12ikonanowe123
Ela Prochowicz
30/03/2013

Seksow(n)e sam na sam

Z masturbacją jest trochę jak z fantazjami seksualnymi. Niemal każdy to robi, mało kto o tym mówi. A szkoda, bo, podobnie, jak seks we dwójkę, masturbacja może przynieść wiele przyjemności. I urozmaicić życie łóżkowe niemal w każdym związku. Pod jednym warunkiem – dla partnerów nie ma w tej dziedzinie tematów tabu

Wszyscy chyba znają dawne teorie na temat wpływu masturbacji na zdrowie psychiczne, a także fizyczne masturbującego się.

Grzeszna przyjemność
Jeszcze nie tak dawno temu, bo kilkadziesiąt lat wstecz, przekonywano, że onanizm może prowadzić do całego szeregu chorób, ba, że może wywołać praktycznie każdą chorobę. Niezwykle popularny swego czasu był mit, który sugerował ścisły związek masturbacji z utratą wzroku. I chociaż dziś wiadomo, że takie opowieści można włożyć między bajki, seks z samym sobą nadal dla wielu osób jest tematem tabu.
Różnego rodzaju sondaże wykazują, że masturbuje się od 70 do 95 proc. dorosłych mężczyzn i kobiet. Na intensywność masturbacji może mieć wpływ wiele czynników, takich jak wiek, związek z partnerem, praca, stres, temperament seksualny. Z medycznego punktu widzenia, masturbacja zaliczana jest do prawdziwych zachowań seksualnych, takich jak stosunek płciowy, seks oralny lub pocałunek.

Co wiadomo o masturbacji?
Panuje przekonanie, że jest domeną mężczyzn. Prowadzi do rozładowania napięcia erotycznego, wystarczy do niej film porno, nawet nie najlepszej jakości, kolorowy magazyn z nagimi kobietami, albo samo wyobrażenie o nich… Nie do końca. I co z kobietami?
Należy podkreślić jedną rzecz, dość istotną i często pomijaną przy temacie onanizmu. „Damska masturbacja” może chronić przed różnego rodzaju zakażeniami szyjki macicy. W wyniku praktyk onanistycznych dochodzi bowiem do zwiększania wydzielania wydzieliny pochwy, która ma odczyn kwasowy, czyli działanie oczyszczające. Poza tym, masturbacja wzmaga też złuszczanie i usuwanie martwych komórek szyjki macicy.
Nie ma jednego „przepisu” na „idealną” masturbację. To, co sprawdza się w przypadku jednej osoby, będzie zupełnie nieefektywne w przypadku innej. Zwykle panie stymulują łechtaczkę, wargi sromowe, pochwę, żeby doprowadzić się do orgazmu. Jedne robią to za pomocą dłoni, inne używają zabawek erotycznych, lub innych przedmiotów, które w jakiś sposób stymulują je psychicznie do przeżywania przyjemności. Do tego wszystkiego dochodzi oczywiście wyobraźnia i fantazje erotyczne, które, zwłaszcza u kobiet, są nieodzownym elementem na drodze do orgazmu.

Fragment materiału pochodzi z najnowszego wydania EksMagazynu. Cały artykuł znajdziecie w 15. numerze EksMagazynu.

12ikonanowe123
12ikonanowe123

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.