Mia
Mia
18/10/2010

Seks w każdej pozycji. Motyl

Można kochać się po misjonarsku. Tylko po co, jeśli można uprawiać cudownie przyjemny seks w tylu innych pozycjach. Oto moje ulubione, wraz z małym instruktażem – jak to zrobić, żeby zrobić to dobrze. I żeby robiącej było dobrze…

Motylem byłem, ale utyłem… No cóż, dla tych, którzy tu i ówdzie mają więcej kochanego ciałka (choć podobno tego nigdy dosyć), ta pozycja nie będzie najwygodniejsza. Dla całej reszty – sama przyjemność.

Mini instrukcja:
Pani siada przodem do pana na jego udach. Swoje rozchyla, tak, żeby objąć biodra kochanka. Teraz już tylko pozostaje odchylić się mocno do tyłu i oprzeć na dłoniach – dotyczy to obojga kochanków i krążyć bioderkami, najlepiej w przeciwną stronę niż partner. Jeśli kobieta (na przykład ja), lubi urozmaicenia, może, a nawet powinna użyć swoich rozchylonych nóg i odpychając się nimi wykonywać dodatkowe ruchy do przodu i tyłu.

Co najbardziej lubię:
Patrzeć. A w tej pozycji patrzy się doskonale na twarz i ciało kochanka. Czy jest większa przyjemność? Nie mówiąc już o tym, że pan ma jeszcze lepsze widoki – brzuch i piersi kochanki w ruchu. A że nie można się nawzajem dotykać? No cóż, większe pole do popisu dla mężczyzny. Doprowadzić kobietę do orgazmu bez użycia dłoni to nie lada wyzwanie. Całe szczęście są tacy, którym się to udaje i na całe szczęście znam kogoś takiego.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.