Polacy zwracają się o odszkodowanie nie tylko w typowych sytuacjach, jak np. kradzież samochodu czy złamanie kończyny. Likwidatorzy szkód niejednokrotnie przekonali się, że Polacy zgłaszają roszczenia z tytułu dość nietypowych zdarzeń. Grzegorz Blachowski, rzecznik prasowy Ergo Hestii opowiada o kilku najbardziej oryginalnych
* Klientka, chcąc ochronić podczas burzy swoje indyki, postanowiła je przytulić. Jeden z nich najwidoczniej nie miał ochoty na czułości i złamał kobiecie rękę. Poszkodowana ubiegała się o odszkodowanie z tytułu Następstw Nieszczęśliwych Wypadków.
* Właścicielka hodowlanej rasy suczki zostawiła swoją pupilkę przed sklepem. W związku z tym, że zwierzę było w trakcie rui, szybko znalazł się adorator i doszło do spółkowania psów. Poszkodowana rościła sobie zwrot kosztów serii zastrzyków hormonalnych, które miały zapobiec ewentualnej ciąży. Zgłoszenie było z polisy OC w życiu prywatnym.
* Klientka zgłosiła roszczenie, twierdząc, że pies rasy York wskoczył na maskę jej samochodu, porysował lakier i przegryzł kabel elektryczny pod maską pojazdu. Ubezpieczony przyznał, że pies uciekł z posesji w dniu, kiedy doszło do zdarzenia, jednak nie może jednoznacznie stwierdzić, że to zwierzę dokonało wszystkich tych zniszczeń. Zgłoszenie było z polisy OC w życiu prywatnym.
* Funkcjonariusz straży granicznej zjechał z niewiadomych przyczyn do koryta rzeki i całkowicie zanurzył pojazd. Następnie silny nurt rzeki otworzył kufer znajdujący się w bagażniku i „porwał” dokumenty wraz z lornetką. Szkodę zgłoszono z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawodu funkcjonariusza straży granicznej.
* Spadochroniarz uszkodził stojący na lotnisku samolot w wyniku nietypowego lądowania na skrzydle maszyny. Szkoda z tytułu odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.