EksMagazyn: Jak to się stało, że wylądowaliście na światowym finale Wella Trend Vision w Nowym Jorku?
Paweł Okuniewski: Generalnie moja współpraca z Wellą rozpoczęła się rok temu w grudniu. Ale, poza współpracą, nazwijmy to „codzienną” – w salonie, zawsze interesują mnie dodatkowe wydarzenia związane z fryzjerstwem. Dlatego, zazwyczaj, biorę udział w różnego rodzaju konkursach i walczę o czołowe miejsca. Tym razem, to Nowy Jork stał się główną nagrodą, ale mam też na koncie kilka innych osiągnięć. Wygrana w konkursie Wella Trend Vision to nie tylko moja zasługa, ale całej naszej ekipy w składzie: ja – fryzjer, stylista – wizażysta Marcin Kulak oraz modelka: Magda Steczkowska, no i fotograf: Tomasz Jędrszczyk, bez którego zdjęć nie walczylibyśmy w finale. Wszystkim należą się wyrazy uznania, bo każde z nas było niezastąpionym ogniwem tego projektu. Jak to się stało? Nasze prace spodobały się i trafiliśmy do ogólnopolskiego finału. Tam zdecydowanie się wyróżnialiśmy i szybko okazało się, że marzenie o Nowym Jorku może się spełnić.
W Nowym Jorku podczas światowego finału Wella Trend Vision, kategoria: COLOR / fot. Wella
Jak długo trwały przygotowania, zanim wystartowaliście w konkursie?
Czasu było niewiele, aby się przygotować – o konkursie dowiedzieliśmy się 2-3tygodnie przed deadlinem nadsyłania prac. Należało zorganizować modelkę, fotografa i zadecydować o koloryzacji, a to nie jest łatwa sprawa. Wszystko musi być przemyślane, tutaj nie ma mowy o improwizacji. Strojem i makijażem zajmował się Marcin Kulak, z którym pracowałem wcześniej przy kilku ważnych projektach i zawsze potrafił stanąć na wysokości zadania, nawet w absurdalnie krótkim czasie – bo tym poznaje się prawdziwego fachowca.
A jak w waszym teamie znalazła się Magda Steczkowska?
Przez moment pojawiła się taka myśl, żeby zaprosić Magdę do współpracy. Chwilę później pojawił się także dylemat – jak ta ekstrawagancka fryzura zostanie odebrana w mediach, które momentami są przecież bezlitosne? Nie chciałem też, aby ludzie pomyśleli, że wizerunek Magdy posłużył mi, aby promować siebie. Na szczęście moje obawy były bezpodstawne. Razem podjęliśmy to wyzwanie i udało się!
Co trzeba robić, żeby wygrywać?
Zazwyczaj, gdy dostaję informację o konkursach, staram się do tematu podchodzić niestandardowo. Ważne jest dla mnie nie tylko odtworzenie fryzury, która zaproponowana jest przez firmę w danym sezonie. Oczywiście, to dla mnie inspiracja, ale tworzę swoją własną historię. W efekcie dbałości o każdy szczegół, powstaje właśnie tak fantastyczna stylizacja, jak ta ostatnia, z którą trafiliśmy do Nowego Jorku.
Czy z zawodem fryzjera wiążą się jakieś obawy?
Jako fryzjer boję się jednego – zamknięcia w skorupie. Brzmi to dość abstrakcyjnie, ale to taka profesja, która wymaga, aby nieustannie doskonalić swój warsztat, wnikliwie obserwować rynek mody, fryzjerski i kosmetyczny. Aby się prawdziwie realizować, nie wolno popadać w rutynę. Na szczęście trendy, konkursy oraz klientki, wymuszają na mnie i moim zespole, abyśmy się nie zatrzymywali, lecz stale inwestowali w rozwój swoich umiejętności. Dlatego nie zatrzymujemy się, stawiamy na kreatywność i stale inwestujemy w rozwój swoich umiejętności.
Z Pawłem Okuniewskim rozmawiała Monika Miśta
Zdjęcia:
Na podium podczas finału ogólnopolskiego w Warszawie / fot. Świat Fryzjerstwa
Stylizacje konkursowe.
Fot. Tomasz Jędrszczyk / www.photohouse.pl
Modelka: Magda Steczkowska
Włosy: Paweł Okuniewski / A. F. VICI
Make-up: Marcin Kulak /www.marcinkulak.com
Sukienka – projekt i wykonanie: Halina Mrożek / www.halinamrozek.iportfolio.pl
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.