nadwaga-1
Kalina Samek
15/02/2019

Co druga Polka z nadwagą, a będzie gorzej

W 2025 r. aż 2,7 mld ludzi, czyli co czwarta osoba na świecie, może cierpieć z powodu nadwagi lub otyłości – alarmuje World Obesity Federation. W Polsce nadwagę lub otyłość ma już 64 proc. mężczyzn i 49 proc. kobiet

Według Funduszu Ludnościowego Narodów Zjednoczonych (UNFPA) w 2016 r. na świecie było 7,4 mld ludzi, co roku liczba ta zwiększa się o 1,2 proc.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała otyłość za najgroźniejszą chorobę przewlekłą, która nieleczona prowadzi do rozwoju chorób układu krążenia, cukrzycy typu 2, zespołu metabolicznego, zaburzeń hormonalnych, a także zwiększa ryzyko zachorowań na niektóre nowotwory.

Według WHO koszty medyczne związane z leczeniem chorób powodowanych przez nadwagę i otyłość w 2025 r. mogą sięgnąć aż 1,2 bln dolarów.

Nadwagę mają te osoby, których wskaźnik BMI przekracza 25 punktów. Otyłość liczona jest powyżej 30 punktów w tej skali i jest ona szczególnie niebezpieczna dla zdrowia.

Według najnowszych danych Światowego Indeksu Bezpieczeństwa Żywnościowego, opracowanego przez Economist Intelligence Unit (EIU) na zlecenie firmy DuPont, w Polsce otyłość dotyczy już 23,2 proc. populacji.

Jedynym pocieszeniem jest zahamowanie – przynajmniej na razie – tempa, w jakim Polacy gwałtownie przybierali na wadze (w 2017 r. jest to spadek o 2 proc. w porównaniu do 2016 r). Nadal jednak ludzi otyłych u nas jest o 1,7 proc. więcej, niż wynosi średnia w Europie, sięgająca obecnie 21,5 proc.

W Europie najwięcej osób otyłych jest w Wielkiej Brytanii (27,3 proc.), Irlandii (25,5 proc.) i Czechach (23,8 proc.). Najmniej otyłych na naszym kontynencie jest w Serbii (17,8 proc.), Holandii (18,6 proc.) i Danii (19 proc.).

Polska ma taki sam odsetek osób otyłych, co Norwegia (23,2 proc.), a nieznacznie wyprzedza nas m.in. Rosja (23,1 proc.), Białoruś (22.2 proc.) i Węgry (22 proc.).

Na całym świecie w 1975 r. otyłych było 105 mln ludzi, a w 2016 r. ich liczba zwiększyła się do 1,1 mld. Jeśli nic się nie zmieni, to już w 2025 r. jedna czwarta populacji Ziemi będzie cierpiała z powodu otyłości – ostrzega World Obesity Federation.

W USA 34,3 proc. populacji zmaga się z otyłością, ale w 2030 r. otyła może być prawie połowa Amerykanów (aż 47 proc.). Podobnie jest w krajach arabskich, takich jak Katar, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska, Oman, gdzie jedna trzecia społeczeństwa zmaga się z otyłością.

W Jordanii 31,5 proc. populacji jest otyła, a w Turcji – 29,3 proc. Najmniejszy odsetek otyłych w krajach rozwiniętych jest nadal w Japonii, gdzie kłopoty z otyłością ma zaledwie 3,3 proc. populacji.

Opublikowany niedawno najnowszy raport WHO alarmuje, że w wielu krajach zwiększa się liczba otyłych dzieci i młodzieży. W ostatnich 40 latach na świecie wzrosła ona aż dziesięciokrotnie: z 11 mln do 120 mln.

W 2016 r. najwięcej otyłych dzieci i młodzieży było w Polinezji i Mikronezji (25,4 proc. dziewcząt i 22,4 chłopców).

W Europie Zachodniej i Północnej oraz w Stanach Zjednoczonych otyłość wśród najmłodszej części społeczeństwa ustabilizowała się i przestała wzrastać. Nadal jednak otyła jest znaczna część dzieci i nastolatków. W USA otyłych jest 19,5 proc., dziewcząt i 23,3 proc. chłopców.

Dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie prof. Mirosław Jarosz przekonuje, że z otyłością i nadwagą można skutecznie walczyć. Jak mówi specjalista, wykazał to 12-tygodniowy program redukcji masy ciała przeprowadzony w 42. przychodniach i szpitalach. Objęto nim 1,7 tys. osób z nadwagą lub otyłością (ze wskaźnikiem BMI od 25 do 45 punktów), głównie kobiet. Aż u 95 proc. osób udało się uzyskać spadek masy ciała, zwykle od kilku do kilkunastu kilogramów (średnio o prawie 5 kg na osobę).

U znacznej części osób obniżył się również poziom cholesterolu i trójglicerydów we krwi oraz stężenie glukozy na czczo. Był to efekt zmniejszania masy ciała, jak i zmiany styku życia na bardziej korzystny dla zdrowia.

Więcej informacji na temat zasad zdrowego żywienia na stronie internetowej www.zachowajrownowage.pl.

nadwaga-1
nadwaga-1

Komentarze Dodaj komentarz (3)

  1. Dagmara 27/09/2018 18:33

    CytujSkomentuj

    Ok, jak też nie jestem szczypiorkiem, wiem też ile mam jeszcze do zrzucenia kilo ale to tu opisane to jakaś masakra… Tarczycy też nie mam zdrowej, ale tym bardziej wiem co mi grozi, jak się nie będę pilnować i nie be∂e brała leków. Trzeba dbać o zdrowie a u kobiet tarczyca to bardzo ważny temat.

  2. Ewelina 18/02/2019 20:02

    CytujSkomentuj

    No niestety, koszmarnie przetworzona żywność, coraz więcej konserwantów i ulepszaczy w jedzeniu, do tego coraz mniej ruchu, praca głównie siedząca, z pracy do domu samochodem, zero roweru (bo przecież zimą smog, co też jest prawdą swoją drogą) i takie są efekty. Jeśli dołożymy do tego ciągle bardzo małą wiedzę konsumentów na temat tego, co kupują – bardzo proszę, gonimy USA pod względem otyłości szybciej niż nam się wydaje.

  3. Dagmara 19/02/2019 04:55

    CytujSkomentuj

    Fakt – niestety, też obserwuję totalny brak edukacji pod tym kątem. Rodzice dają dzieciom wafelka czy batonika, zamiast polskiego i pysznego jabłka. No i te kolorowe a’la soczki z barwnikami i toną cukru. Jkaby nie można było dać wody do bidonu z kawałkiem pomarańczy czy innego owocu :( smutne to bardzo

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.