image005
fot. materiały prasowe
Ela Makos
02/03/2017

Zucchero: Jego piosenki nuci cały świat

Przeboje tego włoskiego artysty nucił i nuci niemal cały świat. Któż bowiem nie słyszał o Zucchero? Na swoim koncie ma miliony sprzedanych płyt i wiele koncertów. W czerwcu będzie go można natomiast posłuchać na żywo w Szczecinie oraz Sopocie

Zucchero tak naprawdę nazywa się Adelmo Fornaciari. Jest uznawany za jednego z najpopularniejszych i najbardziej cenionych włoskich artystów wszech czasów. Jego płyta „Oro, Incenso e Birra” rozeszła się w nakładzie 8 milionów egzemplarzy. Na swoim koncie ma on jednak 13 albumów. Ostatni z nich „Black Cat” został wydany w 2016 r.

Na tej przesyconej blues-rockową aurą płycie można usłyszeć również Marka Knopflera, gitarzystę słynnej grupy Dire Straits. Ten krążek nawiązuje nieco swoją atmosferą i spontanicznością do wspomnianego już nagrania „Oro, Incenso e Birra”. Ostatnią płytę promowała w Polsce piosenka „Partigiano Reggiano”, znalazł się na niej także utwór „Streets Of Surrender”, efekt współpracy włoskiego wokalisty z Bono z grupy U2. Jego tekst, inspirowany zamachem terrorystycznym w Paryżu, jest wyrazem hołdu dla tego miasta i jego mieszkańców.

Kariera Zucchero trwa już jednak od trzydziestu lat, a muzyk miał okazję współpracować z najlepszymi muzykami: Milesem Davisem, Ray’em Charlesem, Stingiem, B.B. Kingiem, Erikiem Claptonem i Andrea Bocellim. Na swoim koncie ma wiele międzynarodowych przebojów, które nucą kolejne pokolenia. Te hity to m.in. „Baila (Sexy Thing)”, „Senza una donna”, „Mama”, „Diamante”, „Wonderful World”, „Everytime You Go Away”.

W ramach promocji płyty „Black Cat Zucchero miał wystąpić 11 października 2016 roku na warszawskim Torwarze. Z powodu choroby artysty koncert został odwołany. Teraz polscy fani znów mają szansę usłyszeć na żywo materiał z nowej płyty włoskiego gwiazdora oraz jego największe przeboje. 23 czerwca wystąpi on w Szczecinie, a 24 czerwca w Sopocie.

Źródło: Universal Music Polska

image005
image005

Komentarze Dodaj komentarz (1)

  1. Dagmara 23/09/2019 19:31

    CytujSkomentuj

    Ah, któż nie nucił ich największego przeboju? Chyba aż sobie zaraz puszczę ;) i to na szczęście jest znak tego, że prawdziwa sztuka nie musi być bynajmniej ostra, mocna i brutalna, by przemówiła. Może też mówić czy raczej śpiewać miękko i w bliskości do słuchacza

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.