Homoseksualizm w sztuce
Ela Prochowicz
16/07/2011

Miłość w czasach średniowiecza

Średniowiecze to bardzo dziwna epoka. Niby nic specjalnego się wówczas nie działo, niby dopiero renesans przyniósł ludzkości odrodzenie, ale średniowiecza ignorować nie należy. Przede wszystkim dlatego, że to właśnie średniowiecze dało podwaliny pod to wszystko, co wydarzyło się później. Także w seksie

Średniowiecze to czas gruntowania się pozycji kościoła katolickiego w Europie. To także czas odbudowywania się cywilizacji po okresie rozpadu Cesarstwa Rzymskiego i związanych z tym zawieruchach wojennych, upadku handlu i zaprzepaszczeniu odkryć naukowych. Oczywiście, nie była to epoka pozbawiona innowacji– wymyślono m.in. młyn wodny, pług z kołami, pod koniec epoki wynaleziono druk. To czas wielkich plag i epidemii, powszechnej śmierci i osobliwej nią fascynacji.

Rozpusta precz?

Jednak największy wpływ na życie ludzi w średniowieczu miał Kościół. Chcąc władać sferą duchową mieszkańców kontynentu, musiał zawładnąć całkowicie ich codziennym życiem, dając zasady, stojące w całkowitej opozycji do tego co działo się w czasach upadku rzymskiego imperium.

Seks w średniowieczu oficjalnie był tematem tabu. Starożytnej rozpuście i uciechom cielesnym przeciwstawiano wstrzemięźliwość i cnotę, a seks był dozwolony jedynie w celach prokreacyjnych, przynajmniej w kościelnej doktrynie. Co nie znaczy, że w praktyce życie seksualne pozbawione było pikantnych urozmaiceń.

Współżycie seksualne było wykluczone w czasie Wielkiego Postu i Adwentu, a także w święta i niedziele. Obliczono, że ci którzy zachowywali te wskazania, mogli współżyć 185 dni w roku. Nie było to mało dla ludzi, którym współżycie seksualne jawiło się jako zagrożenie zdrowia, a nawet życia. Nie było też mało dla zarażonych chorobami wenerycznymi, dla których współżycie seksualne stawało się często czynnością bolesną. Ascetyzm był sposobem obrony przed wszechobecnym cierpieniem i śmiercią.
Po raz pierwszy w historii życie erotyczne mieszkańców Europy podzieliło się na dwa odrębne nurty płynące przez wieki niezależnie od siebie. Do połączenia tych nurtów doszło dopiero w szesnastym, czy siedemnastym wieku, a w niektórych krajach, w tym w Polsce, znacznie później.


Cały materiał w najnowszym, V numerze EksMagazynu, do kupienia w salonach EMPiK i tutaj.

Homoseksualizm w sztuce
Homoseksualizm w sztuce

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.