zdrowieikona2
Anna Chodacka
06/10/2012

Dla komfortu (życia) waginy

Kto nie ma tego problemu – po prostu nie zrozumie. Bo nawet niewielki przerost mniejszych warg sromowych może być dla kobiety niezwykle uciążliwy

- Wszystko zależy od kobiety, niestety zazwyczaj pacjentki odczuwają bardzo duży dyskomfort przy uprawianiu sportu, w życiu intymnym oraz nawet przy zwykłym poruszaniu się – mówi chirurg plastyczny Grażyna Nasińska – Jurek z kliniki Medical Esthetic w Warszawie.

Większy problem
O tym, że ma problem z wargami sromowymi, 32 letnia – Katarzyna uświadomiła sobie dopiero niedawno. – Kiedyś po prostu nie zwracałam na to uwagi, ale zaczęłam trochę grzebać w Internecie, czytać różne artykuły. Porównywać to jak wyglądam „tam na dole” z tym, co zaprezentowała mi wyszukiwarka Google Images. Przerośnięte, w dodatku asymetrycznie, mniejsze wargi sromowe, stały się dla mnie powodem dużych kompleksów – przyznaje Kasia. – Zaczęłam się wstydzić tego, jak wyglądają moje narządy płciowe. Tak wiem, tak zbudowała mnie natura, każdy jest inny, a w seksie to przede wszystkim kwestia dopasowania. Te tłumaczenia, którymi samą siebie próbowałam pocieszać, nie na wiele się zdały.
To nie wszystko. – Najgorsze jest to, że czuję też duży dyskomfort na co dzień. Kiedy ubiorę za ciasne spodnie po prostu czuję ucisk i po kilku godzinach jest to dla mnie nie do zniesienia. O noszeniu stringów nie ma mowy. Jazda na rowerze – po pół godzinie zaczynam myśleć tylko tym, że mnie coś tam ciśnie. Kiedy uprawiam seks, to ja lub partner musimy trochę mi pomóc, tak, żeby w miarę bezboleśnie mógł we mnie wejść. Co więcej – ciągle borykam się z jakimiś infekcjami dróg rodnych i zaczynam się zastanawiać, czy czasem mój defekt nie jest jedną z przyczyn. Na razie nie zdecydowałam się na operację, ale kiedy tylko będę miała więcej czasu (tak, żeby spokojnie dojść do siebie) – na pewno to zrobię, dla własnego komfortu i dobrego samopoczucia. Pieniądze? Nawet, jak nie będę ich wtedy miała – to wyciągnę spod ziemi, bo wiem, że będzie warto – przyznaje Kasia.

Mniejsze wargi
To właśnie mniejsze wargi sromowe są zwykle powodem zamieszania. Niby mają być mniejsze, ale wystają poza te duże, chroniące wejście do pochwy z zewnątrz, i pojawia się problem. Kobieta, wykonując nawet zwykłe czynności, może odczuwać duży dyskomfort, choćby przy wspomnianej jeździe na rowerze, przy nieodpowiedniej bieliźnie czy zbyt ciasnych ubraniach. Jednak dyskomfort to tylko jedna niedogodność. Kobietom ciężko jest odczuwać przyjemność z seksu. – Niekoniecznie musi to być duży przerost warg sromowych, a może to być niesamowicie uciążliwe – podkreśla dr Grażyna Nasińska – Jurek.

Ratunek

Procedurą, która jest pomocna w tej sytuacji jest labioplastyka, czyli zmniejszenie warg sromowych mniejszych w znieczuleniu ogólnym. Zabieg polega na usunięciu nadmiaru tkanki i zszyciu. Rekonwalescencja zajmuje od 4 do 6 tygodni. Przy tym zabiegu stosuje się szwy rozpuszczalne (ze względu na delikatny rejon operacyjny). Również znieczulenie ogólne jest uzasadnione – znieczulenie miejscowe byłoby w tym miejscu wyjątkowo bolesne. Cena takiego zabiegu w polskich klinikach chirurgii plastycznej nie jest wygórowana i wynosi ok. 4 – 5 tys. zł.
Choć, jak przyznaje doktor Nasińska – Jurek, pacjentki nie ustawiają się w kolejce do tej operacji, to jest ona o wiele popularniejsza, niż kiedyś. – Jest to nawet bardziej charakterystyczne dla młodych kobiet, to one, korzystając z dzisiejszych możliwości, szukają sposobu na poprawienie komfortu swojego życia – przyznaje chirurg.

zdrowieikona2
zdrowieikona2

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.