szulimikona
Redakcja
29/03/2013

Agnieszka Szulim: Życie jest cholernie krótkie

Od tygodni jej nazwisko nie znika z czołówek portali plotkarskich i tabloidów. O jej przejściu do TVNu mówi się – „transfer roku”. W nowym programie bierze gwiazdy „na języki”. EksMagazyn pociągnął za język Agnieszkę Szulim

EksMagazyn: W związku z „transferem roku”, jak nazywają twoje przejście do TVN, udzieliłaś wielu wywiadów i znowu mimochodem wywołałaś wokół siebie burzę. Podobnie, jak kiedyś z tematem operacji, którą zrobiłaś „dla męża”. Znowu źle zinterpretowano twoje słowa?
Agnieszka Szulim:
Ach! Ostatnio dochodzę do wniosku, że im więcej o człowieku piszą, tym mniej ma to wspólnego z rzeczywistością. Do wszystkiego, co powiem, dopisywane są tak absurdalne historie, że nie pozostaje mi nic innego, tylko się z nich śmiać. Mówię np. że lekarz potraktował mnie tak, że poczułam się, jakbym miała termin przydatności do spożycia, a czytam: „Szulim uważa, że kobiety mają termin przydatności do spożycia”. Wspominam w wywiadzie, że na początku pracy w telewizji byłam na antenie nadętą pindą, okazuje się, że obraziłam legendy polskiej telewizji. Ostatnio nawołuję do masturbacji, bo jakiś dziennikarz zobaczył zwiastun programu „Najsztub słucha” w którym mówię, że orgazm to nie problem. Ważne, że nazwiska nie przekręcają (śmiech).

Skoro mowa o nazwiskach. Czyje nazwiska w polskim show biznesie są teraz najgorętsze?
Bez wątpienia Małgorzata Rozenek, Magda Gessler i Joanna Krupa. Wkrótce może to być Kasia Sokołowska, nowa jurorka w programie Top Model. Oczywiście Małgorzata Socha, nieustannie Edyta Górniak, Kuba Wojewódzki, Borys Szyc. Przygasa za to już chyba gwiazda Natalii Siwiec.

Do czego można porównać show biznes?

Do polskiej sceny politycznej. I gwiazdy, i politycy desperacko walczą o elektorat, o sympatię. Rządzi wszechobecny PR, w show biznesie i w polityce. Ja bym wolała, żeby było odważniej, bardziej kontrowersyjnie.

A jak jest z przyjaźnią w tym środowisku? Czy ty masz przyjaciół z branży?
Nie. Mam znajomych, przyjaciół mam poza show biznesem.

Znamy już program „Na Językach”, a kiedy startuje twój drugi program w TVN Style? Możesz zdradzić coś więcej?

Mój drugi program, „Stylowy Magazyn”, jest na antenie TVN Style od marca. TVN Style to kanał dedykowany kobietom, dlatego nasz program też będzie bardzo kobiecy. Ale nie zabraknie w nim kontrowersji. Mężczyźni w programie też są bardzo mile widziani, właśnie szukamy takiego, który zgodzi się wydepilować sobie klatę (śmiech). Tak, mężczyzn będziemy męczyć! Żartuję. Tylko czasami (śmiech).

Swoją przygodę z dziennikarstwem zaczynałaś w radiu, czy tęskniłaś do niego?
Tęskniłam. Teraz już nie tęsknię, bo znowu w radiu pracuję. Faktycznie jest coś takiego jak „magia radia”. Studio, mikrofon, niby podobnie jak w TV, a jednak to zupełnie inna praca. Radio jest bardziej intymne, to jego zaleta.

W radiu Eska Rock prowadzisz „Zwolnienie z WFu”. Ucieszył cię pozytywny odbiór po pierwszych audycjach?

A był pozytywny? To miło słyszeć. Ja w ogóle jestem bardzo szczęśliwa, że mogę pracować w Esce Rock, bo to jedna z moich ulubionych stacji. Zawsze słuchałam Eski Rock, bo lubię dobrą muzykę. Nie słucham mainstreamowych stacji, bo nie jestem w stanie znieść tego, co tam puszczają. W „Zwolnieni z W-Fu” nie dość, że leci dobra muza, to jeszcze się świetnie bawię. Czasem oczywiście wychodzę z radia i myślę: „Matko Boska! Co ja nawygadywałam?!”. Na szczęście, zaletą tej pracy jest to, że można sobie pozwolić na ciut więcej, w końcu robimy audycję satyryczną.

Rozmawiał: Łukasz Kędzior

Fragment materiału pochodzi z najnowszego wydania EksMagazynu. Cały artykuł znajdziecie w 15. numerze EksMagazynu.

szulimikona
szulimikona

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.