ilona_ikona
fot. Weronika Kosińska
Anna Chodacka
27/11/2012

Ilona Felicjańska: Przepis na szczęście!

O atrakcyjności kobiet niepełnosprawnych, o utartych wzorcach piękna, inności, która budzi strach i walce o siebie samego – specjalnie dla EksMagazynu Ilona Falicjańska

EksMagazyn: W czym czujesz się doskonała?
Ilona Felicjańska:
Trudne pytanie. Przeszłam długą drogę żeby zrozumieć, że „doskonałość” to nie dopasowanie do jakiegoś wzorca czy dostosowanie do czyichś wymagań. Teraz wiem, że doskonałość to bardziej „stan ducha”. To coś, co wypływa z nas i tylko my mamy prawo powiedzieć o sobie, że jesteśmy doskonałe. Malkontent zawsze znajdzie „coś”, co jest niedoskonałe, złe, do poprawienia. Ja też cały czas widzę, że jest masa rzeczy, które mogą być inne, lepsze we mnie samej. Ale myślę, że najważniejsze jest, że chcę być szczęśliwa i moje szczęście, spełnienie jest moją największą doskonałością.

W czym czujesz się niedoskonała?
Wiesz, to pytanie jest jeszcze trudniejsze (śmiech). Jestem chora. A alkoholizm to choroba śmiertelna. I to jest chyba moja największa niedoskonałość, ale, paradoksalnie, to właśnie moja choroba i błędy, które przez nią popełniłam, sprawiły, że zaczęłam o siebie walczyć. Zaczęłam szukać swojej wewnętrznej doskonałości. Zaczęłam zwracać na nią uwagę i ją pielęgnować. Jeden z moich przyjaciół ma takie dość drastyczne powiedzonko: „Jak dostaniesz garbatego, to zrób z niego kołyskę”. Ja staram się patrzeć optymistycznie na życie. Jak się coś zawali, to myślę sobie: świetnie, mam teraz miejsce na zbudowanie czegoś nowego.

Czy pokazywanie kobiet bez nóg i rąk w sesji modowej jest według ciebie dobrym pomysłem?
Myślę, że nie tylko dobrym, ale też bardzo ważnym. Ludzie mają olbrzymią łatwość użalania się nad sobą i nad tym, co się im przytrafiło i co ich spotkało. A prawda jest taka, że często tuż koło nas jest ktoś, kogo spotkała tragedia dużo większa. Nie mówię, że czyjekolwiek cierpienie jest nieistotne, każdy z nas ma swoje problemy, ale uważam, że warto zachować taką świadomość, że jeszcze dzisiaj, każdy z nas może coś zrobić, może postawić pierwszy malutki krok, który rozpocznie jego wielką, nową przygodę, który pozwoli wyjść z kręgu ciągłego narzekania i użalania się nad sobą. Druga sprawa to samo pojęcie piękna. Jesteśmy przyzwyczajeni do wzorców. Wmówiono nam, co jest piękne, co jest „OK”, a co nie. A prawda jest taka, że powinniśmy starać się samodzielnie określać, co jest naprawdę piękne. Inność budzi strach. Człowiek bez rąk i nóg budzi lęk: „Nie wiem, jak się zachować”, „Co powiedzieć”, „Rzucić się do pomagania, czy udawać, że nie zauważam”. Patrząc na (nie)doskonałe dziewczyny na zdjęciach modowych mamy szansę przez chwilę pomyśleć o tym czy rzeczywiście piękno płynie wyłącznie z proporcji ciała. Myślę, że takich sesji powinno być jak najwięcej, po to, żeby oswajać ludzi z innością i uczyć, że piękno jest pojęciem dużo szerszym i bardziej pojemnym niż to promowane przez gazety i telewizję.

Ilona wystąpiła w kampanii „Piękne (Nie)Doskonałe”. Cały wywiad oraz sesje promujące kampanię znajdziecie w XIII numerze EksMagazynu.

ilona_ikona
ilona_ikona

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.