylu. Są stylizacje w których poszetka może być dobrana do krawata, w innych do koszuli lub marynarki, jeszcze innych do skarpetek. Każda z tych stylizacji może być bardzo dobra pod warunkiem odpowiedniej koordynacji. Właśnie z powodu braku jednoznacznych reguł, tworzenie ciekawych zestawów nie jest zadaniem łatwym, ale za to bardzo wciągającym. Jeśli „nie czujemy tematu” wspomnianej koordynacji, to wybierzmy rozwiązanie bezpieczne – biała posztka lniana dyskretnie włożona do kieszonki.

Jeśli chodzi o tkaniny z których szyje się poszetki, to w klasycznej elegancji najpopularniejszy jest jedwab i len. W modzie casualowej powszechnie stosuje się bawełnę. Wyjątkowe i rzadko spotykane są poszetki uszyte z wełny i kaszmiru. Poszetki wysokiej jakości obszywane są ręcznie z charakterystycznym „rulonikiem” na krawędziach i nieregularnych szwach.

Jeśli chodzi o wzory na poszetkach, to najpopularniejsze są tkaniny gładkie, z wzorem indyjskim (paisley), z delikatnymi mikrowzorkami, z regularną krateczką, pepitką czy prążkiem. Cały kalejdoskop stosowanych tkanin i wzorów można zobaczyć na stronie marki Sam Hober, która specjalizuje się w ręcznym szyciu krawatów i poszetek.

Wielkość poszetki powinna być uzależniona od wielkości brustaszy oraz grubości tkaniny. Poszetka nie powinna zbyt mocno wypychać kieszonki, ale też nie powinna zsuwać się do środka przy każdym ruchu. Większość zagranicznych, renomowanych marek sprzedaje poszetki w rozmiarze 40x40 cm. Z moich doświadczeń wynika, że najlepsze są poszetki o boku ok. 30-38 cm, ale każdy powinien wedle własnych upodobań wybierać optymalny rozmiar.

W Polsce bardzo trudno jest dostać ciekawe poszetki dobrej jakości, to bez wątpienia produkt niszowy. W sklepach garniturowych jeśli już są, to zazwyczaj poliestrowe skrawki obszywane maszynowo w dodatku niezbyt starannie i nazywane „butonierkami”. W sieciówkach typu Zara czy H&M zaczęły się jakiś czas temu pokazywać poszetki jedwabne i poliestrowe, ale póki co nie robią na mnie dobrego wrażenia. Pozostają jeszcze salony Emanuel Berg, gdzie wybór jest spory ale ceny dość wysokie oraz salony Royal Collection, gdzie moim zdaniem cena poszetek nie jest adekwatna do ich jakości. Pozostają sklepy internetowe (m.in. wspomniany Sam Hober) lub samodzielne szycie. Przy niskim budżecie ze swojej strony sugeruję zamówienie poszetek u krawca/krawcowej lub jeżeli ktoś czuje się na siłach samodzielnie uszyć. Skrawki tkanin można tanio kupić w sklepach z tkaninami. Najlepsze są tkaniny cienkie, zwiewne np. bawełny i lny koszulowe. Do uszycia poszetek można także wykorzystać „koszule z recyklingu” np. własne w których już nie będziemy chodzić czy też z przetartym kołnierzykiem lub kupione za grosze w second handzie. Wycinamy fragment z pleców i mamy takie oto tkaniny z których mozna uszyc poszetki (zdjęcie mojego autorstwa, tkaniny równiez moje):


W roli poszetek dobrze sprawdzają się także apaszki o małych wymiarach (do 40x40 cm), więc sugeruję zajrzeć do szafy partnerek w poszukiwaniu... poszetek :)


Poniżej kilka przydatnych linków

Inspiracje:
Blog Poszetka - blog mojego autorstwa, niestety ze względu na brak czasu zawieszony jakiś czas temu.

Jak uszyć poszetkę:
Ask Andy about clothes

Jak składać poszetkę:
Sam Hober

Sklepy z poszetkami:
Sam Hober
Tie Deals


A na koniec jeszcze mój dzisiejszy zestaw z poszetką:

Marynarka – Christian Dior, Koszula – TM Lewin, Poszetka – Harrods


W następnym wpisie postaram się pokazać moje propozycje doboru poszetek do różnych stylizacji pod względem rodzaju tkaniny, koloru, faktury.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.