Sapna Gobia jest zajęta przygotowaniami do wesela, które odbędzie się za kilka tygodni w Pakistanie. W pewnym sensie jej wesele będzie kontynuacją tradycji przekazywanej od pokoleń, w której państwo młodzi okrążają święty płomień rozpalony przez ich rodziny.
Ale, w odróżnieniu od ślubu ich rodziców, małżeństwo Gobii będzie sformalizowane i otrzyma poświadczenie urzędowe, dzięki nowemu hinduskiemu przepisowi. 25-latka będzie jedną z milionów kobiet w mniejszości hinduskiej Pakistanu, które mogą zatwierdzić swój stan cywilny na mocy nowych przepisów (Hindu Marriage Act, podpisany 19 marca).

Tradycyjne wesele wewnątrz mniejszości hinduskiej obejmuje m. in. wykonane ręcznie ozdobne nakrycia głowy noszone przez małżonków. Teraz kobiety mogą utrzymać hinduskie tradycje i... swoich mężów dzięki nowemu prawu.
– My, hinduskie dziewczynki i kobiety, żyłyśmy dotąd w ciągłym strachu przed… przed porwaniem, wymuszoną zmianą wyznania i ślubem z osobą o odmiennej religii – mówi Sapna Gobia, absolwentka filologii angielskiej w Dharaki, na południu Pakistanu.
Ma nadzieję, że nowe prawo pomoże zatrzymać falę uprowadzeń kobiet mniejszości hinduskiej i ich wymuszonego nawrócenia na potrzeby bigamicznych, wymuszonych małżeństw.
– Dzięki zatwierdzeniu naszych małżeństw przez państwo, nikt nie może powstrzymać mnie i mojego męża przed potwierdzeniem naszego stanu cywilnego – młoda Hinduska powiedziała Thomson Reuters Foundation (TRF). – Przede wszystkim bigamia została uznana za przestępstwo w oczach prawa, to wielka ulga.
Po oddzieleniu od Indii w 1947 roku i utworzeniu Pakistanu jako niezależnego kraju dla muzułmanów, małżeństwa mniejszości hinduskiej nie były usankcjonowane prawnie, co oznaczało dla kobiet w tej mniejszości brak prawnej ochrony.
Hindusi w Pakistanie stanowią dużą mniejszość, z populacją ok. 3 milionów na całkowitą liczbę 190 milionów zamieszkujących ten kraj. Dyskryminacja i przemoc wobec nich, zwłaszcza na tle religijnym, jest powszechna.
– Wiele naszych zamężnych córek i sióstr zostało porwanych przez możnych Pakistańczyków i zmuszonych do przejścia na islam – powiedział prawnik Arjun Das, prezes Pakistańskiej Rady Meghwaru (hinduskiej społeczności), który apelował o wprowadzenie nowego prawa. – Później były zmuszane do poślubienia ich wpływowych porywaczy, oczywiście bez swojej zgody.
Porwanie
16-letnia Anjali Kumari została pojmana w biały dzień we własnym domu w Dharaki. W ciągu jednego dnia wymuszono na niej zmianę wiary na islam. – Gdy zaczęliśmy uliczne protesty, domagając się uwolnienia córki z rąk lokalnej grupy politycznej, musieliśmy wynieść się do Karaczi z powodu gróźb odebrania nam życia – relacjonuje w rozmowie z TRF ojciec Kumari, Kundan Mal Meghwar. – Została ponownie wydana za mąż wbrew swojej woli.
W 2014 roku sąd w Karaczi uznał, że Anjali powinna zamieszkać w schronisku w tym mieście, by jej rodzice mogli ją odwiedzać. – Ale nigdy nie pozwolono nam jej zobaczyć, przez co wpojono jej, że nie jesteśmy zainteresowani uwolnieniem córki z rąk porywacza. Poddała się presji i ostatecznie odeszła do nowego męża – relacjonuje ojciec.
Ochrona
– Przełomowe prawo, Hindu Marriage Act, ma na celu ochronę rodzin, zwłaszcza kobiet i dzieci z społeczności hinduskiej, przez uznanie ich małżeństw w świetle prawa – argumentuje Zahid Hamid, minister prawa i sprawiedliwości Pakistanu. Nowa ustawa pozwoli też Hindusom na rozwody i ponowne zaślubiny.
– Urzędnicy stanu cywilnego będą powołani w różnych częściach kraju, zgodnie z nowym prawem. Uprawnienia urzędników pozwolą rejestrować małżeństwa mniejszości hinduskiej i wydawać oficjalne świadectwa ślubu – deklaruje minister. Zwraca uwagę, że szczególny nacisk położono na zwalczenie bigamii w Pakistanie. Właśnie o ochronę kobiet przed siłową zmianą wiary i ślubem walczyły od lat Pakistańska Rada Meghwaru i Pakistańska Rada Hinduska.
Jednak Ramesh Kumar Vankwani, lider Pakistańskiej Rady Hinduskiej, przypomina o konieczności silnej woli politycznej we wdrażaniu takiego prawa. Potrzeba kampanii w szkołach i mediach, by ludzie byli świadomi zmian prawnych. – Zapewnienie niezbędnej ochrony przed okrucieństwem oraz swobód dla mniejszości jest obowiązkiem państwa – przypomina Vankwani.
Z kolei sędzia sądu najwyższego i aktywista na rzecz praw mniejszości Nand Lal Lavha przypomina, że kluczowa będzie świadomość wśród policjantów, sądów i prawników, by zapewnić ochronę dla hinduskich dziewczynek i kobiet.
Reportaż udostępniony przez Thomson Reuters Foundation. Autorzy: Saleem Shaikh, Sughra Tunio. Redakcja: Ros Russell
CytujSkomentuj
Przerazające
dobrze że „coś” się z tematem dzieje, bo o ile na naszym polskim podwórku pod kątem dbalości o kobiety zawodowo, zdrowotnie i edukacyjnie dość słabo to inne państwa jak te, wymienione w artykule to po prostu zgroza.