fot. 123
Prawdziwy facet to facet zadbany? / fot. 123
Ela Prochowicz
15/12/2010

Zaglądamy do męskiej kosmetyczki

Moda na metromężczyzn zagościła u nas na dobre. Jak dba o siebie metroseksualny facet? Poznajmy Sebastiana i zajrzyjmy do jego łazienki…

- Prawdziwy mężczyzna to mężczyzna zadbany – twierdzi Sebastian, 30-letni, pracownik jednej z firm outsourcingowych we Wrocławiu. – A ja lubię dobrze wyglądać.

Kto powiedział, że tylko kobiety mają być zadbane, a ich partnerzy powinni ograniczyć się jedynie do szybkiego prysznica i golenia raz na kilka dni? – pyta. My natomiast postanowiliśmy spytać, co charakteryzuje metroseksualnego mężczyznę, oraz sprawdzić, co znajdzie się w jego kosmetyczce i na jakie zabiegi upiększające może liczyć w salonach piękności. Co tak naprawdę znaczy metroseksualny? Zacznijmy jednak od początku.

Czym charakteryzują się metroseksualni panowie? Ogólne opinie, które można znaleźć na ich temat w internecie czy kolorowych pismach, zestawiamy z opinią jednego z nich, właśnie Sebastiana.

Stereotypy przecz?

Tacy mężczyźni często noszą dłuższe włosy (czasem koloryzowane), a jeśli krótkie, to perfekcyjnie przycięte i niejednokrotnie wzmocnione pianką lub lakierem

Sebastian: – Dobra fryzura to podstawa, wizyta u fryzjera i stylisty raz w miesiącu jest obowiązkowa.

Są wydepilowani, chodzą w obcisłych sweterkach albo koszulach wciętych w talii, czasem robią lekki niezauważalny makijaż, mają zadbane paznokcie

Sebastian: – Lubię mieć gładką i nawilżoną skórę, ale obcisłe sweterki i makijaż nie wchodzą w grę, taki styl za bardzo kojarzy mi się z „gejowskim”, a metroseksualny to nie to samo, co homoseksualny.

Lubią zakupy i eksperymenty ze swoją garderobą i fryzurą. Ogólnie mówiąc, są bardzo zadbani – to ich różni od po prostu dbających o siebie, schludnych facetów

Sebastian: – Zakupy to mój żywioł, potrafię spędzić cały dzień w galerii handlowej. Nie mam też nic przeciwko eksperymentom z garderobą i fryzurą.

Pod względem troski o swoje ciało robią praktycznie niewiele mniej niż ich partnerki

Sebastian: – Powiedziałbym, że czasem nawet więcej.

Tak wygląda rzeczywistość

Pora na prawdę. Zaglądamy do męskiej kosmetyczki. – Kosmetyki dzielę na te podstawowe, czyli takie, bez których nie mogę funkcjonować, niezbędne co jakiś czas, czyli takie, których użycie jest wskazane, i na dodatkowe, które kupuję w zależności od tego, czy coś ciekawego wpadnie mi w oko – wylicza Sebastian.
A zatem po kolei. Kosmetyki podstawowe to: żel pod prysznic, żel do golenia, coś po goleniu (najlepiej mleczko), maszynki do golenia (sprawdzone i wypróbowane jednorazówki lub maszynka elektryczna), szczoteczka do zębów (elektryczna), pasta do zębów (wybielająca), peeling oczyszczający do twarzy, tonik (również oczyszczający), krem nawilżający do twarzy (ale nie za tłusty), szampon i odżywka do włosów (różne w zależności od pory roku), balsam do ciała (nawilżający), krem do rąk i stóp, antyperspirant, perfumy (sprawdzone, znane marki).

Kosmetyki niezbędne co jakiś czas: zestaw do manicure, zestaw do pielęgnacji stóp, peeling do stóp, peeling oczyszczający do całego ciała, balsam do kąpieli, maseczka odświeżająca do twarzy (najlepsze są różnego rodzaju glinki), żel do włosów (ewentualnie pianka lub guma).
Kosmetyki dodatkowe: maseczka odżywcza do włosów, oliwka do ciała (szczególnie latem), kremy ujędrniające,likwidujące cellulit i rozstępy (panowie też mają takie problemy).

Czy łatwo zmieścić tyle kosmetyków na wspólnej łazienkowej półce?

– Nie mamy z tym żadnych problemów – przekonuje Magda, dziewczyna Sebastiana.
– Nasze kosmetyczki są podobnych rozmiarów, tyle że ja dodaję do tego jeszcze zestaw do makijażu i kolorowe lakiery do paznokci – dodaje z uśmiechem.

Co polecają salony piękności? Wizyta u fryzjera i manikiurzystki to podstawowe zabiegi, jakie raz, dwa razy w miesiącu funduje sobie Sebastian.
Z czego jeszcze może skorzystać, wybierając się do salonu piękności?

Moda na pana w SPA
Zapytaliśmy o to ekspertki od kosmetyki z krakowskich centrów urody. – Wiele gabinetów kosmetycznych posiada w swojej ofercie specjalne zabiegi pielęgnacyjne dla mężczyzn, gdzie formuły kosmetyków dostosowano do szczególnych wymogów męskiej skóry – mówi Edyta Nykiel, specjalistka kosmetyki z Centrum Kosmetyki i Medycyny Estetycznej „Medicor” w Krakowie. – Ich działanie skoncentrowane jest na oczyszczeniu, nawilżeniu, odżywieniu skóry zmęczonej i podrażnionej częstym goleniem. Gabinety oferują również zabiegi oczyszczające i przeciwdziałające skutkom starzenia się skóry.

Można też zapisać się na wizytę do salonu SPA. Panowie coraz częściej wybierają ośrodki SPA, w których oprócz typowej pielęgnacji mogą się wyciszyć w orientalnych wnętrzach i przy zapachu wonnych kadzideł. Dzięki temu zanika stereotyp macho, który nie powinien przejmować się swoim wyglądem czy równowagą wewnętrzną. Na Zachodzie gwałtownie wzrasta liczba tzw. onlyman SPA, w których gośćmi są wyłącznie mężczyźni. W Polsce też można znaleźć urodowe przyjemności dla mężczyzn. W Krakowie, ofertę dla panów ma w zestawie swoich zabiegów na przykład Farmona SPA & Wellness.

fot. 123
fot. 123

Komentarze Dodaj komentarz (2)

  1. ekhem 11/09/2010 15:30

    CytujSkomentuj

    nie kupuję tego stylu, ale ten opis i tak nie brzmi na specjalnie „przegięty”. Sam kiedyś użyłem peelingu i całkiem to przyjemne :)

  2. jack 11/09/2010 21:51

    CytujSkomentuj

    Dobry peeling nie jest zły. Zwłaszcza taki truskawkowy. Podbieram czasem mojej pięknej ;)

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.