para-w-święta-600
magda
17/12/2019

Świąteczne rozstania – czas rozważań nad związkami

Boże Narodzenie to czas obdarowywania innych, ale to także szczytowy okres rozstań. Mając przed sobą wizję kolejnych świąt z partnerem, wielu ludzi przed Bożym Narodzeniem ma rozterki. Tendencję widać nawet wśród małżeństw, ponieważ wnioski o rozwód zwykle najliczniej spływają w styczniu.

Jednak zrozumienie, kiedy najlepszym wyjściem będzie rozstanie, nie jest łatwe. Może warto jeszcze bardziej się starać, by związek działał? A może już zbyt wiele energii zmarnowaliśmy?

Zrobienie listy za i przeciw może być sposobem na podjęcie trudnej decyzji. Badanie z 2018 roku pokazało, że większość z nas jest w stanie stworzyć taką listę powodów dla kontynuacji/przerwania związku. Badacze ustalili na podstawie prawie 450 otwartych odpowiedzi 27 powodów, dla których zostajemy w relacjach.

Powszechnie wskazywane powody to spełnienie w fizycznej i emocjonalnej sferze intymnej, obowiązki rodzinne oraz korzyści materialne z bycia w związku. Z kolei najczęstszymi przyczynami rozstań są nadużycie zaufania, niezadowalające życie seksualne, zbyt wiele konfliktów, niekompatybilne charaktery, zły odbiór osobowości partnera oraz znalezienie kogoś nowego.

Co więc motywuje nas do podjęcia trudnej decyzji, co przechyla szalę?

Model inwestycyjny

To jeden ze sposobów, jakimi naukowcy próbują mierzyć poświęcenie w relacji. Według tego modelu, trzy czynniki jednakowo wpływają na to, czy ludzie pozostają zaangażowani. Najpierw jest satysfakcja w związku, czyli wskaźnik proporcji między pozytywnymi a negatywnymi doświadczeniami z partnerem. Kiedy satysfakcja jest wysoka, ludzie uważają, że ich potrzeby są zaspokojone.

W tym modelu brane jest pod uwagę to, co partnerzy już zainwestowali w swój związek, a co zostałoby stracone przy rozstaniu. Mogą to być poświęcenia finansowe, jak majątek czy kredyt, ale też inwestycja w dzieci, znajomych i teściów. Wreszcie, trzeci czynnik to jakość alternatyw. Na horyzoncie może więc być nowy partner, ale też przyjaciele, rodzina czy nawet zainteresowania, które mogą dać spełnienie poza związkiem.

W tym modelu satysfakcja i inwestycje pozytywnie wpływają na związek, podczas gdy jakość alternatyw obniża jego stabilność. W idealnym modelu ludzie są spełnieni w pełni w swoim związku, angażują w niego wiele i alternatywy nie są dla nich nijak przekonujące. Jeśli jednak satysfakcja jest niska, poziom zaangażowania niewielki, a spełnienie czeka poza związkiem, ryzyko rozpadu jest bardzo duże.

W praktyce czynniki nie są wcale takie łatwe do ustalenia i możemy źle je szacować. Dla przykładu, ludzie mogą przeszacować (lub zbyt nisko ocenić) łatwość, z jaką poznają nowego partnera, przez co alternatywy dla związku wydadzą się mniejsze lub większe niż są realnie.

Związek ze strachu

Pomimo wielu potencjalnych korzyści z rozpoczęcia nowego związku, wiele osób trzyma się obecnego z obawy przed tym, jakie negatywne skutki zerwanie przyniesie drugiej osobie lub im samym. Rozstania są przecież związane ze wzrostem dystresu i spadkiem zdrowia, do tego z rozpadem tożsamości. Mogą też powstrzymać rozwój, który wspierali partnerzy.

Nie dziwi więc, że część osób boi się bycia singlami. Dlatego wiele osób godzi się na mniej niż zasługują lub oczekują, ponieważ nie widzą dla tej sytuacji jasnej alternatywy. To ściśle związane z lękiem przed żałowaniem, przez co skłaniamy się ku stanowi obecnemu, nawet jeśli czynniki obiektywne czy intuicja podpowiadają, że nie powinniśmy.

Single są też społecznie stygmatyzowani. Inni postrzegają ich jako bardziej samotnych i nieszczęśliwych niż osoby w związkach. Więc nawet jeśli ktoś bycie samemu postrzega pozytywnie, społeczny odbiór może sprawiać, że będzie trwać w związku.

Jeśli więc stajesz przed decyzją o rozstaniu, staraj się obiektywnie rozważyć, co jest w Twojej relacji dobre, ile w nią inwestujesz i jakie masz realistyczne alternatywy. Zastanów się też, czy strach nie jest czynnikiem wpływającym na decyzję. Można ponownie rozpalić iskrę w długoletnim związku, ale jest nie w porządku trwanie w nim tylko ze strachu przed konsekwencjami rozstania.

A co jeśli w te Święta po raz pierwszy od dawna jesteś solo? Po pierwsze, znajdź swoje miejsce wśród rodziny i przyjaciół. Wsparcie społeczne jest bardzo istotną częścią radzenia sobie z trudnymi sytuacjami, a rozstanie niewątpliwie taką jest.

Przemyśl też, czego nauczył Cię związek i co w Tobie zmienił na lepsze. Wreszcie, dostrzeż korzyści z bycia singlem. Pomimo tendencji do obaw przed życiem w pojedynkę, daje to czas na skupienie na sobie, realizacji swoich celów i potrzeb bez martwienia się o kompromisy z drugą osobą.

Niezależnie, czy chcesz kończyć lub ożywiać swój obecny związek, może się to wydawać zniechęcające. Ale – jak nadchodzący Nowy Rok – daje to też niezliczone nowe możliwości.

Autorka: Dr Veronica Lamarche, wykładowczyni psychologii na University of Essex (tekst przetłumaczony i przedrukowany na licencji creative commons, oryginał dostępny na The Conversation)

para-w-święta-600
para-w-święta-600

Komentarze Dodaj komentarz (2)

  1. Ola 23/12/2019 18:58

    CytujSkomentuj

    A mimo wszystko, wielu ludzi, nawet jeśli czują pod skórą, że już im nie klika, nie gra w związku, że nic z tego nie będzie, albo – co gorsza – nigdy tak naprawdę niczego nie było, nadal tkwią w relacjach. Długimi latami. Bez emocji, bez miłości, bez bliskości, bez sensu. Byle tylko mieć tę obrączkę na palcu, jakiś tam status społeczny czy w rodzinie. Bardzo smutne są to obrazki i niestety bardzo ciągle popularnie. Ludzie marnują życie na nieodpowiednie towarzystwo.

  2. Kolorowa 09/01/2020 19:47

    CytujSkomentuj

    Prawda.
    Niestety w takiej codziennej codziennosci bardzo trudno jest nie kiedy zatrzymac sie w sobie i spojrzec na partnera, stojacego obok jakos bardzo romantycznie i z blyskiem w oku.
    A inaczej sie nie da i jest to tez po prostu sprawa wyrobienia nawyku.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.