Mary-Anderson-1
Michal Karas
24/08/2018

Mary Anderson: Wynalazła wycieraczki samochodowe

Mało kto wie, że to właśnie kobiety stoją za ważnymi wynalazkami na rynku motoryzacyjnym. Jedną z nich jest Mary Anderson, której cały świat zawdzięcza wycieraczki samochodowe. Gdy mężczyźni mówili „to się nie przyda”, ona miała inny pomysł. Choć nie zarobiła na nim wcale…

Druga połowa XIX wieku, Alabama. Stan budzi się do życia po bolesnej wojnie secesyjnej. Wielu mężczyzn zginęło, niewolnictwo zdelegalizowano, więc odpowiedzialność za okres wielkiej odbudowy spadła w dużej mierze na kobiety. Podołały jej imponująco, a Mary Anderson należy do najciekawszych przykładów.

Osierocona przez ojca jako dziecko, w wieku 23 lat Mary przeprowadziła się z siostrą i matką do Birmingham, Alabama. Rodzinną fortunę zainwestowały w budowę mieszkań na Highland Avenue, którą później Mary zarządzała aż do śmierci w wieku 87 lat. Nie z mieszkań jest jednak znana, ponieważ miała wyjątkowy zmysł do szukania nowych możliwości. Założyła więc spore ranczo, stworzyła jedną z pierwszych powojennych winnic w Alabamie, ale świat zapamiętał ją za jeden wynalazek: wycieraczkę samochodową.

W tej historii nie jest najważniejszy aspekt techniczny, ponieważ Mary nie odpowiadała za projektowanie wycieraczki – zleciła to komu innemu. Do niej należał jednak pomysł, że pojazdy powinny mieć sterowane od wewnątrz wycieraczki, które umożliwiłyby kierowcy czyszczenie szyby bez opuszczania kabiny.

Idea zrodziła się podczas jej wizyty w Nowym Jorku. Tam, zamiast zachwycać się pnącym się do góry miastem, Mary przyglądała się motorniczemu tramwaju, którym jechała w niekorzystnej, zimowej aurze. Motorniczy musiał w mrozie otwierać przednią szybę lub wychylać się poza kabinę, by widzieć drogę przed sobą.

Uznała, że tak być nie powinno i rozrysowała, jak jej zdaniem powinno wyglądać urządzenie, które temu zaradzi. Technik przeniósł to na działający mechanizm sprężynowy z dźwignią w kabinie. Jedno przesunięcie dźwigni to jedno poruszenie wycieraczek. Mary wynalazek natychmiast opatentowała, jeszcze w 1903 roku, a następnie postanowiła sprzedać. Tyle że żaden koncern motoryzacyjny nie chciał go kupić.

Dominujący w branży mężczyźni nie uznawali tego za „komercyjnie wartościowe”, a i samo podejście do bezpieczeństwa na drogach było wtedy wyjątkowo luźne. Trudno zresztą się dziwić – epoka masowej produkcji aut była dopiero przyszłością, a prędkości osiągane przez samochody były na tyle niskie, że wycieraczki uznano za zbędny wydatek w skali wciąż prymitywnych samochodów.

Mary nie zarobiła na swoim pomyśle, podobnie zresztą jak inna kobieta – Charlotte Bridgwood – autorka pierwszej automatycznej wycieraczki z 1913 roku. Obie z nich doczekały się zastosowania dla swoich pomysłów dopiero po wygaśnięciu patentów w latach 20. i 30. XX wieku, gdy auta były już szybsze, powszechnie dostępne i wycieraczka okazała się doskonałym pomysłem. Choć obie panie wyprzedziły swój czas bardzo znacząco, należy im się miejsce w naszej świadomości. Ot, nie tylko mężczyźni mają wkład w najbardziej męską z branż!

Mary-Anderson-1
Mary-Anderson-1

Komentarze Dodaj komentarz (1)

  1. Dagmara 22/09/2018 08:06

    CytujSkomentuj

    O kurczę! Nie wiedziałam, bo i skąd… a to proszę – kobitka i jaka mądra! Jak teraz jeździć bez wycieraczek. Szkoda że nie została doceniona za swojego życia, tylko jej wynalazek przejęto i zapewne już uznano za coś bardzo oczywistego do składu samochodu. Takie czasy niestety. Dobrze że teraz wyciągacie takie ciekawe rzeczy bo bym się pewnie nie dowiedziała o tym

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.