zapendowskaikona
Monika Mista
23/11/2015

Głupotę omijam szerokim łukiem!

O tym, że w muzycznym show-biznesie działa od wielu lat, wie prawie każdy Polak. Z telewizji. A jaka jest prywatnie? Lubi grać w karty, łowić ryby, grzebać w ziemi w ogrodzie i wyrywać chwasty. Gdy słyszy propozycję relaksu w SPA – kategorycznie odmawia. Nie była tam i się nie wybiera. Za to najchętniej wypoczywa w domu na wsi, to jej azyl – Elżbieta Zapendowska

EksMagazyn: Udział w którym programie rozrywkowym wspomina pani najlepiej i dlaczego?
Elżbieta Zapendowska: Myślę sobie, że bardzo fajny był „Idol” i mam miłe skojarzenia z tym programem. Z „Must be the Music” nie mam jeszcze wspomnień, bo to najmłodsza produkcja, ale uważam, że najsensowniejsza. Szukamy nie tylko wykonawców, czyli oceniamy ludzi nie tylko pod kątem rzemiosła, ale także pod kątem ich twórczości, kreatywności. Tym razem, najważniejsze jest, aby mieć swój repertuar – można przyjść z własnym utworem i wykonać go.

Z jakiego powodu mogłaby pani odmówić udziału w takim programie?
Ja bardzo wiele programów odrzuciłam, odmówiłam współpracy. Z różnych powodów. Na przykład: nie przepadam za pracą z dziećmi i programy, które dotyczą najmłodszych są poza moim zasięgiem. Dzieci, moim zdaniem, powinny mieć dzieciństwo, a nie lansować się w telewizji. Nie znoszę też programów, które nie wnoszą nic nowego i mają w założeniu czyste lansowanie się. Takich propozycji również nie przyjmuję.

Czy pani promuje swoich podopiecznych? Czy raczej woli pani pozostawiać te kwestie losowi?

Człowiek nie jest wolny od subiektywnych odczuć w momencie, gdy kogoś lubi. Bo to, że kogoś znam, to jeszcze nic nie znaczy – tysiące ludzi się u mnie uczyło. I, gdy widzę na scenie kogoś, kto się u mnie uczył, to nie robi na mnie żadnego wrażenia – jak jest dobry, to oceniam go dobrze, jak jest zły – oceniam go źle. Jeżdżę po warsztatach po całej Polsce i ja zazwyczaj tych wokalistów znam, albo miałam z nimi już do czynienia i muszę znaleźć obiektywny stosunek do tych osób. Podobnie mają inni. I tak, na przykład, podczas ostatniego programu Adam Sztaba i Łozo również natknęli się na wykonawców, których znali, spotkali wcześniej. To jest taki zawód i trzeba w tym wszystkim zachować zdrowy rozsądek.


Cały wywiad z Elżbietą Zapendowską znajdziecie w najnowszym numerze EksMagazynu, do kupienia w Empikach w całej Polsce, oraz w elektronicznym wydaniu dostępnym tutaj.

zapendowskaikona
zapendowskaikona

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.