zdrowie9ikonanowe123
Kalina Samek
05/02/2014

Szkodliwe konserwanty

Według rozmaitych danych przeciętny Polak konsumuje rocznie około 2,5 kilograma sztucznych barwników. Wprawdzie obecnie prawo nakazuje producentom umieszczanie na etykietach informacji o chemicznych barwnikach, ale często taka informacja jest napisana małym druczkiem, aby klient nie zwrócił na nią uwagi, a jednocześnie prawo nie zostało naruszone

Chemiczne dodatki do żywności są niczym innym jak związkami chemicznymi, specjalnie syntetyzowanymi w celu stworzenia struktury podobnej do związków naturalnych. Polepszają one wrażenie smaku, wygląd produktu, zapach, kolor, a czasem nawet przedłużają termin ważności spożycia produktów! Mówiąc o dodatkach mamy na myśli mieszanki aromatyzujące, barwniki, pigmenty, emulgatory bądź konserwanty.

Nawet jeśli z etykiety dowiemy się o zawartości w produkcie któregoś z konserwantów, nie musimy wiedzieć, czym on tak naprawdę jest i jakie konsekwencje dla naszego zdrowia może nieść jego spożycie. Dla przykładu, konserwant E-220 w bakaliach to tak naprawdę dwutlenek siarki, E-211 w wodach smakowych to benzoesan sodu, a E-123 w kaszy to amarant.

Jeżeli same nazwy związków chemicznych niewiele nam mówią, to warto wiedzieć jakie skutki powodują one dla naszego organizmu. Benzoesany powodują reakcje alergiczne, wysypki, podrażniają błonę śluzową żołądka i jelit. Nadmierne spożywanie dwutlenku siarki prowadzi do nudności, bólów głowy i zakłócenia pracy jelit, zaś azotany sodu i potasu powodują sinienie powłok skórnych, astmę i są niebezpieczne przy nadciśnieniu. Lista konserwantów jest jednak o wiele dłuższa, podobnie jak dolegliwości, jakie niesie ze sobą ich nadmierne spożywanie.

Oczywiście tylko regularna konsumpcja produktów zawierających substancje toksyczne, może odbić się na naszym zdrowiu. Tym bardziej lepiej wiedzieć, co jest zawarte w produktach, które spożywamy częściej niż inne. Sztuczne dodatki nie są bowiem objęte jednolitym prawem. Niektóre są dopuszczone do użycia w Polsce, a zabronione w innych krajach Unii Europejskiej, z niektórymi jest na odwrót. Wynika to z tego, że składniki te są poddawane ciągłym badaniom pozwalającym stwierdzić ich właściwości oraz jakie konsekwencje mogą one nieść dla zdrowia. – Metodą na uniknięcie produktów z konserwantami typu E, jest kupowanie wyrobów z pewnego źródła, niektóre z nich posiadają certyfikat żywności ekologicznej. Najlepiej jest jednak zacząć po prostu od uważnego czytania etykiet – mówi Arkadiusz Drążek z ZPC Brześć.

zdrowie9ikonanowe123
zdrowie9ikonanowe123

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.