123nowezdrowie19
Jacek Bilczynski
20/02/2012

Kawa czy herbata?

Kawa o poranku. Większość z nas tak właśnie rozpoczyna każdy dzień. Ma niepowtarzalny smak, wyjątkowy aromat, a co szczególnie ważne, pobudza i dodaje energii. Ten stymulujący efekt jest zasługą kofeiny. Zastanówmy się czym jest i jak działa kofeina? Czy pobudzenie to jedyny efekt, jakiego możemy się spodziewać po jej spożyciu? A może sięgnąć po herbatę? Na przykład zieloną?

Kofeina to psychoaktywna substancja fachowo nazywana „purynowym alkaloidem”. Możemy znaleźć ją nie tylko w kawie. Zarówno herbata, coca-cola, napoje energetyczne czy większość pobudzających kapsułek, zwiera kofeinę. Już po 5 minutach od spożycia, pojawiają się pierwsze efekty, a maksymalne oddziaływanie notowane jest zwykle po około 30 minutach. Jej spektrum działania jest jednak znacznie szersze niż mogłoby się wydawać.

Pobudzenie!
To pierwsze skojarzenie, które przychodzi do głowy, gdy pomyślimy o kofeinie. I całkiem słusznie. Okazuje się, bowiem, że kofeina obniża poziom substancji występującej w mózgu zwanej adenozyną. Wysokie poziomy tej ostatniej sprawiają, że pogarsza się nasza koncentracja, pojawia się senność i zmęczenie. Gdy jednak przesadzimy z ilością kawy czy napoju energetycznego, efekt będzie odwrotny, pojawi się rozdrażnienie i nudności.
Pobudzeniu towarzyszy poprawa zdolności wysiłkowych. Szczególnie dotyczy to wysiłków trwających dłużej niż 30 minut. Kolejny, bardzo ważny efekt działania, to stwarzanie korzystnych warunków do spalania tkanki tłuszczowej i hamowanie łaknienia. Okazuje się, że osoby spożywające porcję kofeiny na kilkadziesiąt minut przed wysiłkiem fizycznym, spalają więcej tłuszczu i mają większą motywację do prowadzenia aktywności. Nie dziwi więc fakt, że to bazowy składnik większości dostępnych obecnie preparatów odchudzająco-stymulujących. Pamiętajmy jednak, że kofeina to nie panaceum na tłuszcz. Bez zbilansowanej diety, nawet podwójna dawka kofeiny niewiele może zdziałać.

W służbie zdrowiu
Bardzo często słyszymy, że kawa jest niezdrowa. Jest w tym ziarno prawdy, ale dotyczy to innych substancji zawartych w kawie i to prawie wyłącznie wtedy, kiedy pijamy więcej, niż dwie kawy w ciągu dnia. Kofeina sama w sobie jest świetnym antyoksydantem, oznacza to, że chroni nas przed wolnymi rodnikami. Stosowana jest w bólach głowy, działa ochronnie na DNA skóry wystawionej na działanie promieni słonecznych, działa przeciwnowotworowo, ochronnie na układ nerwowy i zmniejsza ryzyko wystąpienia takich schorzeń, jak Parkinson czy Alzheimer.
Pamiętajmy, że kofeina może działać odwadniająco, szczególnie u ludzi, którzy nie stosują jej regularnie. Co prawda, jeśli pijasz kawę każdego dnia, jej wpływ na gospodarkę wodną jest minimalny, niemniej, na każda szklankę kawy dobrze wypić 2 szklanki wody mineralnej, szczególnie tej wysokozmineralizowanej.

Uważaj gdy…
Masz problemy z sercem. Kofeina, a szczególnie napary z kawy, obkurczają nieco naczynia krwionośne i podnoszą ciśnienie krwi. Jeśli jesteś w okresie menopauzy, lub występuje u ciebie zmniejszona mineralizacja kości, zadbaj szczególnie o spożycie właściwej ilości wapnia. Nie łącz jej z alkoholem i innymi stymulantami, bo często nasila ich działanie. Osoby chore na cukrzycę również powinny ograniczyć spożycie kofeiny, gdyż może zmieniać wrażliwość insulinową.
Do efektów działania kofeiny organizm bardzo szybko się przyzwyczaja – to tak zwana tolerancja. By poczuć pobudzenie i zwiększoną koncentrację, musimy stale zwiększać jej dawkę, co nie jest najlepszym rozwiązaniem. Zdrową i bezpieczną alternatywą jest kilkanaście dni przerwy w jej stosowaniu.
Nie wyobrażasz sobie życia bez kawy? Spróbuj zamienić ją na herbatę ziołową, a po kilkunastu dniach, gdy wrócisz do czarnego naparu, okaże się, że znów dodaje skrzydeł.

Nie tylko kawa
Kofeina występuje w wielu produktach. Sama kawa może różnić się jej zawartością, w zależności od gatunku kawowca. Generalnie, można powiedzieć, że te dłużej palone, zawierają jej mniej. A jak to wygląda w praktyce?
W przybliżeniu, filiżanka espresso, to około 60-80 mg kofeiny, szklanka rozpuszczalnej – 90-110 mg, szklanka parzonej – 100-120 mg, puszka coli – 45 mg, szklanka zielonej herbaty – 35 mg, mocna czarna herbata – 65 mg, puszka napoju energetycznego – 80 mg, listek gorzkiej czekolady – 30 mg. Pamiętaj też, że kawa czarna działa szybciej, choć wpływ na to mają również inne substancje zawarte w ziarnach kawowca, dodatek śmietanki lub mleczka opóźnia jej działanie, ale jest zdrowy, bo kwasy zawarte w kawie są wiązane i neutralizowane przez wapń z mleka.

Cudowna zielona herbata
Jest jeszcze drugi cudowny napój. Poza wodą, herbata jest jednym z najczęściej spożywanych napojów na świecie. Występuje w bardzo wielu odmianach. Najpopularniejsze to czarna, ulung (niebieska) i zielona. Ta ostatnia jest produktem najmniej przetworzonym, liście poddaje się suszeniu bezpośrednio po zerwaniu. Sprawia to, że zawiera najwięcej cennych składników, ponieważ nie traci ich w procesie fermentacji
Zielona herbata zawiera szereg aktywnych substancji:
*Katechiny- to jedne z najważniejszych składników naparu. Różne gatunki zawierają odmienną ich ilość. To one bezpośrednio mogą pomóc w spalaniu zbędnych kilogramów.
*Polifenole, karotenoidy, luteina – to dzięki nim herbata ma tak silne właściwości antyoksydacyjne. Szczególnie dobrze poznano wpływ na organizm b-karotenu oraz luteiny.
*Teanina – aminokwas, który występuje w dużych ilościach w prawie każdej odmianie herbaty. Może podnosić poziom serotoniny. Działa tonizująco. Teanina kojarzona jest również ze zwiększoną aktywnością fal mózgowych alfa. Przypominacie sobie uczucie tuż przed zaśnięciem? Relaks, spokój i przyjemność? To właśnie zasługa m.in. fal alfa. To sprawia, że nie czujemy specjalnego pobudzenia po wypiciu herbaty, mimo, że napar zawiera również kofeinę. Teanina hamuje jej stymulujący wpływ na układ nerwowy – odpręża i relaksuje.
*Kofeina – wprawdzie zielona herbata nie zawiera jej zbyt wiele, ale wystarczająco by nasilić nieco termogenezę, co może sprzyjać przyspieszeniu metabolizmu.

Herbaciane odchudzanie
O korzystnym wpływie na odchudzanie zielonego naparu słyszał chyba każdy. Okazuje się, że zawarte w niej substancje aktywne mogą hamować apetyt, przyspieszać metabolizm, zwiększać termogenezę, hamować odkładanie tkanki tłuszczowej, a jednocześnie nasilać spalanie tej, którą organizm już posiada. Całkiem niedawno naukowcy odkryli również, że zielona herbata hamuje nieco wchłanianie tłuszczu z pożywienia w przewodzie pokarmowym!
Warto również podkreślić, że zielona herbata, nawet w dużych ilościach, nie powoduje negatywnych skutków ubocznych, jak pobudzenie czy drażliwość, nie podnosi również ciśnienia, więc jest bezpieczna dla osób z problemami sercowymi.
Spalanie tłuszczu to nie wszystko. Zielona herbata ma bardzo silne działanie antyoksydacyjne. Zmniejsza ilość wolnych rodników, poprawia stan skóry, może pomóc w walce ze zmarszczkami i rozstępami. Działa ochronnie na wątrobę i układ pokarmowy, oddziałuje korzystnie na poziom cholesterolu, pomaga w ochronie oczu. Wykazuje również właściwości przeciwnowotworowe.

Autorem artykułu jest Jacek Bilczyński, dietetyk, fizjoterapeuta i trener personalny
www.jacekbilczynski.pl

123nowezdrowie19
123nowezdrowie19

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.