annagzyra_ikona
fot. Łukasz Marciniak/NM Studio
Aneta Zadroga
10/12/2012

Anna Gzyra: Nie gorsi!

Młoda, piękna, zdolna. Doskonała, a jednak, jak sama przyznaje, z wadami, jak każda z nas. Aktorka, którą na co dzień możemy oglądać w serialach „M” jak Miłość i Przyjaciółki, a która wystąpiła w kampanii EksMagazynu, nie zastanawia się zbyt długo, kiedy pytamy ją o osoby niepełnosprawne. „Mniej litości, więcej zrozumienia, bo każdy jest inny, a inny nie znaczy gorszy” – mówi Anna Gzyra

EksMagazyn: Jak to jest być piękną, doskonałą kobietą w świecie showbiznesu?
Anna Gzyra:
W moim zawodzie, zawodzie aktorki, pojęcie piękna i doskonałości jest bardzo względne. To, co dla jednego jest piękne, dla drugiego takie nie będzie. To dotyczy chyba każdej kobiety. Czasami możesz mieć na sobie piżamę i patrzysz w lustro i czujesz się tak piękna i seksowna, że nikt nie może się z tobą równać. A czasami możesz mieć najdroższą sukienkę i najlepsze buty i nie masz ochoty nigdzie wychodzić, bo czujesz, że akurat tego dnia jesteś mega niedoskonała. I nic się nie da poradzić (śmiech).

A atrakcyjny, doskonały mężczyzna, to jaki?
Jak się poznaje mężczyznę, to zawsze, zawsze na początku liczy się fizyczność, tutaj nie ma się co czarować i wymyślać ideologii. To od pierwszego wrażenia zależy, czy z kimś chcemy poznać się bliżej, czy nie. Oczywiście, jeśli z takim przystojniakiem za chwilę nie będzie o czym rozmawiać, to wówczas nie ciągnie się znajomości. Ale mówienie, że fizyczność nie ma żadnego znaczenia jest nieprawdą. Ja wiem, że nie mogłabym spotykać się z mężczyzną, który mnie fizycznie nie pociąga. I nie mówię to o tym, że musi być przystojny, bardziej chodzi mi o tę „fizyczną chemię”, przyciąganie, bo to, że dla każdego coś innego jest atrakcyjne, to już ustaliłyśmy (śmiech).

Ania wystąpiła w kampanii „Piękne (Nie)Doskonałe”. Cały wywiad oraz sesje promujące kampanię znajdziecie w XIII numerze EksMagazynu.

annagzyra_ikona
annagzyra_ikona

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.